Zgadzam się z Tobą podymacz, że niektóre firmy mogą dać niezły rabat na nowy sprzęt (sprzęt gaśniczy, czy też umundurowanie). Niestety w dalszym ciągu w kraju jest wiele jednostek, gdzie nie ma szans na zakup nowego sprzętu (nawet po rabacie cena i tak będzie dwa razy wyższa od używanego). Są jednostki, gdzie przychód w ciągu roku zamyka się kwotą 1000 zł. To by wystarczyło na 5 koszarówek albo węży, a co dalej (energia elektryczna itp...) ? Wiem, bo sam przerabiałem to nie tak dawno - półtora roku temu. Żeby jechać na zawody po 6-ciu latach nieobecności i nie występować jak ORMO (ubranka typu deszczyk, pogryzione przez myszy) każdy za własne pieniądze zaopatrzył się w używane koszarówki przez allegro, czy odkupując je od innych jednostek (które miały wymianę - ale nic za darmo - z kasą wszędzie ciężko). Tak samo kupiliśmy używane hełmy PH-5, żeby nie biegać w porozbijanych "orzechach". Tutaj masz podymacz różnicę w cenie - używany PH-5 za jakieś 60 zł, a nowy - około 500 zł brutto. W efekcie każdy wydał mniej więcej 180 zł, i dostał koszarówkę, hełm i pas. Szczerze to wszyscy byli zaskoczeni skąd to mamy...

Fajnie by było, gdyby każdy mógł kupić nowy sprzęt, ale zapewniam, że 50% jednostek w kraju na to nie stać... Smutne ale prawdziwe.