Coś trzeba z tym robić

[Drakulin]

Moi drodzy kochani jestem przerażony tym co widzę w telewizji. I w tym miejscu się zastanawiam czy zamiast w każdą jednostkę osp przygotowywać do gaszenia pożarów to czy w każdej gminie nie powinna być jednostka np. chemiczna, wodna, itd czy nie lepiej zamiast wszystkim kupować samochody pożarnicze nie inwestować w inny specjalistyczny sprzęt??? Wtedy taka jednostka jest wzywana do konkretnej akcji. Oczywiście gaszenie pożarów to nasz chleb powszedni i na każdej jednostce min motopompa musi być. Ale np w mojej gminie jest 5 ciężkich samochodów ze zbiornikami 8 lekkich ze zbiornikami 2 ratunkowe a reszta to albo żuki z motopompą albo transportowe ... a jak by była potrzebna jedna łódka to był by problem.

[zefir454]

Wszystko fajnie, ale można tak zrobić w mieście. Co jednak na wsi? Wiejskich OSP nie stać na działalność wielosekcyjną- chemiczną, ratownicza , wodną i pożarniczą. Kto miałby to finansować? Przyznajcie się sami z ręką na sercu, jak u was z finansami? Jak sami nie wyszarpiecie, nie zdobędziecie od sponsorów, to zarząd gminny OSP niewiele wam pomoże. Marzenia o wielosekcyjności można odłożyć ad acta ze względu na szczupłość środków.
Pewnie, ze byłoby idealnie, gdyby było kilka zastępów- każdy od czego innego. W praktyce jest tak, że jesteśmy specami od wszystkiego- gasimy pożary, łapiemy koty, niszczymy gniazda szerszeni, łowimy topielców, ratujemy ludzi z wypadków drogowych a oprócz tego jesteśmy nieraz w centrum życia społeczności wiejskich. Taka jest specyfika działania prawie każdej OSP i nieprędko się to zmieni.

[hawkeye]

mysle ze koledze nie chodzilo o wielosekcyjnosc kazdej jednstki OSP tylko o specjalizacje konkretnej jednostki do dzialana w okreslonym rodzaju zagrozenia. co do pomyslu - jego sens zalezy od specyfiki terenu na ktorym sie dziala - u nas na przyklad osp o specjalnosci zwalczania zagrozen chemicznych mialaby wezeanie nie czesciej niz jedno na 5 lat.

[Drakulin]

Dokładnie o to mi chodziło . Ja nie mówię że dana jednostka ma tylko przez 5 lat czekać na sygnał, ale chodzi mi o dobieranie sprzętu do tych jednostek. Smutne jest gdy w dniu powodzi okazuje się że nie ma łódek a jednostki przyjeżdżają wozami z beczkami do gaszenia ... Jak to mówią najlepiej jak by nasz sprzęt się kurzył w garażach i nie był potrzebny ale jak raz na 5 lat był by potrzebny żeby on tam był. Bo tak naprawdę jak coś się pali w naszej gminie to mamy 16 jednostek co prawda większość jeździ żukami albo nowymi samochodami gdzie tylko jest motopompa ale sprzętem jesteśmy przystosowani do pożarów. w moim założeniu chodzi o to żeby strażaków z danej jednostki wyspecjalizować w danej dziedzinie i wyposażyć. A jak w gminie będzie taka potrzeba użycia takich środków to oni są. Będą owady zawodówka zdzwoni do jednostki A gdzie jest sprzęt i ludzie do tego przystosowani, będą potrzebni nurkowie i łódka dzwoni do jednostki B, będą potrzebni do usuwania zwalonego drzewa dzwonią do jednostki C, będzie pożar dzwonią do jednostki D, będzie wypadek do jednostki E, będzie zagrożenie chemiczne dzwonią do jednostki F, będzie zawalenie budynku lub poszukiwanie zaginionych dzwonią do G będzie Florian dzwonią do wszystkich, Załóżmy że w każdej gminie będą po 2 dane jednostki wtedy zwiększa się nasze bezpieczeństwo (bo są to ludzie którzy znają się na swoim zadaniu )jak również zwiększa się nasza skuteczność.