Nowy regulamin zawodów - ściana 1,5 m?

[kronikarz]

W sobotę 26.06.2010 nasza OSP uczestniczyła w zawodach pożarniczych w Czechach i mieliśmy okazję zobaczyć umiejętności sąsiadów. Czas wykonania bojówki to od 15 do 19 sekund, regulamin o wiele lepszy od naszego, sprzęt również mają bardzo dobry, a i prawie każda SDH czyli OSP posiada urządzenie do pomiaru czasu elektronicznego z fotokomórką. Możemy tylko pozazdrościć.

[playboyu]

Sprzęt rozumiem lepszy, ale ten czas co oni tylko ssawne składali?
Co ciekawego było w tym regulaminie?

[playboyu]

My byliśmy też na wojewódzkich kuj- pom i też były fotokomórki

[kronikarz]

Ktoś kto nie widział ćwiczeń bojowych w wykonaniu czeskich strażaków może tak myśleć że składali tylko ssawną. Można w internecie zobaczyć wiele filmików z takich zawodów i samemu się przekonać jak to wszystko wygląda. Co do elektronicznego pomiaru czasu to tak jak napisałem prawie każda OSP posiada taki sprzęt. W naszym kraju ustawia się kilku sędziów ze stoperami i kombinuje średnią. Mamy partnerską jednostkę w Czechach i bardzo często się spotykamy. Poznaliśmy już ich regulamin i jest lepszy od naszego takie jest moje zdanie oraz kilku moich znajomych strażaków. Koledzy z zagranicy startując u nas w zawodach byli zdziwieni wyrzucaniem węży, podnoszeniem rąk, dokręcania kluczami ssawnych itp. Ich regulamin jest życiowy kto w czasie akcji stosuje takie metody.

[playboyu]

Jak najbardziej masz racje tylko klucze to np. utrudnienie moim zdaniem i przeciez zawody różnia sie bardzo do akcjii.
Mistrz mojego województa- Kuj-Pom, Bierzgłowo wogółe nie jeździ do akcji a jak juz to do powodzi lub obstawiać wypadki, ale trenują coś czego nie mają na codzien i są najlepsi.
Tu nasuwa sie wiec pytanie co mają podobne zawody do akcji.

[kronikarz]

Moim zdaniem zawody pożarnicze uczą i wyrabiają pewne nawyki. W akcji gaśniczej po przyjeździe na miejsce nikt nie łączy węży przy pomocy kluczy. Liczy się czas i jak najszybsze podanie wody do stanowiska gaśniczego. Czy ktoś w czasie akcji zastanawia się jak powinien być zwinięty wąż? Jak go rozwijać? Część jednostek ma zwinięte węże w krąg a część w harmonijkę. Tak też powinno być w zawodach. Drużyna układa sprzęt na podeście według uznania bez połączenia. Po sygnale start jak najszybciej buduje linie i wykonuje zadania. Liczy się czas wykonania. Jeżeli zostaną źle połączone węże to w zawodach i w akcji będzie to strata czasu. Następna sprawa to pomiar czasu. Drużyna trenuje i mierzy sobie czas a w trakcie zawodów okazuje się że ma gorszy i są pretensje i protesty. Jak do tej pory nie spotkałem na gminnych zawodach aby pomiar czasu był elektroniczny. Dopiero od zawodów powiatowym można spotkać się z takim pomiarem. Jeżeli wszystkie zawody przeprowadzane byłyby z pomiarem czasu elektronicznie wyeliminujemy protesty i kłótnie. Proszę zobaczyć kilka filmów w internecie z czeskich zawodów jak wyglądają ćwiczenia bojowe. Jeżeli ktoś poświęci trochę czasu zobaczy również w jaki sposób jest ułożony sprzęt. Trochę się rozpisałem ale mamy partnerską jednostkę i raz w miesiącu się spotykamy i mamy możliwość wymiany doświadczeń. Na koniec pytanie Twój mistrz województwa ile razy w ciągu roku startuje w zawodach? Dla porównania (w Czechach) mistrz gminy startuje około 14 razy w zawodach. Tak jest w regionie Opawa. Mają możliwość się doskonalić i ćwiczyć. Pomiar czasu wszędzie elektroniczny i bardzo zbliżony. Nie będę tu już nawet wspominał o organizacji oraz pozyskiwania środków finansowych bo bardzo nam daleko. Dla przykładu w miejscowości liczącej około 1000 mieszkańców zbiornik przeciwpożarowy jest wykonany w formie basenu do kąpieli z natryskami, drabinkami i schodkami a do tego dostępny bezpłatnie od 9.00-21.00. Musimy się jeszcze uczyć i podpatrywać. Zachęcam do nawiązywania kontaktów zagranicznych. Pozdrawiam.

[playboyu]

Jak najbardziej masz racje.
Tylko tu jest Polska i to nie te realia.
Bierzgłowo raz w roku ma tylko wojewódzkie co 2 lata powiatowe co 4 wojewódzkie i krajowe.
Wiem to jest mało ale kto to zmieni?
Nawet Pawlak o to sie nie troszczy.

[marcinas7majster]

Na tegorocznych zawodach wojewódzkich woj. Zachodniopomorskiego już startowaliśmy zgodnie z tym nowym regulaminem. I ściana miała dokładnie 150cm. Nasza do treningów ma ponad 172cm i jak nasz zawodnik naskoczył na tą nową małą, to okazało się, że za mocno się wybił i spadł z drugiej strony. Nikt nawet wcześniej nie wiedział, że mniejsza ściana będzie. Wkurzeni byliśmy strasznie, bo straciliśmy wiele sekund oraz nasz kolega ucierpiał po upadku.

[Logan]

Na tegorocznych zawodach wojewódzkich woj. Zachodniopomorskiego już startowaliśmy zgodnie z tym nowym regulaminem. I ściana miała dokładnie 150cm. Nasza do treningów ma ponad 172cm i jak nasz zawodnik naskoczył na tą nową małą, to okazało się, że za mocno się wybił i spadł z drugiej strony. Nikt nawet wcześniej nie wiedział, że mniejsza ściana będzie. Wkurzeni byliśmy strasznie, bo straciliśmy wiele sekund oraz nasz kolega ucierpiał po upadku.

Kolego - jeśli byłeś na zawodach wojewódzkich to na pewno jakiś reprezentant twojej OSP był na odprawie przed zawodami.
I tam dowiedział się wg. jakiego regulaminu będziecie startować. Więc nie może być zdziwienia.