Kto może brać udział w akcji.

Wszelkie sprawy dotyczące Straży Pożarnych od strony prawnej.

Topic author
Feniks
Posty: 146
https://dekodeco.com.pl/producent-mebli-na-wymiar-w-warszawie-nowoczesne-kuchnie/
Rejestracja: pt 09 sie 2013, 18:23
Status: Offline

Kto może brać udział w akcji.

Post autor: Feniks »

Witam,

Ostatnio u nas w jednostce - w związku ze zbliżającą się wiosną i "pewnymi jak w banku" podtopieniami lokalnymi, wywiązała się dyskusja na temat uczestnictwa w akcjach ratowniczych i gaśniczych.
Jak wiadomo, do akcji może wyjechać strażak mający ukończone 18lat, szkolenie co najmniej szeregowca, do tego ważne badania lekarskie, szkolenie BHP i ubezpieczenie. Inaczej - niestety nie można go zabrać na akcję.
Tymczasem zgodnie z Art. 25. Ustawy z dnia 24 sierpnia 1991 r. o ochronie przeciwpożarowej -> punkt 1. Kierujący działaniem ratowniczym może:
"żądać niezbędnej pomocy od instytucji, organizacji, przedsiębiorców i osób fizycznych."

Czyli gdy wiadomo, że strażaków na miejscu jest za mało by zatrzymać napór wody, można zmusić niechętnych postronnych ludzi do pomocy w akcji ratowniczej. Jednakże jednocześnie nie wolno wrócić do remizy po kilkunastu strażaków, którzy np. nie mają badań lub ważnego szkolenia BHP... Mało tego - część osób biorących udział w naszej dyskusji, pamiętała, że kiedyś, gdy jeszcze wiele lat temu uczyli się na OTWP był nawet jakiś zapis mówiący, że zwolniona z udziału w akcji (w nawiązaniu do uprawnień kierującego akcją który może nakazać udział w akcji) jest jedynie młodzież poniżej 16tego roku życia a nie 18tego. Gdzie jednocześnie nie można zabrać do akcji chętnej do pomocy młodzieży z MDP która ma poniżej 18lat...

I tu moje pytanie - czy w naszej dyskusji źle zinterpretowaliśmy przepisy, a może jakiegoś nie wzięliśmy pod uwagę? Czy też w naszym kraju rzeczywiście panuje taki absurd?

Żeby uściślić - chodzi mi ogólnie o sytuację prawną, nie tylko o układanie worków z piaskiem... Pali się zboże na pniu - rolnicy próbują traktorami zrobić przerwę wystarczającą by ogień nie dotarł do zabudowań. Przybywasz na miejsce jako pierwszy i co? Zmusisz ich by przestali bo to niebezpieczne? Pamiętam jak na początku lat 90tych były w mojej okolicy pożary lasów. Gdyby nie pomoc okolicznych mieszkańców w wielu miejscach straty byłyby znacznie większe niż były... Tyle, że wtedy rządził zdrowy rozsądek, teraz rządzą przepisy...

mateo691
Posty: 116
Rejestracja: wt 17 lut 2015, 17:16
OSP (gm., woj.): powiat:......, woj. Lubuskie
Status: Offline

Re: Kto może brać udział w akcji.

Post autor: mateo691 »

Na przykładzie rolników którzy próbują zrobić przerwę w zbożu- jest to odstąpienie od zasad powszechnie uważanych za bezpieczne, coś takiego jest dozwolone ;)

Topic author
Feniks
Posty: 146
Rejestracja: pt 09 sie 2013, 18:23
Status: Offline

Re: Kto może brać udział w akcji.

Post autor: Feniks »

Bardziej chodzi mi o interpretacje prawną przepisów o których wspomniałem na wstępie niż zachowanie w konkretnej sytuacji... Czy dobrze rozumiem debilizm polskiego prawa? Mam prawo zmusić do pomocy postronne osoby, ale nie mogę zabrać do akcji chętnych pomóc strażaków?

mateo691
Posty: 116
Rejestracja: wt 17 lut 2015, 17:16
OSP (gm., woj.): powiat:......, woj. Lubuskie
Status: Offline

Re: Kto może brać udział w akcji.

Post autor: mateo691 »

Feniks pisze:Bardziej chodzi mi o interpretacje prawną przepisów o których wspomniałem na wstępie niż zachowanie w konkretnej sytuacji... Czy dobrze rozumiem debilizm polskiego prawa? Mam prawo zmusić do pomocy postronne osoby, ale nie mogę zabrać do akcji chętnych pomóc strażaków?
Dobrze zrozumiałeś...

strazaksam998
Posty: 67
Rejestracja: pt 03 sty 2014, 21:27
OSP (gm., woj.): woj. Lubelskieee
Status: Offline

Re: Kto może brać udział w akcji.

Post autor: strazaksam998 »

Masz prawo poprosić o pomoc osób postronnych ale zmusić to ich raczej nie możesz. Każdy wie że strażak bez ubezpieczenia, badań, wyszkolenia nie może wyjechać, ale jak jest w życiu to każdy wie(przynajmniej w tych mniejszych jednostkach) że czasem działają strażacy bez badań itp. Myślę że nikt nikomu głowy za to nie urwie nawet jak się dopatrzy że taki strażak był na akcji, problemy robią się dopiero wtedy gdy temu strażakowi podczas akcji coś się stanie, ale na szczęście to rzadkie przypadki
ODPOWIEDZ Poprzedni tematNastępny temat