Ciekawe pytanie.
Ogólnie należy zacząć od podstaw jaką jest definicja imprezy masowej. Pamiętajmy że nie każdy festyn, zabawa spotkanie nosi miano imprezy masowej. Warto o tym wiedzieć, gdyż jeśli impreza posiada status imprezy masowej to są odpowiednie uregulowania prawne dotyczące jej zabezpieczania. W tym regulująca ilość zastępów Państwowej Straży Pożarnej oraz innych służb: pogotowia, policji, ochrony. Na imprezie masowej musi być ochrona więc osp tego nie robi.
Co do tych imprez "niemasowych"
Niestety nie ma przepisów regulujących w sprawie organizacji imprez poniżej 1000 osób. Więc jeżeli organizator nie zgłasza przewidywanego udziału powyżej 1000 osób to tak naprawdę napisane jest tylko że organizator musi zapewnić bezpieczeństwo uczestnikom takiej imprezy. Ale nie jest powiedziane w jaki sposób. Czyli to czy będzie straż, pogotowie ochrona zależy tylko od dobrej woli (poczucia odpowiedzialności) organizatora.
Sprawa Ochroniarzy z OSP
Żaden zwykły Strażak Ratownik nie ma prawa zatrzymać jakiegokolwiek uczestnika imprezy (wykluczam zatrzymanie obywatelskie w przypadku ewidentnego popełnienia przestępstwa). Tak samo żaden ze strażaków nie może używać wobec uczestników takiej imprezy siły. Największe nieszczęście byłoby chyba jakby jakiś druh od pijaczka dostał w łeb i mu za to jeszcze oddał. Pozew i przegrana murowane...
U mnie to tej pory było tak, że wójt prosił strażaków żeby oni tam byli... i oni byli.. nikt nie określał ich zadań... ale w razie co to ludzie mówili dlaczego Ci w mundurach stoją i nic nie robią....??? Oczywiście byli tam za darmo jak każdy inny uczestnik imprezy.
W tej chwili sprawę rozwiązujemy w ten sposób: Powiedzmy że wkręciłem się do sztabu organizacyjnego większości imprez w gminie, jako "sztab zabezpieczenia". Ze swojej strony wymuszamy na gminie obecność ochrony (min. 1 os. z licencją II st. i 2 os. z lic. I. st.) dla porządku publicznego, ja daję GBA na miejscu z obsadą 4 ratowników, punkt medyczny (lub patrol) do zabezpieczenia med. oraz 4 (chętnych) ludzi do służby informacyjnej. Są to 2 roty strażaków, którzy mają za zadanie tylko patrolować teren imprezy i o jakichkolwiek incydentach informować sztab (czyli mnie

) dalej ja tam wysyłam ochronę i w razie w. policję, patrol med, pogotowie czy co tam trzeba. Sami nie mają prawa i całkowity zakaz ode mnie interweniować w sprawach zakłócania porządku (bójki, szarpaniny).
Cała informacja (ścieżka służbowa) przechodzi przez radio.
Z naszym wójtem ustaliliśmy że druhowie, którzy pracują na tej imprezie są tak jakby zadysponowani przez ug do miejscowego zagrożenia i mają za to wypłacany ekwiwalent. (zarówno służba info, patrol med czy załoga GBA).
Oczywiście wszystko zależy od wielkości imprezy itp. ale to są raczej standardowe ilości ludzi, których dysponuję do działań.
PS. U nas wszystkie imprezy zgłaszane są na 400 osób a czasem jest ok. 3000. Zależy od gwiazdy wieczoru....