Strona 2 z 4

Re: Kolejność alarmowania OSP

: sob 02 lut 2013, 20:30
autor: XCerber
noaraf pisze:Witajcie.
:shock: Troche to wszystko dziwne i zarazem smutne co piszecie. Bo wydawaloby sie, ze szczegolnie wsrod ludzi wykonujacych zawody "ofiarnosci publicznej" tj. strazak, lekarz nie powinno byc takiej niezdrowej "konkurencji". Ja rozumiem, ze jednostka z 485 wyjazdami sie cieszy (jesli oczywiscie sa w stanie je zabezpieczyc) bo to zawsze niezly pieniadz dla nich, ale przeciez nie o to tu chodzi - tylko wlasnie o czas, o szybkosc udzielenia pierwszej pomocy. Dziwne to wszystko :cry:
ale tu chodzi rowniez o prestiz... tym bardziej ze na terenie swojego dzialania nie ma Twojej jednostki a potem ludzie sie pytaja dlaczego nie przyjechaliscie... i tym samym spada zaufania do jednostki...

Re: Kolejność alarmowania OSP

: sob 02 lut 2013, 22:24
autor: noaraf
XCerber pisze: ale tu chodzi rowniez o prestiz...
Rozumiem, masz 100% racji, szczegolnie, jesli lokalna jednostka bylaby spokojnie w stanie sie zmobilizowac i zapewnic sile i srodki. A wiadomo, ze ludziom trudno tlumaczyc o kolejnosci dysponowania w systemie krajowym.. No i tak ktos wilcza robote robi, a inny na tym kokosy zbiera. A nic niewinnemu Kowalskiemu - wiatr w oczy i decha po plecach..

Re: Kolejność alarmowania OSP

: ndz 03 lut 2013, 12:57
autor: Rumburak
Kwestia kolejności alarmowania poszczególnych jednostek OSP do zdarzenia to „temat rzeka”, można przytaczać paragrafy z rozporządzenia, ale „życie jest życiem”. Tak naprawdę kolejność alarmowania zależy od widzimisię dyżurnego na SK. Niestety jest wielu takich, których wyznacznikiem działań jest rutyna, brak znajomości topografii terenu, czy też zwykłe lenistwo, dlatego też często pojawia się problem niezrozumiałego dla nas alarmowania poszczególnych jednostek. Gwoli ścisłości trzeba dodać, że taki zarzut można postawić części dyżurnych.

Re: Kolejność alarmowania OSP

: pn 04 lut 2013, 00:29
autor: JakubZ
Teraz może powiem coś nie dokładnie w temacie, ale około. Jak dyżurny na znać topologie danego rejonu? Przykład z miejscowej PSP - dyżurny mieszka 200 km od miejsca pracy (PSK). Więc nigdy nie będzie znał topologi tak samo jak ktoś, kto jest "miejscowy". Tak samo nie będzie mu łatwo wytłumaczyć dokładnie miejsca dojazdu. W każdej miejscowości są jakieś punkty odniesienia (krzyże, przystanki, pomniki, krzyżówki, itd) więc skąd taki gość ma znać je, skoro mieszka 200km dalej i nigdy nie jeździł po okolicy? Jest to poważny problem, który WŁADZA PSP nie bierze pod uwagę!!! Zawsze miejscowy wytłumaczyć lepiej drogę, bo sam tam czasem jedzie!

Re: Kolejność alarmowania OSP

: pn 04 lut 2013, 22:10
autor: superfire
JakubZ pisze:Teraz może powiem coś nie dokładnie w temacie, ale około. Jak dyżurny na znać topologie danego rejonu? Przykład z miejscowej PSP - dyżurny mieszka 200 km od miejsca pracy (PSK). Więc nigdy nie będzie znał topologi tak samo jak ktoś, kto jest "miejscowy". Tak samo nie będzie mu łatwo wytłumaczyć dokładnie miejsca dojazdu. W każdej miejscowości są jakieś punkty odniesienia (krzyże, przystanki, pomniki, krzyżówki, itd) więc skąd taki gość ma znać je, skoro mieszka 200km dalej i nigdy nie jeździł po okolicy? Jest to poważny problem, który WŁADZA PSP nie bierze pod uwagę!!! Zawsze miejscowy wytłumaczyć lepiej drogę, bo sam tam czasem jedzie!
Poddaję się.... z topologią to i ja mam problem nawet jako "miejscowy" :lol:

PS.popraw tą topologię ....

Re: Kolejność alarmowania OSP

: wt 05 lut 2013, 22:15
autor: MikPl
U nas też był podobny problem.
PSP nas nie informowała bo jesteśmy w sąsiedztwie miasta wojewódzkiego i 7km od PSP. Załatwiliśmy to we własnym zakresie jeśli ktoś tylko wie coś o zdarzeniu na terenie naszej miejscowości to zwołuje SMS resztę a kto pierwszy w remizie to włącza syrenę. I telefonicznie zgłaszamy do Dyżurnego gotowość do wyjazdu. Ważne aby telefonicznie bo rozmowy są nagrywane i wtedy nigdy nie odmawia bo wie że jeśli nas nie zadysponuje to będą mieli problemy, gdyby na miejscu akcji coś poszło nie taka a oni nas nie wysłali dlatego dla świętego spokoju wysyłają. Ponadto już raz komendant gminny zrobił o to zamieszanie, że dysponują odległe jednostki PSP wtedy zadysponowany wóz wracał z akcji i dojechał na miejsce zdarzenia po blisko 20 minutach a oni wtedy byli w remizie i mogli wyjechać w kilka minut. I od tego czasu nie robią żadnych problemów.
Ostatnio miałem nawet taką sytuację że się dopytywał kto nas wzywał to dostał krótką odpowiedź że ja sam bo tam właśnie przejeżdżałem.
Teraz zobaczyli że muszą się z nami liczyć to dyżurny zawsze dzwoni bo nie mamy systemu selektywnego powiadamiania.

Re: Kolejność alarmowania OSP

: wt 05 lut 2013, 23:52
autor: Kamis
A nie możecie zgłaszać gotowości przez radio, przecież rozmowy na kanale powiatowym tez sa nagrywane.

Re: Kolejność alarmowania OSP

: śr 06 lut 2013, 13:10
autor: marcin_op
Ja nie rozumiem że jednostki same szukają akcji, czekają na nie a jak już się wydarzy to się do nich "pchają"
Siedzi gość na MSK i on decyduje kogo zaalarmować, jeśli Cię alarmuje to jedziesz jeśli nie to po co się pchać ?
Rozumiem że niektórzy są fanatycy co śpią z radiem na nasłuchu przy łóżku (osobiście znam takich) no ale bez przesady.
A wiadomo że koleś z MSK będzie wzywał jednostki w zależności od znajomości i tyle....
Nam kiedyś ktoś z PSP w luźnej rozmowie wprost powiedział: "Chcecie mieć więcej wyjazdów - znajdźcie sobie znajomego na MSK"

Re: Kolejność alarmowania OSP

: śr 06 lut 2013, 19:05
autor: MikPl
marcin_op pisze:Ja nie rozumiem że jednostki same szukają akcji, czekają na nie a jak już się wydarzy to się do nich "pchają"...
Kolego w naszym przypadku nie jeździmy nigdy po za naszą wioskę, bo nie lubimy się wpychać w paradę komuś, no chyba że nas zadysponują co praktycznie się nie zdarza jedynie w sytuacjach nadzwyczajnych.
Ale chyba coś jest nie tak i nie najlepiej by świadczyło o naszej jednostce (naszym przygotowaniu) gdyby się paliło pod naszym nosem a my siedzielibyśmy sobie w najlepsze w domu lub w remizie i czekali aż nas raczą zadysponować, a do zdarzenia przyjeżdżały TYLKO jednostki z sąsiednich miejscowości.
Wiem że kiedyś był przepis (a może niepisana umowa), który mówił że ZAWSZE na miejscu zdarzenia musi być miejscowa OSP, nawet jeśli nie było takiej konieczności. Słyszałem o takich przypadkach gdzie praktycznie po akcji pierwszy zastęp który wracał lub jechał uzupełnić wodę jak widział, że nie ma miejscowych to jechał i uruchamiał syrenę na remizie aby się zjawili.
Wydawać by się mogło głupi przepis, który generuje koszty ale dla miejscowej społeczności dawał wyraźny sygnał, że mają na kim polegać, a my nie jesteśmy tylko od parady.
I chyba o to chodzi w całej tej dyskusji.
Jeśli natomiast mamy być od święta to po co utrzymywać cały ten sprzęt, budynki i generować koszty.

Re: Kolejność alarmowania OSP

: śr 06 lut 2013, 22:26
autor: marcin_op
Jeśli chodzi o swoją miejscowość to owszem - powinna być jednostka i jeśli coś się dzieje we własnej miejscowości a jednostka nie jest dysponowana to w pierwszej kolejności należy sprawdzić system alarmowania (ci którzy mają). Być może selektywne nie działa. Nam kiedyś pół roku nie działało, MSK nas alarmowało ale że wyskakiwał błąd to alarmowali sąsiednie jednostki. Tylko NIKT nam nie powiedział że nam nie działa, i to jest w tym najgorsze.
A jeśli do własnej miejscowości nie jest dysponowana własna jednostka to zgłosić taki fakt na piśmie z potwierdzeniem do KM/KP.

Moja powyższa wypowiedź tyczyła się wyjazdów do innych miejscowości...

Re: Kolejność alarmowania OSP

: wt 20 sie 2013, 09:49
autor: strażakosp
Miał miejsce wypadek w miejscowości w której jest OSP -miał miejsce dokładnie 150 metrów od remizy. Ta jednostka nie została zaalarmowana(posiada odpowiedni sprzęt,strażacy są przeszkoleni,i jest działający system selektywnego alarmowania).
Zadysponowane zostały dwie inne jednostki OSP,w tym jedna w KSRG,oddalone odpowiednio o 3 km i 2 km.
Moje pytanie brzmi: czy dyspozytor MSK postąpił słusznie?

Re: Kolejność alarmowania OSP

: wt 20 sie 2013, 15:21
autor: misiu8514
Jeśli nie jest w ksrg a jednostka z innej wsi jest to oczywiście w tej gdzie ksrg ponieważ łatwiej jest zaalarmowa(DSP) chyba że też macie??, ale jeśli jednostka ta w której jest zdarzenie to po pognaniu zastępu z jrg, osp ksrg bym puścił to osp miejscowe, bo to trzeba na ogół telefonicznie jak nie ma DSP a jak coś się dzieje to masz milion telefonów,do tego ogarnij to zdarzenie w swd(taki program ewidencyjny w którym pisze się zdarzenia i uruchamia też DSP), i kilka innych dziwnych spraw (jak trafić itp).Nie jest to tłumaczenie ale czasem ciężko w chwile ogarnąc taki burdel jak sie momentalnie robi. I kolejna sprawa czy jednostka jak już się ją dysponuje rzeczywiście wyjedzie. Pozdrawiam.

Re: Kolejność alarmowania OSP

: wt 20 sie 2013, 16:09
autor: strażakosp
Akurat dysponujemy DSP(został zakupiony w czerwcu 2013 roku)-byliśmy już dysponowani
do różnych zdarzeń poprzez DSP.Więc ja nadal jako strażak owej OSP nie rozumiem decyzji dyspozytora MSK :(

Re: Kolejność alarmowania OSP

: wt 20 sie 2013, 19:29
autor: karol1118
strażakosp pisze:Akurat dysponujemy DSP(został zakupiony w czerwcu 2013 roku)-byliśmy już dysponowani
do różnych zdarzeń poprzez DSP.Więc ja nadal jako strażak owej OSP nie rozumiem decyzji dyspozytora MSK :(
Kolego tak się mogło zdarzyć że dyspozytorów jest kilku i ten akurat mógł być na urlopie i nie wiedzial że macie dsp i z przyzwyczajenia wezwał innych jeśli to jednostki z tej samej gminy i oddalone o 2 km i są w systemie to takie sytuację mogą się powtarzać. U nas jakiś czas po założeniu selektywnego alarmowali nas niektórzy przez telefon gdyż poprostu zapominali że mamy już system i tyle. Poza tym nie wyjedź kilka razy gdy Cię alarmują to też o tym pamiętają i potem tylko w razie większych akcjii wyjedziesz. Wiem coś o tym bo trochę trwało gdy odzyskaliśmy zaufanie na psk po starych rządach w naszej gminie...

Re: Kolejność alarmowania OSP

: wt 20 sie 2013, 19:46
autor: strażakosp
Być może tak było,jak kolega wyżej pisze.Nasza jednostka,gdy był alarm,wyjeżdzała zawsze i o każdej porze.
Nawet gdy byliśmy zawiadamiani na "telefon do naczelnika".
Pozdrawiam :)