w pewnej zaprzyjaźnionej jednostce osp słyszałem , że podczas kontroli z PSP , czepiali się ze nie ma w garażu takiej listy . I właśnie dlatego pytam , czy jest to wymysł danej komendy , czy musi coś takiego być wszędzie 
Ja poprzez wywieszenie takiej listy (z podstawą prawną) doczekałem się wręcz nienawiści ze strony młodych druhów nie posiadających badań i szkoleń a równocześnie "palących się do gaszenia". Zresztą kilku "starych"strażaków również wystąpiło z pretensjami, jakim prawem zabraniam młodym wyjazdów skoro kiedyś za "ich czasów" nawet 16-to latkowie jeździli do pożarów i nic się nie stało. Na szczęście temat się skończył, bo wszyscy zainteresowani już są po kursach i badaniach. Lista z uprawnionymi do udziału w akcjach rzecz jasna wisi, choć na razie nikt bez uprawnień nie pcha się do wyjazdu. Żeby było śmieszniej, osoba odpowiedzialna za przestrzeganie tych przepisów wolała nie uczestniczyć w akcjach niż "zadzierać" z młodymiANDY pisze: korzyści są dla naczelnika OSP. Bo widać kto nie powinien wsiadać do wozu w czasie akcji. Właśnie się zastanawiam nad wywieszeniem takiej listy w szatni lub w garażach.
.
