No też jestem zaskoczony. Można oszczędzać, ale bez przesady. Poza tym strażak nie kot, tak łatwo na drzewo nie wejdzie, nie wiem, jak Wam sie to udaje. A jak z tym kotem schodzą z drzewa? Czym sie przytrzymują? Kota pod ubranie wkładają?

U nas jest podobnie, dużo letników, wczasowiczów, lubią sobie "pojeździć". A my mamy potem robotę.
jak patrzę na ten bieżący rok - to z kilkanaście wyjazdów było. Uważam, że taki kurs przydaje się, nigdy nie znacie "dnia ani godziny".

O, widzę, że koledzy też robią pogadanki
My mamy teraz w październiku, u nas też panowie policjanci mieli pierwszeństwo Ale to nawet dobrze, bo widzę tu fajne scenariusze, pozwolicie, że wykorzystam.

My jeszcze czekamy na pismo, nie wiemy, jak nasz wniosek poszedł. Koledzy z sąsiedniej jednostki nawet się upominali mailem o informację, ale nie dostali.

W sumie zgadzam się, że to jest taki na siłę trochę wymyślony pomysł. Nie pomaga, a tylko utrudnia i mota.

Ooo, oczywiście, że się przyda - wielkie dzięki za udostępnienie!