AED Automatyczny Defibrylator Zewnętrzny

[Fistach]

I tak ludziska mija 4 miesiące od pierwszego pomysłu jaki mi zaświtał z AED i w sobotę odbieramy sprzęt! Nie uwierzycie jak łatwo mi poszło zdobyć kasę! Na buty lub nomexy to przedsiębiorcy nie chcą dawać kasy, a na hasło AED?
"Kiedy mam wpłacać i na jakie konto?"
W sobotę wieczorem obszerne info na naszej stronie.

Super! Gratulacje! Oby nie był wykorzystywany!

[QRT]

Oczywiście popieram i cały czas się staram o taki sprzęt. Na stronie www.celticems.com można kupić defibrylator od 4tyś netto. Myślę, że nie jest to duża kwota w porównaniu z innym sprzętem jakim dysponują straże.

[podymacz]

Oczywiście popieram i cały czas się staram o taki sprzęt. Na stronie http://www.celticems.com można kupić defibrylator od 4tyś netto. Myślę, że nie jest to duża kwota w porównaniu z innym sprzętem jakim dysponują straże.

Hmm. Sprzedają defibrylatory i .... węgiel?!

Nieważne. Dokładnie zbadaj jak wyglądają koszty serwisowania. Ja dzięki temu forum mogłem podjąć decyzję. Prawie kupiłem jedno z popularniejszych AED (lifeLine), ale jak dopytałem o koszty serwisu to zmieniłem zdanie. Co 5 lat - wymiana baterii (koszt 1000zł). Oprócz tego każde elektrody mają terminy przydatności do użycia - średnio 2 lata. Same elektrody to nie problem, bo wersja dla dorosłych wychodzi około 200zł. Problem natomiast jest z elektrodami pediatrycznymi dla dzieciaczków. Tu koszt jest w granicach 500-600zł. I niestety też raz na dwa lata wymiana(lub po użyciu!). Jak się w jednym roku połączy wymiana baterii z zestawem elektrod, to masakra! Do naszej OSP wybrałem:

http://www.paramedica.pl/p6353-defibryl ... d-plus.php

Koszt elektrod taki sam jak wszędzie, ale jak baterie będą do wymiany, to wstępujesz do sklepu fotograficznego i masz baterie z głowy.
Gadajcie chłopaki z firmami w koło Was. Temat jest bardzo chwytliwy i tutaj nie spławiają tak szybko jak chcesz gadać o darowiźnie dla OSP

[Jarek]

A powiedz mi kolego Podymacz, czy Twoja OSP ma dogadany jakiś system współpracy z PRMem?
Ogólnie chodzi mi o to czy będziecie dysponowani do jakiś wyjazdów równolegle z pogotowiem (np NZK bo dojazd pogotowia jest długi do waszej miejscowości).

Sam osobiście również chciałbym zakupić taki sprzęt, ale właśnie obawiam się trochę że przeleży u nas i się nie będzie przydawał bo dyspozytor z pogotowia nie doceni naszej gotowości. A wiadomo że do nzk warto wysłać najbliższych strażaków bo chociażby rozpoczną prawidłowe RKO, a jak będą mieli jeszcze AED to już w ogóle bajka. A szkoda trochę mieć sprzęt za 5000zł i wyciągać go tylko na serwis...

[podymacz]

Trudno było cokolwiek dogadywać jak nie było sprzętu.
Jutro przekazanie, a od poniedziałku biorę się za "dogadywanie" tematu.

Odnośnie tego przeleżenia. Widzisz, ciężko powiedzieć ile razy można użyć ten sprzęt. Jeżeli nasze AED może w historii swojego istnienia pomóc tylko jednej osobie, to czy i tak nie warto było je załatwić? A zwłaszcza z punktu widzenia tej jednej osoby...?

[gilotyna_998]

kolego podymacz a możesz powiedzieć ile takie cacko kosztuje i czy cena tej jednej elektrody naprawde jest taka sama jak przy pozostałych "klasycznych" zestawach?? Nie chce mi sie czekać na odpowiedź ze sklepu...
Pozdrawiam!!

[podymacz]

Już śpieszę z odpowiedzią:
Podstawowa sprawa jeśli chodzi o cenę to aktualny kurs dolara do złotówki. Sam defibrylator to jakieś 4.5-5 tys. złotych. Do tego trzeba kupić baterie (12 sztuk paluszków takich jak do apar. foto.) Nie musisz kupować u nich.
Elektrody są prawie w tych samych cenach - jak już napisałem wcześniej.
Nasze AED wyszło ponad 6000zł.

[gilotyna_998]

Mam jeszcze jedno pytanko. Mianowicie co z elektrodami pediatrycznymi?? Czy tą w zestawie można też zdefiblyrować dzieci i ma jakąś automatyczną funkcje przestawiania czy znowu trzeba wyłożyć kase na dodatkowe??

[Fistach]

Nie wiem czy kolega Podymacz ma elektrody, ale pewnie niedługo się dowiemy, ale elektrod zwykłych możesz używać u dzieci powyżej 1 roku życia. Po prostu musisz pamiętać aby przykleić je w pewnej odległości, a ze względu na niewielkie rozmiary klatki piersiowej jedną elektrodę przyklejasz na przodzie klatki piersiowej z lewej strony a drugą z prawej strony na plecach (po prawej patrząc prosto na plecy).

Jeżeli jednak macie kasę to można się wyposażyć w elektrody pediatryczne.

[podymacz]

Mam jeszcze jedno pytanko. Mianowicie co z elektrodami pediatrycznymi?? Czy tą w zestawie można też zdefiblyrować dzieci i ma jakąś automatyczną funkcje przestawiania czy znowu trzeba wyłożyć kase na dodatkowe??

W naszym przypadku (nie wiem jak to się ma w innych AED) trzeba było sobie dokupić taką elektrodę.
Zastanawiałem się czy kupić, bo wyszło to coś około 550zł. Jak już pisałem termin przydatności to jakieś 24-28 miesięcy.
Po przemyśleniach namówiłem zarząd żeby to jednak wziąść, no bo skoro mamy być przygotowani do pomocy ludziom z NZK, to straszna lipa by była w sytuacji gdyby dziecko wymagało defibrylacji, a tu sprzętu brak. Tłumacz później rodzicom że się nie dało, albo że nie kupiliśmy bo nam już na to było szkoda kasy. Zapraszam po niedzieli na obszerny artykuł na naszej stronie internetowej gdzie będzie sporo informacji o naszym AED.
Powiem wam, że to naprawdę fachowa rzecz!

P.S. Wkurzył mnie jeden strażak (kolega - zawodowiec) który kpił z planów zakupu AED do OSP. Dzisiejsze szkolenie mnie uświadomiło, że stworzenie takie sieci AED w oparciu o jednostki OSP - zwłaszcza te zlokalizowane w dużych odległościach od stacji zespołów ratownictwa medycznego może wnieść naprawdę sporo dobrego! Zachęcam kolegów do lektury o NZK w internecie, oraz o starania na rzecz pozyskiwania defibrylatorów do jednostek. Wiem że często mamy wiele innych wydatków, ale na taki cel jeszcze najłatwiej namówić sponsorów.

[Fistach]

Mam jeszcze jedno pytanko. Mianowicie co z elektrodami pediatrycznymi?? Czy tą w zestawie można też zdefiblyrować dzieci i ma jakąś automatyczną funkcje przestawiania czy znowu trzeba wyłożyć kase na dodatkowe??

W naszym przypadku (nie wiem jak to się ma w innych AED) trzeba było sobie dokupić taką elektrodę.
Zastanawiałem się czy kupić, bo wyszło to coś około 550zł. Jak już pisałem termin przydatności to jakieś 24-28 miesięcy.
Po przemyśleniach namówiłem zarząd żeby to jednak wziąść, no bo skoro mamy być przygotowani do pomocy ludziom z NZK, to straszna lipa by była w sytuacji gdyby dziecko wymagało defibrylacji, a tu sprzętu brak. Tłumacz później rodzicom że się nie dało, albo że nie kupiliśmy bo nam już na to było szkoda kasy. Zapraszam po niedzieli na obszerny artykuł na naszej stronie internetowej gdzie będzie sporo informacji o naszym AED.
Powiem wam, że to naprawdę fachowa rzecz!

P.S. Wkurzył mnie jeden strażak (kolega - zawodowiec) który kpił z planów zakupu AED do OSP. Dzisiejsze szkolenie mnie uświadomiło, że stworzenie takie sieci AED w oparciu o jednostki OSP - zwłaszcza te zlokalizowane w dużych odległościach od stacji zespołów ratownictwa medycznego może wnieść naprawdę sporo dobrego! Zachęcam kolegów do lektury o NZK w internecie, oraz o starania na rzecz pozyskiwania defibrylatorów do jednostek. Wiem że często mamy wiele innych wydatków, ale na taki cel jeszcze najłatwiej namówić sponsorów.

Jak dla mnie takie elektrody w OSP, które nie jest zespołem ratownictwa medycznego to troche strata kasy Dlaczego? Gdyż po prostu z przyczyn statystycznych się to nie opłaca:

- po pierwsze: ile NZK zdarza się w typowym rejonie działania OSP (jak jednostka jest w KSRG to może działać na terenie całego kraju tylko pytanie czy do niedużych zdarzeń będą dysponowane - nie będą prawda?)? (Wliczając oczywiście wyjazdy zespołów ratownictwa medycznego)
- jaki procent tych wyjazdów zdarza się u dzieci (u dzieci, ze względu na bardzo młody organizm, rzadko zdarza się NZK, w zasadzie tylko w przypadku jakiś wrodzonych wad serca, a które nie zostały odkryte (dodatkowy ułamek procent wszystkich dzieci). Pamiętać należy że defibrylacja może się przydać gdy zatrzymała się akcja serca ze względu na brak oddechu spowodowanym niedrożnością dróg oddechowych; są też bardzo rzadkie przypadki porażenia prądem elektrycznym (wywołującym m. in. migotanie komór). Oczywiście AED może również przydać się podczas wypadków czy pożarów. Jeżeli chodzi o wypadki to dzieci, które zazwyczaj siedzą z tyłu w fotelikach są dużo lepiej chronione niż dorośli więc tu też ten odsetek jest bardzo mały, dodatkowo ze względu na mniejsze gabaryty dziecka i fotelika (dzieci zawsze (jeśli można) wyciągamy z fotelikiem) jest ono w dużo bardziej komfortowej sytuacji jeśli chodzi o wykonanie dostępu. W przypadku pożarów, zatrzymanie krążenia następuje głównie ze względu na CO, które przy odpowiednio dużym stężeniu i odpowiednio długiej inhalacji i tak nie pozwoli na powodzenie resuscytacji. Nie wiem jak u Was w rejonie z kąpieliskami ale chyba nie ma. Bo przy podtopieniach teoretycznie AED takimi elektrodami może się przydać (wczoraj załamał się lód pod dzieckiem)
- do tego ile tych przypadków, o których mówimy dotyczy dzieci w wieku, w którym są za małe aby umieścić dwie elektrody na klatce piersiowej? (kolejne ułamki procent) [a za darmo można zrobić to co napisałem w poprzednim poście]
- i na końcu do ilu z takich zdarzeń wyjedziecie w ciągu dwóch lat ważności elektrod?

Obstawiam, że wynik ten będzie oscylował w granicach 0,0001 - 0,00001 % wszystkich zatrzymań krążenia.

Według mnie lepiej wydać 550 zł na coś co będzie używane częściej - toż to cenowo 1/2 Hooligana. Ale wiem też, że jak pozyskiwałeś pieniądze na zakup AED to aby być fair wobec darczyńców, sponsorów chciałeś wydać te pieniądze na AED. Ja bym jednak je zostawił i trzymał na przyszłość na wymianę baterii - chociaż myślę, że powinniście na to dostać kasę jako OSP oficjalnie, w ramach "utrzymywania gotowości bojowej" - no bo skoro jest kasa na paliwo, które jest w pewnym sensie "baterią" pilarek, samochodów itd. to dlaczego na baterię do defibrylatora nie? Szkoda tylko taką kasę trzymać przez 5 lat... Ewentualnie na prezentacji podpytać darczyńcow czy nie mają nic przeciwko jeśli za te pieniądze kupicie np. materiały opatrunkowe (swoją drogą tu się pochwalę ale udało mi się ostatnio zdobyć materiały opatrunkowe na kwotę prawie 150 zł).

Komentarze, że jest to niepotrzebne są bez sensu i nie ma sensu się z ich powodu jakoś specjalnie unosić a Twój kolega albo nigdy nie był w OSP albo po prostu nie docenia roli tych organizacji. Odnośnie rozwoju ratownictwa medycznego to uważam, że jednostki głównie OSP ale czasem też PSP, w skład których wchodzą ratownicy (w myśl ustawy o Rat Med), zlokalizowane w miejscach oddalonych od stacji pogotowia (dojazd powyżej 10-15 minut) powinny być wyposażane w AED, Torbe R1, nosze typu deska i ewentualnie SLRmed (wystarczy auto kombi; już nawet tej deski nie muszą brać bo w przypadku zatrzymania krążenia nikt się nie będzie bawił w przekładanie na deskę a ewentualnie już w przypadku dojazdu karetki szybko przerzuci się poszkodowanego na deskę (zwłaszcza, że w większości przypadków będzie nieurazowy) oraz powinny być każdorazowo dysponowane do wszystkich zdarzeń, do których jechałby zespół pogotowia, w którym jest zagrożenie życia np: ból w klatce piersiowej, zatrzymanie oddechu, nawrót padaczki itd. lub w których oczekiwanie na zespół pogotowia mogłoby być zbyt długie. Wyjazdy te nie miałyby na celu zastąpienia zespołu pogotowia, który od razu byłby dysponowany równocześnie z OSP a udzielenie pierwszej pomocy lub zabezpieczenie poszkodowanego w postaci np. podania tlenu, wsparcia psychicznego, przygotowania do podjęcia natychmiastowej pomocy itd. do czasu przyjazdu zespołu pogotowia.

Mam nadzieję, że nie będziecie musieli go używać i że każdy dokładnie będzie wiedział gdzie i kiedy nie można używać AEDa.

[podymacz]

Jeśli chodzi o elektrody dla dzieci, to mam nadzieję że przybliżona przez Ciebie Fistach statystyka się potwierdzi i nie będzie potrzeby użycia.
Co do Hooligana to rozgryzłeś przy okazji mój najbliższy cel.
Zobaczymy jak to się rozwinie. Osobiście uważam, że skoro druhowie OSP są szkoleni aby udzielać KPP, to takie defibrylatory spokojnie znajdą swoje zastosowanie w jednostkach.

Acha! Kto przyjmuje zakład że za jakiś czas dopiszą AED do wymagań stawianych jednostkom w KSRG?!

Daje na t o panowie, jakieś 5 lat.

[Fistach]

Jeśli chodzi o elektrody dla dzieci, to mam nadzieję że przybliżona przez Ciebie Fistach statystyka się potwierdzi i nie będzie potrzeby użycia.
Co do Hooligana to rozgryzłeś przy okazji mój najbliższy cel.
Zobaczymy jak to się rozwinie. Osobiście uważam, że skoro druhowie OSP są szkoleni aby udzielać KPP, to takie defibrylatory spokojnie znajdą swoje zastosowanie w jednostkach.

Acha! Kto przyjmuje zakład że za jakiś czas dopiszą AED do wymagań stawianych jednostkom w KSRG?!

Daje na t o panowie, jakieś 5 lat.

A ja obstawiam 3 lata.

[Jarek]

A ja obstawiam 3 lata.

Ja chciałbym żeby to było jeszcze szybciej.. tak jak wydaje mi się ze np. każdy strażak po KPP powinien umieć wykonać iniekcje - po co? a po to że są miejsca gdzie nie wyślę się lekarza a wyśle się strażaka.
Ale do rzeczy.... obawiam się, że nie prędko się tak stanie, bo mamy wiele osp które niestety prezentują bardzo różny poziom wyszkolenia... często zwiazane jest to z brakiem kasy (fikcyjnym brakiem, bo okazuję się ze w niektórych gminach kasa jest, ale nie dla OSP).
I teraz dokąd wszystkie OSP nie wyrównają tego poziomu do minimum KPP to nie ma sensu podnosić wymagań... bo w pewnym momencie okaże się że między OSP jest ogromny rozłam... niektórzy nie będą mieli KPP i r1 a inni będą mieli uprawnienia prawie jak rat med. A niby OSP to to samo....
Także moim zdaniem niestety nie będzie to 3 czy 5 lat ale może nawet kilkanaście

[Fistach]

A ja obstawiam 3 lata.

Ja chciałbym żeby to było jeszcze szybciej.. tak jak wydaje mi się ze np. każdy strażak po KPP powinien umieć wykonać iniekcje - po co? a po to że są miejsca gdzie nie wyślę się lekarza a wyśle się strażaka.
Ale do rzeczy.... obawiam się, że nie prędko się tak stanie, bo mamy wiele osp które niestety prezentują bardzo różny poziom wyszkolenia... często zwiazane jest to z brakiem kasy (fikcyjnym brakiem, bo okazuję się ze w niektórych gminach kasa jest, ale nie dla OSP).
I teraz dokąd wszystkie OSP nie wyrównają tego poziomu do minimum KPP to nie ma sensu podnosić wymagań... bo w pewnym momencie okaże się że między OSP jest ogromny rozłam... niektórzy nie będą mieli KPP i r1 a inni będą mieli uprawnienia prawie jak rat med. A niby OSP to to samo....
Także moim zdaniem niestety nie będzie to 3 czy 5 lat ale może nawet kilkanaście

Ale na AEDa nie potrzebujesz mieć żadnych uprawnień