Forum Związku Ochotniczych Straży Pożarnych RP

Przyszedł mi taki pomysł, ze względu że szybkie natarcie to wydatek dosc spory,
zrobic szyny i w miejsce motopompy wstawic metalową beczke 220l + do tego...
1. małą motopompe i wyjscie na wąż 1"
2. myjke spalinową

wiadomo do pożarów domów to sie nie nada ale przy palącej się trawie chyba by to mogło sie sprawdzic ?
bo lepiej miec wode niż same tłumice...

szacunkowy koszt zrobienia tego to około 800-1000zł

tu jest fota czegos takiego na motopompie



a tu ewentualna myjka

http://allegro.pl/myjka-cisnieniowa-spa ... 84674.html

na motopompie wieksze zuzycie wody ale mozna spinac weze 1"
na myjce mniejsze zuzycie ale koszt zakupu weza dochodzi.

jak myslicie co sie lepiej sprawdzi ?

Według mnie lepsza byłaby motopompa. Przy myjce jest bardzo duże ciśnienie i węże mogłyby nie wytrzymywać tego ciśnienia. Nasze węże mają ciśnienie rozrywające 45 bar, a myjka daje 110.

znaczy do myjki to taki waz wysokocisnieniowy by sie zastosowało, tylko pewnie z 200zł by trzeba wydac na 30m.

Pamiętaj o tym że myjka ma bardzo krótki zasięg strumienia wody, dlatego odradzam to rozwiązanie.

Takie rozwiązania są oferowane, trzeba podpytać leśników jak im się sprawdzają.
http://www.bialystok.lasy.gov.pl/web/bi ... TANCE_IEzZ

natomiast podstawa jest tu lekki samochód z napędem 4x4 i dobrymi terenowymi właściwościami.

Jedna uwaga - co do propozycji

sslawek77 pisze:a tu ewentualna myjka
http://allegro.pl/myjka-cisnieniowa-spa ... 84674.html

produkty z hartowanego ryżu nie nadają się do niczego... a już na pewno nie do straży.

Jeśli to ma działać to cena będzie zdecydowanie wyższa.

Pytanie czy kogoś stać na wydanie nastu tysięcy żeby nie biegać z tłumicami i używając sprzęt przez 2, 3 tygodnie w ciągu roku uratować przed ogniem kilka arów nieużytków więcej? Każdy musi sobie sam odpowiedzieć.

A tak to rozwiazanie ze zdjęcia sprawuje sie w praktyce
http://www.youtube.com/watch?v=PfUZ9jPh ... _-FDEP5v0=

Niestety prądownica przytkała się, wystarczyło dołożyć siatkę na zasilaniu i nie ma już tego problemu

Mieliśmy okazję skonfrontować to rozwiązanie z agregatem wysokociśnieniowym 40/40 i wierzcie albo nie ale ta motopompa ma większe możliwości...

Kolejne zalety tego rozwiązania to możliwość podpięcia w52 i wtedy mamy naprawdę duży rzut wody.
Możemy dowolnie przedłużać linie - przy 100m na W25 praktycznie nie zauważalny spadek ciśnienia na prądownicy.

Jeżeli nie stać kogoś na motopompę ciśnieniową można zastosować np. pompę szlamową, która może być wykorzystywana nie tylko do gaszenia

rozumiem że to u was w jednostce jest to tak rozwiązane, powiedz mi jaki macie model tej pompy i jaka pojemność zbiornika na wodę ?

Motopompa to HONDA QP205SX, Zbiornik ma 430litrów. Posiada on również "skośne"dno dzięki czemu wypompowujemy praktycznie wodę do zera, dzięki falochronom nie buja nim

dziś podpiąłem wąż 25 pod wt30x i przyznam ze na prądownicy całkiem sobie to radzi i nawet 220l które miałem w beczce na chwile wystarczyło

panowie może i dobry pomysł,a le po co? Do traw oprócz tlumic wystarczą 2 hydronetki plecakowe 17l . Spokojnie można zlokalizować pożar a nawet go zgasić.

jakie mniej więcej musiały by być parametry pompy aby takie cudo mogło działać?

Łukasz99... powiedz mi tylko ile zrobisz 34l wody i tłumiacami a ile 430l i tłumicami?
Nawet nie chcę wchodzi w dyskusje o tym...

sloikk - im wyższe podnoszenie tym lepiej

Owszem niewiele, ale wystarczy do zagaszenia małego pożaru. W przypadku większego da wystarczająco czasy by rozłożyć linie gaśniczą. Pozatym przy większym pożarze traw nic to nie da. Taka ilość wody jest opłacalna tylko przy wysokociśnieniowych autopompach.

No to idziemy krok dalej...

Gdy masz tylko lekkiego w remizie lepiej mieć 400l wody czy 34l ?
Na tej pompce i W25 wody wystarcza na 5-10minut lania... Czyli tyle aby zdążyły dojechać inne jednostki z GBA

Swoją drogą i racja, bo wysokocisnieniowe agregaty mają swoją cenę. Przy lekkim samochodzie rozwiązanie naprawdę może sprawdzić się dobrze. Świetnie może też działać z prądownicą wysokociśnieniową.