Wycofywanie PO5 z zawodów OSP

[TadekB]

Zgoda rodziców nie zwalnia od respektowania przepisów. W przypadku zaistnienia wypadku osobą odpowiedzialną jest ten, kto dopuścił do naruszenia przepisów. A jak znam rodziców (a trochę już z nimi mam do czynienia) to jest fajnie, dopóki wszystko jest OK. A jak się pociesze coś stanie ...
Regulamin MDP obowiązuje od trochę dłużej, niż kilku lat - w naszym województwie zawody odbywają się od 2000 roku. A nie byliśmy pierwszym województwem. I wcale nie trzeba robić tego samego, żeby wytworzyć więź pomiędzy MDP i starszymi druhami. No chyba, że działalność OSP polega tylko i wyłącznie na zajęciach sportowych.
Żeby coś o sporcie powiedzieć to trzeba go pouprawiać, a nie tylko pooglądać.
Udział w zawodach centralnych to efekt wieloletniej pracy. Liczebność naszych drużyn pozwalała na wystawianie nawet trzech drużyn na powiatówce (w naszym powiecie nie ma gminnych dla MDP), a nasze dzieciaki wcale się tym regulaminem nie nudzą.
Wiem, że zagorzałych wyznawców "wody" nie przekonam, ale polecam wyrobić sobie opinię nie tylko na podstawie filmów. Skoro na krajówkę przyjeżdżają reprezentanci wszystkich województw, to znaczy, że i Waszych województwach są drużyny, które ćwiczą MDP. Podpytajcie, zobaczcie.
Zamykam swoją działalność w tym wątku, zainteresowanych naszymi doświadczeniami zapraszam do kontaktu przez konto prywatne.

[druhprzemek]

I tak pozostanę przy starym regulaminie. Dla mnie jest "lepsiejszy", jak to określił kiedyś jeden z moich kolegów. Mam w sumie tylko jedno pytanie: jak można stworzyć wieź między członkami robiąc inne rzeczy?

[TadekB]

Miałem już nie pisać, ale niech tam.
Może dość niefortunnie napisałem, ale chodziło mi o to, że życie OSP to nie tylko zawody. Więź można zbudować robiąc razem inne rzeczy. Zbiórki MDP to poznawanie pożarnictwa na przeróżne sposoby. Wspólnie między innymi obchodzi się uroczystości, poznaje się sprzęt, dba o remizę, prowadzi kronikę lub kącik (izbę) pamięci. O to mi szło.
I proponuję poszukać przepisów o pracach zabronionych młodocianym. O regulaminie MDP nie wspominając.

[druhprzemek]

Druhu możemy tak sprzeczać się prze kolejnych 5 stron. Wiem, że OSP to nie tylko zawody, ale są też i takie Jednostki, którym tylko to zostało, oprócz warty przy Grobie w Wielkanoc oraz Dnia Strażaka. Prawda jest taka, że aby utrzymać młodzież przy sobie, Straż musi być ciągle dla nich atrakcyjna. W momencie, gdy jest coraz mniej punktów wspólnych wszyscy widzą jakieś nieporozumienie, bo przez kilka lat będąc w młodzieżówce, nagle robię coś, czego nigdy mnie nie uczono i muszę nadrabiać zaległości. Tak wygląda wizja druha przechodzącego z MDP do macierzystej OSP, który żył ściśle według wytycznych ZG. Nawiązując to do CTIF-u zauważ, że na tym torze mało jest elementów związanych z przyszłym wyjeżdżaniem na akcję, np. przenoszenie gaśnicy z pkt. A do pkt. B. W takim momencie, gdy coś mnie w środku gryzie, zawsze zadaje sobie pytanie: po co niszczyć coś co jest dobre i się sprawdza?
Druhu, zobaczysz, że gdy nadejdzie ten sądny dzień i gdy ZG wraz z KG zdecydują, że wszystkie OSP będą stratować według CTIF-u, to dużo Jednostek w ogóle nie wystartuje, a ta część co weźmie udział, a przyjedzie pierwszy raz, będzie składała skargi. Zrobi się bardzo duży bałagan. "Szeregowcy", którzy na co dzień nie mają styczności z biurokracją i wyższymi sferami Związku będą jęczeć i marudzić, aby stary regulamin został przywrócony.
Zakończmy więc w końcu ten wątek, bo widzę, że obaj jesteśmy uparci i będziemy dalej siebie nawzajem przekonywać o swoich racjach.

[TadekB]

Przeczytałem sobie "Zasady organizacji ratownictwa wysokościowego w KSRG" i nie mogłem się powstrzymać od powrotu do wątku. Trzeba nam się uczyć wiązać węzły. W którym to nudnym regulaminie ... ?

[druhprzemek]

I po co rozdrapywać stare rany?

[TadekB]

Po pierwsze - jakie rany?
Po drugie - nie takie znów stare
A po trzecie - i tak co sezon ktoś gdzieś będzie toczył spory o wyższości Świąt Wielkiej Nocy nad Świętami Bożego Narodzenia. Od postępu nie da się uciec.

[druhprzemek]

Dla mnie temat jest zamknięty. Każdy ma swój gust. Najlepszym rozwiązaniem jest prowadzenie zarówno zawodów wg starego i nowego regulaminu. Zalety: więcej imprez promujących Straż, możliwość wyboru startu według uznania danej Jednostki, brak sporów (m.in. na forum). Nie ma co płakać nad rozlanym mlekiem - tylko wziąć szmatkę i powycierać podłogę.

[lukaszmdp]

Celem organizacji zawodów sportowo-pożarniczych jest w szczególności:
• mobilizowanie do stałego doskonalenia umiejętności obsługi sprzętu,

Jeżeli na jednej "tej wspaniałej" motopompie zacznie startować około 30 jednostek i każda z nich będzie chciała, aby mechanik (zapewne z PSP) dał z niej wszystko co owa pompa potrafi, to jestem ciekaw ile taka motopompa wytrzyma i ile kosztowała będzie naprawa takiego sprzętu (bo zapewne sprzęt będzie oddany do serwisu).
Poza tym jak sprawiedliwie przeprowadzać ćwiczenia do zawodów skoro PO5 będzie wycofana? Na czym ćwiczyć? Czy PSP będzie na każde zawołanie? Ja osobiście nie chciałbym aby obcy mechanik podawał wodę mojej drużynie (bo jak pisaliście o przeróbkach liczą się setne sekundy), ponieważ raz zassie wodę sekundę wcześniej, raz sekundę później a to może mieć wpływ na czas. Po co mechanik? Ktoś kto obsługuje dajmy na to TOHATSU musi mieć trochę praktyki... Jak taka pompa wytrzyma tyle ćwiczeń i startów na zawodach na pełnych obrotach?
PO5to nie jest przeżytek, a remont takiej pompy nie jest wcale taki drogi, kiedy nasz mechanik zna się na rzeczy i potrafi się zająć sprzętem.
Jeśli na każdej jednostce znajdzie się taki sprzęt jestem za nowością, a na razie pieśćmy swoje PO5, bo nikt nam nowych nie da, a do akcji rzadko komu potrzebne jest takie cacko!

[TadekB]

Proponuję, Druhu Łukaszu, poczytać wątek - w zasadzie wszystko już było, łącznie ze stopniem skomplikowania obsługi i szybkością ssania (za tą pompą nie nadążają nawet najszybsze ekipy w kraju - polecam filmy z zawodów w Koninie).

[druhprzemek]

Najpierw czyta się cały wątek dopiero później zabiera się głos w sprawie.

[podymacz]

Hurra! W końcu przełom w sprawie:

http://www.psp.krakow.pl/index.php?news=207

W środę, 8 sierpnia starosta krakowski Józef Krzyworzeka uroczyście przekazał Komendantowi Miejskiemu Państwowej Straży Pożarnej w Krakowie Ryszardowi Gaczołowi dwie, zakupione ze środków finansowych powiatu krakowskiego, motopompy pożarnicze.
Zakupiony sprzęt na co dzień służył będzie do celów ratowniczych. Nowe pompy po raz pierwszy zostaną użyte już za trzy tygodnie, 1 września na stadionie sportowym GKS „Świt” w Krzeszowicach, gdzie odbędą się VI Powiatowe Zawody Pożarniczy-Sportowe. Tradycyjnie wezmą w nich udział zwycięzcy zawodów gminnych. Dotychczas najlepsze jednostki biorące udział w zawodach przyjeżdżały z własnym sprzętem, które wykorzystywały podczas tzw. bojówki. W tym roku się to zmieni. Nowe motopompy pozwolą biorącym w zawodach jednostką OSP na obniżenie kosztów, które do tej pory ponosili na utrzymanie i konserwacje własnych pomp używanych podczas rywalizacji. Dodatkowo, rozgrywanie bojówki na przygotowanych przez organizatorów pompach, spowoduje, że wszystkie drużyny będą miały jednakowe szanse. Użycie tych pomp w trakcie zawodów spowoduję, że o ich wynikach decydować będzie wyszkolenie druhów, a nie jakość posiadanego przez poszczególne jednostki OSP sprzęt - powiedział Józef Krzyworzeka, starosta krakowski.
Miedzy odbywającymi się raz do roku zawodami, pompy będą w dyspozycji Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej nr 5 KM PSP przy ul. Wyki w Krakowie, która będzie odpowiadać za odpowiednią konserwacją i utrzymanie w gotowości tego nowoczesnego sprzętu, który będzie wykorzystywany do celów ratowniczych podczas występujących na terenie powiatu krakowskiego zagrożeń. Zakup motopomp jest kontynuacją tworzenia powiatowego zasobu sprzętu i materiałów do działań ratowniczych – podsumował Józef Krzyworzeka.

[zielu900]

U nas od 5 lat cała gmina startuje na Tohatsu,bo ludzie się bulwersowali że troszke podrasowaliśmy naszą PO5, ogólnie rzecz biorąc to z Tohatsu fajna sprawa,tyle że nie są one w równym stopniu wyeksploatowane i zawsze jedna jest troszke lepsza od drugiej.

[sslawek77]

co to za przełom, jak by mi w gminie powiedzieli ze starujemy w 11 jednostek na 1 czy 2 pompach to chyba bym zrezygnował no chyba ze dostajemy pompę na miesiąc przed zawodami i ćwiczymy na niej, a nie ze się drużyna szkoli na PO-5 a na zawodach dostaje nowość, z którą miała by styczność tylko na zawodach.

[matslu4]

w tamtym roku u mnie w gminie (8 jednostek) startowaliśmy na jednej motopompie i okazało się że jedna z jednostek z podkręconą pompą, która w poprzednich latach zajmowała czołowe miejsca zajęła dopiero szóste a i wszyscy ćwiczyli na po5