Forum Związku Ochotniczych Straży Pożarnych RP

Witam. Mam takie pytanie. Czy członek Ochotniczej Straży Pożarnej nie będący kierowcą z uprawnieniami do prowadzenia pojazdów uprzywilejowanych może prowadzić samochód strażacki wyjeżdżając nie do akcji ratowniczej tylko np. wyjazd samochodu po odbiór mundurów lub inny tego typu wyjazd?? Oczywiście zakładam że dana osoba posiada prawo jazdy odpowiedniej kategorii.

NaczelnikOSP napisał:
nie do akcji ratowniczej

A znasz kolego definicje pojazdu uprzywilejowanego? Chyba że po odbiór mundurów śmigacie na sygnale

Być może źle się wyraziłem, chodziło mi o to czy osoba nie będąca kierowcą w straży może tym samochodem jechać np w takim celu??

Kierowca (Wasz członek) posiadający prawo jazdy kat. C, czy C+E może jeździć wozem bojowym np. na ćwiczenia, gdzie nie trzeba jeździć na sygnałach. Jeżeli zaś chcecie dopuścić go do wyjazdów na akcje musi posiadać uprawnienia na pojazdy uprzywilejowane.

Pozwolę sobie rozbudować pytanie.

Czy taki "zwykły" kierowca potrzebuje jakiegoś zaświadczenia, że może prowadzić samochód należący do Stowarzyszenia OSP. W przypadku, gdy właścicielem jest Gmina to pamiętam, że potrzeba było takie zaświadczenie mieć.

TAK,potrzebuje zaświadczenia z urzędu gminy lub miasta że może tym samochodem jeżdzić zgodnie z posiadanymi kategoriami prawa jazdy w sytuacjach alarmowych czyli na tzw.kogutach
a żeby dostac takie zaświadczenie to musi sie zgłośić na badania psychotechniczne i u lekarza,i dopiero z takimi dokumentami udaje się do gminy,z reguły jeżeli ma faktury to mu gmina zwraca za badania

Józek22 pisze:TAK,potrzebuje zaświadczenia z urzędu gminy lub miasta że może tym samochodem jeżdzić zgodnie z posiadanymi kategoriami prawa jazdy w sytuacjach alarmowych czyli na tzw.kogutach
a żeby dostac takie zaświadczenie to musi sie zgłośić na badania psychotechniczne i u lekarza,i dopiero z takimi dokumentami udaje się do gminy,z reguły jeżeli ma faktury to mu gmina zwraca za badania

To wiem. Pytałem o coś zupełnie innego. Czy "zwykły" kierowca, który nie będzie jechał do akcji, tylko np po ziemniaki dla prezesa musi mieć zaświadczenie, że ma prawo prowadzić ten samochód.
Gdy gmina była właścicielem to burmistrz musiał wydać pozwolenie dla takiego kierowcy, że jako właściciel zgadza się na prowadzenie "jego" samochodu. Jak sprawa się ma, gdy właścicielem jest stowarzyszenie ?

Nie musi, przecież po mundury i ziemniaki dla prezesa nie jeździsz samochodem średnim albo ciężkim.

Kierowcy OSP sa zatrudnieni w Urzedach Gminnych, biora pieniadze i sa odpowiedzialni za utrzymanie samochodow oraz za stan techniczny tych aut. Takze moim zdaniem osoby zatrudnione jako kierowca OSP w UG czy to za pieniadze czy na wolontariacie, tylko oni powinni tymi autami jezdzic. Bo nie daj Bóg jesli cos sie stanie, badz sie cos zepsuje w aucie to kto pierwszy odpowiada za stan samochodu??? Kierowca, bo on jest odpowiedzialny za nie!!

Fakt, kierowcy są zatrudnieni w urzędzie gminy ale bardziej jako "konserwator-mechanik", a nie "kierowca". Jednak jeżeli masz przyzwolenie swojego Zarządu, a przede wszystkim konserwatora odpowiedzialnego za stan i gotowość danego wozu i pozwolą Ci- nie ma żadnych przeciwwskazań- pod warunkiem, że nie jedziesz nim w danym momencie na akcję. Do tego, jak już wcześniej napisali Druhowie, potrzebujesz zaświadczenia z urzędu gminy na możliwość kierowania pojazdami uprzywilejowanymi.

kolego Gabriel.wyolbrzymiasz conieco ale już ci odpowiadam,po pierwsze to dysponentem samochodu nigdy nie jest kierowca tylko naczelnik,zastępca lub prezes,po drugie jeżeli już gdzieś pojedzie to jest to zgłoszone a po trzecie to nikt wariata za kólko uprzywilejowanego wozu nie wpuści chociażby tylo miał to być wyjazd po kartofle jak to ktoś wyżej napisał dla przykładu
już daję przykład od nas,bardzo często wykorzystujemy slop-a do wyjazdów okolicznościowych lub organizacyjnych gdzie jest zaproszony np.naczelnik lub prezes i wtedy jedzie jako kierowca prezes lub naczelnik,po prostu nie musisz prosic kierowcy żeby z tobą gdzieś pojechał bo każdy gdzieś pracuje i nie zawsze ma wolny czas

Józek22 pisze:dysponentem samochodu nigdy nie jest kierowca tylko naczelnik,zastępca lub prezes,

Czy masz jakieś prawne poparcie swojego posta. Wierzę w niego, ale potrzebuję mieć jakaś podstawę w razie kontroli drogowej. Nasza kochana drogówka ma ostatnio jakieś "ale" i chciałbym mieć podstawę prawną.

Kolego Józek22 czyli jeśli ja zostałem teraz wybrany na stanowisko naczelnika to nie muszę dzwonić po kierowcę jeśli bedzie trzeba gdzieś wyjechać nie na "kogutach" i Czy trzeba taki wyjazd zgłosić do Dyspozytora w PSP jeśli jest to np na terenie miejscowości ewentualnie gminy???
W razie co to my mamy GLM-a a ja mam tylko kat. B

A ja się nie zgadzam
Dysponentem samochodu MOŻE być kierowca/konserwator zatrudniony przez UG
Sam jestem zatrudniony przez UG i to ja odpowiadam za stan techniczny i gotowość bojową do wyjazdu. Gdy trzeba pojechać zatankować samochód, na przegląd techniczny, do mechanika, na myjnię itp. to się nie pytam nikogo o zgodę tylko jadę z własnej inicjatywy - ja odpowiadam żeby to wszystko było dopilnowane i nie potrzebuję dysponowania do takich rzeczy.

2-ga sprawa to taka, że każdy z powyższych wyjazdów MUSI być zgłoszony do MSK/PSK, nawet wyjazd na myjnie, czy po paliwo 5km dalej trzeba zgłosić na MSK/PSK.
MSK/PSK Musi wiedzieć że samochód np. jest na stacji lub na myjni. Ty wyjeżdzasz, zgłaszasz i masz włączone radio, w razie czego Dyżurny ma z Tobą kontakt radiowy.

3-cia sprawa to po paliwo czy na myjnię może jechać każda osoba, która posiada odpowiednie prawo jazdy dla danje kategori. Nie może tylko używać sygnałów dających uprzywilejowanie.
Zauważcie że w dowodzie rejestracyjnym nigdziej NIE pisze że samochód jest uprzywilejowany, jest tylko wpis że jest specjalny, ale nie uprzywilejowany.

Warto też zauważyć, że inna osoba gdy wyjedzie samochodem NIE potrzebuje zgdoy UG. Jeśli konserwator ma umowę-zlecenie (tak jak ja), to z samej zasady tej formy umowy wynika, że osoba wykonująca zlecenie, może zleci wykonanie czynności innej osobie i w tym momęcie ja jako zleceniobiorca mogę polecić innej osobie wyjazd po paliwo czy na myjnię i będzie to zgodne z moją umową-zleceniem.

Kolega pytał na początku o pojazd który jest własnością zrzeszenia OSP a nie gminy a więc może jechać (po ziemniaki)każdy kto ma prawoazdy odpowiedniej kategorii,ale z chwilą alarmowego wyjazdu trzeba mieć uprawnienia i pozwolenia z gminy.Mniemam że wasz samochód to SLOp a nie w oz bojowy?
U nas sytuacja jest podobna a mianowicie dostaliśmy z policji lublina,wyremontowaliśmy i pomalowaliśmy go sami ale żeby go wciągnąć jako SLOp do podziału bojowego i dostać z gminy na niego kartę paliwową musieliśmy go uchwałą zarządu przekazać na rzecz gminy z zastrzeżeniem że możemy go używać do naszych wyjazdów(po ziemniaki) ale musimy z naszej kasy pokryć koszty paliwa naszych wypadów np.na wycieczkę,bo inaczej nie stać by było nas na ubezpieczenie i koszty napraw tego auta a tak te koszty ponosi gmina.
Z pozdrowieniami naczelnik-kierowca.