Wyjazdy w zime!
-
Topic author - Posty: 272
- https://dekodeco.com.pl/producent-mebli-na-wymiar-w-warszawie-nowoczesne-kuchnie/
- Rejestracja: wt 10 sty 2012, 16:30
- OSP (gm., woj.): OSP Wyszonki Kościelne (gm. Klukowo woj. podlaskie)
- Lokalizacja: Wyszonki Kościelne (Podlaskie)
- Status: Offline
Wyjazdy w zime!
Witam druchów! Mam pytanie dotyczące wyjazdów OSP do usuwania sniegu z dachu oraz sopli, w jakich przypadkach możemy wyjezdzać??
Zapraszam na http://ospwyszonkikoscielne.blog.onet.pl/ 

Re: Wyjazdy w zime!
Wyjeżdżacie jak istnieje jakieś zagrożenie zgłoszone przez mieszkańców lub stanowisko kierowania.
Oczywiście taki wyjazd zgłaszacie do stanowiska. Jeżeli dotyczy odśnieżania dachów to my jedziemy tylko w wypadkach zagrażaących życiu i zdrowiu. Każdy właściciel ma obowiązek odśnieżyć dach we własnym zakresie oczywiście pomagamy osobom starszym , którzy sami nie dadzą sobie rady. Kiedyś były przypadki , że przykładowo duży hipermarket zgłaszał zagrożenie i jednostki tam skierowane odśnieżały dach o powierzchni kilku tysięcy m2. Dzisiaj jest to usługa płatna.
Oczywiście taki wyjazd zgłaszacie do stanowiska. Jeżeli dotyczy odśnieżania dachów to my jedziemy tylko w wypadkach zagrażaących życiu i zdrowiu. Każdy właściciel ma obowiązek odśnieżyć dach we własnym zakresie oczywiście pomagamy osobom starszym , którzy sami nie dadzą sobie rady. Kiedyś były przypadki , że przykładowo duży hipermarket zgłaszał zagrożenie i jednostki tam skierowane odśnieżały dach o powierzchni kilku tysięcy m2. Dzisiaj jest to usługa płatna.
-
- Posty: 1
- Rejestracja: wt 31 sty 2012, 11:06
- OSP (gm., woj.): osp ulesie dolnośląskie
- Status: Offline
Re: Wyjazdy w zime!
Tak jak kolega nadmienił, podejmujemy akcje w przypadku gdy taki zalegający śnieg czy też sople ewidentnie zagrażają, wiadomo na obiektach użyteczności publicznej każdorazowo, natomiast jeżeli chodzi o obiekty prywatne,wspólnoty miszkaniowe itp. obowiązek spoczywa na zarządcach danych obiektów nie zmienia to faktu że jeżeli zaistnieje niebespieczeństwo i stanowisko kierowania otrzyma takie wezwanie, działania zazwyczaj zostają podjęte...
-
Topic author - Posty: 272
- Rejestracja: wt 10 sty 2012, 16:30
- OSP (gm., woj.): OSP Wyszonki Kościelne (gm. Klukowo woj. podlaskie)
- Lokalizacja: Wyszonki Kościelne (Podlaskie)
- Status: Offline
Re: Wyjazdy w zime!
Zasady alarmowania i zgłaszania wyjazdów znam ponieważ jestm naczelnikiem i kierowcą, a wyjazdów mamy kilkadziesiąt rocznie.
Jak dobrze rozumiem musi być uszkodzona konstrukcja dachowa w budynku prywatnym? A co do obiektów użyteczności publicznej, czy budynek wodociągów wiejskich (u nas tzw. hydrofornia) tez jest takim obiektem??
Jak dobrze rozumiem musi być uszkodzona konstrukcja dachowa w budynku prywatnym? A co do obiektów użyteczności publicznej, czy budynek wodociągów wiejskich (u nas tzw. hydrofornia) tez jest takim obiektem??
Zapraszam na http://ospwyszonkikoscielne.blog.onet.pl/ 

-
- Posty: 308
- Rejestracja: wt 28 gru 2010, 12:44
- OSP (gm., woj.): Dolice (Gmina Dolice, woj. Zachodniopomorskie)
- Status: Offline
Re: Wyjazdy w zime!
Ciężko powiedzieć, bo co może znaczyć uszkodzona konstrukcja dachowa? Laik może nie wiedzieć co się dzieje, albo jak o tym powiedzieć, co widzi...
Najważniejsze, podstawą waszego wyjazdu musi być wystąpienie miejscowego zagrożenia.
Moim zdaniem jak mi ktoś zgłasza taką sytuację to wolałbym zadzwonić do PSK opisać im zgłoszenie i niech oni zdecydują czy mam jechać, czy nie, żeby nie było nadużyć.
Hydrofornia nie jest budynkiem użyteczności publicznej (bo społeczeństwo nie używa jej bezpośrednio - w sensie jest tam płot i wchodzić mogą tylko pracownicy wodociągów) Jest nim np. szkoła, urząd gminy, kościół itp. Poza tym dach z którego należy usuwać śnieg ma chyba jakąś minimalną powierzchnie określoną przepisami... taka hydrofornia to chyba za mały daszek, chodź to może zależy od konstrukcji.
Najważniejsze, podstawą waszego wyjazdu musi być wystąpienie miejscowego zagrożenia.
Moim zdaniem jak mi ktoś zgłasza taką sytuację to wolałbym zadzwonić do PSK opisać im zgłoszenie i niech oni zdecydują czy mam jechać, czy nie, żeby nie było nadużyć.
Hydrofornia nie jest budynkiem użyteczności publicznej (bo społeczeństwo nie używa jej bezpośrednio - w sensie jest tam płot i wchodzić mogą tylko pracownicy wodociągów) Jest nim np. szkoła, urząd gminy, kościół itp. Poza tym dach z którego należy usuwać śnieg ma chyba jakąś minimalną powierzchnie określoną przepisami... taka hydrofornia to chyba za mały daszek, chodź to może zależy od konstrukcji.
Re: Wyjazdy w zime!
A nie wydaje się Wam, że w zasadzie wszystko ma właściciela, który jest odpowiedzialny za bezpieczeństwo obiektu? Dla szkoły czy hydroforni jest to gmina (lub inny szczebel samorządu), dla kościoła - parafia. I tak naprawdę to czy nie wyręczamy często panią dyrektor czy księdza proboszcza z dbania o własne? Wiem, że w małych środowiskach trudno czasem odmówić, ale po pierwsze sprawa sądowa odnośnie nieodśnieżenia jednej hali wystawowej jeszcze się toczy, a po drugie jak odmówić sąsiadowi odśnieżenia jego dachu, jeśli godzinę wcześniej czyściliśmy dach plebanii? I co wtedy - jedziemy całą wioskę? Można czasem zrobić komuś przysługę (wiadomo - mamy drabiny i zazwyczaj nie boimy się wysokości), ale raczej bez mundurów i bez samochodu.
998 + 112 = 1110 !
Re: Wyjazdy w zime!
Tadek B poruszył bardzo ważną kwestię. Jednemu odśnieżymy a drugiemu nie. I same problemy z tego będą. Może nie problemy a nieprzyjemności.
Dla mnie sprawa jest prosta. Zgodnie z art. 61 prawa budowlanego właściciel lub zarządca obiektu budowlanego jest obowiązany utrzymywać i użytkować obiekt zgodnie z obowiązującym prawem. W ten zakres wchodzi i odśnieżanie dachów. A jak tego nie robi? To mamy problem. A raczej ten właściciel ma problem. Co wtedy? Ja osobiście podjąłbym następujące kroki:
1. Jeśli ktoś przyszedłby do remizy to zgłaszam sprawę do PSK. Jeśli mnie wyśle lub jeśli od razu zgłoszenie przyjdzie z PSK to udaję się na miejsce zdarzenia.
2. Oceniam sytuację.
3. Jeśli jest zagrożenie życia i zdrowia ludzkiego (jest w przypadku możliwości zawalenia się konstrukcji pod wpływem ciężaru śniegu) podejmuję zgodnie z prawem decyzję o ewakuacji ludzi.
4. Po przeprowadzonej ewakuacji wystawiam protokół przekazania, w którym zakazuję użytkowania obiektu do czasu usunięcia zagrożenia lub do czasu uzyskania opinii przez odpowiedni organ, że użytkowanie tego obiektu jest bezpieczne. Jako podstawę prawna wpisuję art. 66. który stanowi:
1. W przypadku stwierdzenia, że obiekt budowlany:
* może zagrażać życiu lub zdrowiu ludzi, bezpieczeństwu mienia bądź środowiska albo
* jest użytkowany w sposób zagrażający życiu lub zdrowiu ludzi, bezpieczeństwu mienia lub środowisku, albo
* jest w nieodpowiednim stanie technicznym, albo
* powoduje swym wyglądem oszpecenie otoczenia
– właściwy organ nakazuje, w drodze decyzji, usunięcie stwierdzonych nieprawidłowości, określając termin wykonania tego obowiązku.
2. W decyzji, o której mowa w ust. 1 pkt 1–3, właściwy organ może zakazać użytkowania obiektu budowlanego lub jego części do czasu usunięcia stwierdzonych nieprawidłowości. Decyzja o zakazie użytkowania obiektu, jeżeli występują okoliczności, o których mowa w ust. 1 pkt 1 i 2, podlega natychmiastowemu wykonaniu i może być ogłoszona ustnie.
5. Dodatkowo wytyczam taśmą strefę niebezpieczną, uzyskuję podpis od właściciela lub administratora pod protokołem przekazania i spokojnie wracam do remizy.
Może się zdarzyć tak, że nie ma zagrożenia zdrowia i życia. Ale ja nie muszę być budowlańcem i nie wiem czy konstrukcja wytrzyma czy też nie. Wychodząc z założenia że skoro ludzie zgłosili zdarzenie i nie czują się bezpieczni to niech się wypowie w tej sprawie odpowiedni organ (czyli nadzór budowlany). Więc dla wszelkiej pewności zarządzam właśnie tą ewakuację i daje kwit o zakazie użytkowania.
Dlaczego nie puszczę strażaków na dach?
1. Gdyż to ja odpowiadam za całość.
2. Aby ich nie narażać strażaków.
3. Gdyż trafia mnie wysługiwanie się w takiej sytuacji strażakami.
4. Każdy niech robi to, do czego jest zobowiązany.
5. Gdyż nie istnieje taki akt prawny, który nakazywałby mi narażanie własnych ludzi.
Ale to jest wolny kraj i każdy może zrobić jak uważa i nikt się nie musi ze mną zgadzać.
Dla mnie sprawa jest prosta. Zgodnie z art. 61 prawa budowlanego właściciel lub zarządca obiektu budowlanego jest obowiązany utrzymywać i użytkować obiekt zgodnie z obowiązującym prawem. W ten zakres wchodzi i odśnieżanie dachów. A jak tego nie robi? To mamy problem. A raczej ten właściciel ma problem. Co wtedy? Ja osobiście podjąłbym następujące kroki:
1. Jeśli ktoś przyszedłby do remizy to zgłaszam sprawę do PSK. Jeśli mnie wyśle lub jeśli od razu zgłoszenie przyjdzie z PSK to udaję się na miejsce zdarzenia.
2. Oceniam sytuację.
3. Jeśli jest zagrożenie życia i zdrowia ludzkiego (jest w przypadku możliwości zawalenia się konstrukcji pod wpływem ciężaru śniegu) podejmuję zgodnie z prawem decyzję o ewakuacji ludzi.
4. Po przeprowadzonej ewakuacji wystawiam protokół przekazania, w którym zakazuję użytkowania obiektu do czasu usunięcia zagrożenia lub do czasu uzyskania opinii przez odpowiedni organ, że użytkowanie tego obiektu jest bezpieczne. Jako podstawę prawna wpisuję art. 66. który stanowi:
1. W przypadku stwierdzenia, że obiekt budowlany:
* może zagrażać życiu lub zdrowiu ludzi, bezpieczeństwu mienia bądź środowiska albo
* jest użytkowany w sposób zagrażający życiu lub zdrowiu ludzi, bezpieczeństwu mienia lub środowisku, albo
* jest w nieodpowiednim stanie technicznym, albo
* powoduje swym wyglądem oszpecenie otoczenia
– właściwy organ nakazuje, w drodze decyzji, usunięcie stwierdzonych nieprawidłowości, określając termin wykonania tego obowiązku.
2. W decyzji, o której mowa w ust. 1 pkt 1–3, właściwy organ może zakazać użytkowania obiektu budowlanego lub jego części do czasu usunięcia stwierdzonych nieprawidłowości. Decyzja o zakazie użytkowania obiektu, jeżeli występują okoliczności, o których mowa w ust. 1 pkt 1 i 2, podlega natychmiastowemu wykonaniu i może być ogłoszona ustnie.
5. Dodatkowo wytyczam taśmą strefę niebezpieczną, uzyskuję podpis od właściciela lub administratora pod protokołem przekazania i spokojnie wracam do remizy.
Może się zdarzyć tak, że nie ma zagrożenia zdrowia i życia. Ale ja nie muszę być budowlańcem i nie wiem czy konstrukcja wytrzyma czy też nie. Wychodząc z założenia że skoro ludzie zgłosili zdarzenie i nie czują się bezpieczni to niech się wypowie w tej sprawie odpowiedni organ (czyli nadzór budowlany). Więc dla wszelkiej pewności zarządzam właśnie tą ewakuację i daje kwit o zakazie użytkowania.
Dlaczego nie puszczę strażaków na dach?
1. Gdyż to ja odpowiadam za całość.
2. Aby ich nie narażać strażaków.
3. Gdyż trafia mnie wysługiwanie się w takiej sytuacji strażakami.
4. Każdy niech robi to, do czego jest zobowiązany.
5. Gdyż nie istnieje taki akt prawny, który nakazywałby mi narażanie własnych ludzi.
Ale to jest wolny kraj i każdy może zrobić jak uważa i nikt się nie musi ze mną zgadzać.