Forum Związku Ochotniczych Straży Pożarnych RP

\

A u nas placa - i dobrze bo wszyscy przekazuja ekwiwalent na rzecz OSP - zawsze to pare zl;)

U nas też płacą możemy za to kupić sobie coś z wyposażenia osobistego . Zwracają mi się też koszty za paliwo do samochodu, bo często jeżdżę za sprawami OSP i rachunki za telefon z którego dzwonie w sprawach OSP..... moge tak pisać długo. Mamy swoje rodziny i dzieci, bez przesady ale nie zabiorę swojemu dziecku i nie będę dokładał do straży. Wystarczająco długo i często pracuje społecznie przy pracach gospodarczych i remontowych . Takie moje zdanie , nie każdy musi się z tym zgodzić.

Dokładnie, prawie w każdej jednostce ekwiwalent i tak przeznaczany jest na jakieś zakupy. U nas ekwiwalent bierzemy nie co kwartał, a co pół roku. Zbieramy kasę do kupy i kupujemy jakiś sprzęt, chyba że półrocze było słabe i będzie niedużo pieniążków, to każdy bierze swoją pule i sobie kupuje coś z wyposażenia osobistego, czy tam jakiś gadżet. I tak w naszą działalność wkładamy masę prywatnych pieniędzy, więc na członkostwie w OSP strażacy na pewno nie zarabiają.

Po co odgrzewacie starego kotleta , przecież było to wałkowane.

Pamiętajcie tylko że ekwiwalent należy się nam ustawowo i jak któraś gmina go nie płaci to zawsze można zgłosić to do RIO.
Ponadto nie znam strażaków którzy by do tego interesu nie dokładali, ekwiwalent w porównaniu do poświęcenia i czasu to praktycznie nic.

o

kolega wyżej ma rację, w końcu wszyscy jesteśmy ochotnikami, a ekwiwalent niech będzie przekazywany na konto straży z przeznaczeniem na np. umundurowanie.

Ekwiwalent dla strażaka ochotnika jest ustawowym obowiązkiem gminy i chyba nie ma co tu dużo gdybać . Podejście takie jak strazakmaciek najczęściej prezentują władze samorządowe, które chcą oszczędzać na OSP jak się tylko da. Popieram Intercooler i wujo2010. Zamiast marudzić, że ci dają, to lepiej weź i kup coś do jednostki. A poza tym nie są to duże pieniądze a ludzie są w różnych sytuacjach materialnych, i nie oznacza to wcale, że strażak który jest w OSP żeby trochę dorobić będzie gorszym strazakiem niz taki, który jest w OSP z pasji.

Dzięki DanielOSP , powiem więcej dzięki temu że jest ekwiwalent moge przeznaczyć go na cele organizacyjne. W tym roku udało mi sie pozyskać wielu sponsorów na rzecz naszej OSP. Do każdego zadzwoń , podjedz i to po kilka razy . Ten co tylko wsiada jedzie na akcje , wraca i na tym koniec , może nie nie zrozumieć tego co organizuje środki dla tych co wyjeżdzają. Z ekwiwalentu mam jakieś 200zł rocznie Sami zdecydujcie czy to dużo czy mało na to żeby praktycznie codziennie gdzieś jechać i coś załatwić . Pozdrawiam

No dokładnie wujo2010. Nikt nie zwraca pieniędzy chociażby za znaczki. Trzeba zauważyć ile czasu strażacy poświecają dla OSP poza działaniami ratowniczo-gaśniczymi (remonty w remizach, prowadznie stron internetowych, poszukiwanie sponsorów, działania na rzecz 1% podatku dla OSP, przygotowania MDP do zawodów, niejednokrotnie darmowe zabezpieczanie imprez masowych, prowadznie całej dokumentacji OSP). To wszystko strażacy ochotnicy robią za darmo aby ich jednostki mogły dobrze funkcjonować. Jakby przeliczyć roboczogodziny wypracowane przez strażaków poza akcjami to widzielibyśmy że ekwiwalent pobierany w skali roku jest dużo mniejszy niż wartość ich pracy. Do tego najczęściej przy remontach remiz strazacy uzywaja swojego sprzętu budowlanego a jak coś sie zepsuje to nikt mu nego nie odkupi.

Sumując to wszystko,odbierajac ekwiwalent i nie dając nic w zamian odebralibysmy chęci tym co jeszcze chce się działać i cokolwiek robić na rzecz OSP. I tak spora grupa strażaków oddaje go na cele statutowe i to należy pochwalić i może nagłosnić w społeczeństwie , szczególnie tam gdzie mówią, że nie robimy tego za darmo Pozdrawiam Tych którym sie jeszcze chce

N

Dobrze że nie chcesz pieniędzy za wyjazd , ale pomyśl gmina nie daje Wam ekwiwalentu ,nie macie dodatkowych pieniędzy ,które możecie przekazać na sprzęt . Poza tym zarząd musi korzystać z pieniędzy jednostki na cele organizacyjne. Same minusy . A to moje zdanie

To jedna sprawa, rozważcie też, że niektórzy zrywają się z pracy, a wiadomo, że paliwo kosztuje no i pracodawca może powiedzieć, że nie pracowałeś np. od 12 do 14 więc w tych godzinach nie będziesz miał zaliczone i dostaniesz mniejszą pensję. Ekwiwalent to zawsze jakaś alternatywa. Zawsze chociaż trochę pomaga budżetowi prywatnemu w takich sytuacjach .

Pozdrawiam,
druhprzemek