Od strażaka dla ratowników - moje przemyślenia

Dyskusja o aktualnych wydarzeniach odnoszących się do typowych sytuacji życia codziennego. Informacje z pierwszej ręki obejmujące tematy przyciągające uwagę.

Topic author
Konrado
Posty: 101
https://dekodeco.com.pl/producent-mebli-na-wymiar-w-warszawie-nowoczesne-kuchnie/
Rejestracja: sob 05 lis 2011, 00:21
Status: Offline

Od strażaka dla ratowników - moje przemyślenia

Post autor: Konrado »

Zachęcam do przeczytania.
Przy lekturze przyjemnie słucha się https://www.youtube.com/watch?v=cTYtaKYQ0io
Tekst dobrze brzmi czytając w wolnym tempie.
A co wy o tym sądzicie?


Od strażaka dla ratowników - moje przemyślenia

Ludzie pytają mnie, jak to jest być strażakiem? Czym dla mnie jest gaszenie pożarów, czy pomoc innym? Wielu druhów poświęciło swoje życie w tym samym celu, co ja jestem strażakiem ochotnikiem. Niesienie pomocy, jak dawno temu nasz patron, Święty Florian, jest częścią mojego, krótkiego życia, dzięki czemu mogę dziękować ludziom za to że są, za to, że zawsze mogę na nich polegać, na przyjaciołach z jednostki, którzy wesprą mnie kiedy tego potrzebuję. To uczucie spełnionego, dobrego uczynku, pozwala mi chodzić z głową podniesioną do góry. Gdyby nie to, wstydziłbym się pokazać na ulicy, a moja duma nie pozwalałaby mi uważać się za człowieka godnego, dobrego czy spełnionego. Nie mógłbym popatrzeć w lustro. Ale czego nie zniósłbym w życiu, to faktu, że nie mógłbym spojrzeć w oczy rodzinie, przyjaciołom, znajomym.

Czym dla mnie jest bycie strażakiem? Życiem. Pomocą, którą mogę nieść potrzebującym, nie tylko w chwili gdy wyje syrena. Także i wówczas, kiedy nie jestem na akcji ratowniczej. Kim chciałbym być? Dobrym człowiekiem, któremu społeczeństwo nigdy nie zarzuci złego podejścia do życia, do pomocy potrzebującym, samolubstwa, czy po prostu do bycia kimś, spoza marginesu społecznego.

Nie powinno określać się ludzi z góry. Mało kto wie czym tak naprawdę jest poświęcenie się dla drugiej osoby. Nie zna życia osoba, która nie podłożyła się za drugiego, trzeciego czy po prostu za przyjaciela na obelgi, urazy. Każdy w zastępie pomaga sobie nawzajem do ostatku sił, nawet jak jest to osoba, na której nam nie zależy – bo są i tacy ludzie – to w zastępie jesteśmy zżytą rodziną, w której każdy zna swoje miejsce i swoją rolę.
W chwili gdy umiera jeden ratownik, nie ważne, czy strażak, czy policjant, czy lekarz karetki, czy inna osoba, nawet cywilna udzielająca pomocy, dzieje się wielkie zło. Cierpią przez to żony, mężowie, matki, ojcowie, dziadkowie, synowie, córki, rodzina i przyjaciele. Dla wszystkich jest to wielki ból, wielki smutek.

Mam nadzieję, że są jeszcze na ziemi tacy ludzie , którzy pomagają sobie nawzajem, tylko dlatego, bo tak trzeba. I ta zwykła ludzka dobroć, która jest w każdym z nas. Chciałbym, aby ludzie pomagali sobie wzajemnie, nie tylko w sytuacji zagrożenia życia czy zdrowia jednej osoby czy całego miasta. Wiem, że są to tylko marzenia, lecz wiem również, że marzenia nic nie kosztują, tak jak bezinteresowna pomoc, której tak nam wszystkim brakuje. Liczę, że więcej osób tak sądzi, tylko większość obawia się wypowiedzieć tych słów na światło dzienne w obawie o swoją reputację, czy renomę, którą nota-bene wypracował całe życie. Ale zastanówmy się przez chwilę. Czy tak naprawdę wszystko co robimy jest zgodne z naszym sumieniem? Czy pomoc, którą ja mógłbym udzielić, w zwykłych codziennych sprawach, jest taka ciężka do zaoferowania. W końcu jak wspomniałem, to nic nie kosztuje.

Dlatego, jak nie chcecie pomagać i wolicie patrzeć i czekać na kogoś, kto z tłumu wyrwie się do udzielenia pomocy, najlepiej odejdźcie. Nie potrzeba nam gapiów. Jak słyszycie głos syreny radiowozu, ambulansu, czy straży pożarnej, nie odwracajcie się. Ustąpcie tylko pierwszeństwa. Skoro udzielenie pomocy to dla Was za dużo, nie czujcie się kimś lepszym, wyższym w hierarchii. Ale pamiętaj, że jak Ty będziesz kiedyś potrzebował pomocy, to jeden z nas, ratowników, nie raz, nie dwa, narażając swoje życie, przybędzie Ci z pomocą. Wówczas zwykłe dziękuje wystarczy.

Pozdrawiam,
Konrado

// EDIT: Poprawiłem, aby nie było podtekstów, mimo to, dalej uważam, że to forum jest dobrym miejscem na opublikowanie swoich przemyśleń.
Ostatnio zmieniony ndz 25 lis 2012, 23:53 przez Konrado, łącznie zmieniany 1 raz.

v-ce marcin
Posty: 80
Rejestracja: pt 28 paź 2011, 23:07
OSP (gm., woj.): krzemienica, czarna, podkarpackie
Status: Offline

Re: Od strażaka dla ratowników ...

Post autor: v-ce marcin »

Za te słowa należy Ci się wielki SZACUNEK.

slawek.998
Posty: 516
Rejestracja: ndz 31 gru 2006, 11:16
Status: Offline

Re: Od strażaka dla ratowników ...

Post autor: slawek.998 »

Dlatego, jak nie chcecie pomagać i wolicie patrzeć i czekać na kogoś, kto z tłumu wyrwie się do udzielenia pomocy, najlepiej odejdźcie. Nie potrzeba nam gapiów. Jak słyszycie głos syreny radiowozu, ambulansu, czy straży pożarnej, nie odwracajcie się. Ustąpcie tylko pierwszeństwa. Skoro udzielenie pomocy to dla Was za dużo, nie czujcie się kimś lepszym, wyższym w hierarchii. Ale pamiętaj, że jak Ty będziesz kiedyś potrzebował pomocy, to jeden z nas, ratowników, nie raz, nie dwa, narażając swoje życie, przybędzie Ci z pomocą. Wówczas zwykłe dziękuje wystarczy .


Myśle że pomyliłeś forum bo jeżeli kierujesz te słowa do strażaków to coś z tobą nie tak.

Topic author
Konrado
Posty: 101
Rejestracja: sob 05 lis 2011, 00:21
Status: Offline

Re: Od strażaka dla ratowników ...

Post autor: Konrado »

@slawek - widzę, że nie zrozumiałeś mojego przekazu. chodziło mi o gapiów, którzy nie są strażakami, ratownikami tylko ludźmi, którzy obojętnie przechodzą obok cudzego nieszczęścia.

Nie potrzeba nam gapiów. - nam strażakom, którzy tej pomocy udzielają.

Jak słyszycie głos syreny radiowozu, ambulansu, czy straży pożarnej, nie odwracajcie się. - nie powiesz, że zwykli gapie nie odwrócą się gdy usłyszą dźwięk nadjeżdżającego wozu na sygnale.

I nie, nie pomyliłem forum. Długo zastanawiałem się, czy napisać ten tekst tutaj, czy nie, bo w sieci są trole internetowe, którzy tylko negują i obrażają cudzą twórczość.

slawek.998
Posty: 516
Rejestracja: ndz 31 gru 2006, 11:16
Status: Offline

Re: Od strażaka dla ratowników ...

Post autor: slawek.998 »

Od strażaka dla ratowników ...
W tytule jest napisane od kogo do kogo.


Każdy strażak dobrze o tym wie więc nadal myśle że pomyliłeś forum bo tu gapiów raczej niema.

Topic author
Konrado
Posty: 101
Rejestracja: sob 05 lis 2011, 00:21
Status: Offline

Re: Od strażaka dla ratowników - moje przemyślenia

Post autor: Konrado »

Jest napisane, od strażaka dla ratowników w domyśle moje przemyślenia, moje zdanie ... (po to jest trzykrotek) a nie od strażaka do ratowników...
Ok, spoko. To w takim razie gdzie powinienem napisać ten post?
Tutaj jest społeczność strażaków, tak?
Swoje przemyślenia mogę chyba przekazać kolegom po fachu?

Jeżeli poczułeś się urażony, to trudno, przepraszam Cię jeżeli źle zrozumiałeś moją intencję.

A tak na prawdę, to o co Ci chodzi? Wytłumacz mi, co Ci przeszkadza, że ten tekst pojawił się na forum- Związku Ochotniczych Straży Pożarnych RP? Ja o tym wiem, ty o tym wiesz, ale mało kto jest odważny powiedzieć te słowa głośno. Czy dlatego będę teraz przez twoje wypowiedzi szykanowany, krytykowany?

dh.michal
Posty: 232
Rejestracja: śr 03 sie 2011, 00:34
OSP (gm., woj.): Żebry,gm.Wąsosz,woj.Podlaskie
Lokalizacja: Żebry
Kontakt:
Status: Offline

Re: Od strażaka dla ratowników - moje przemyślenia

Post autor: dh.michal »

Tekst ogólnie dobrze wygląda, ale tak jak slawek ja także muszę się czepnąć, bo początek jest żeby nie powiedzieć tragiczny to użyję słowa nieodpowiedni, a dokładnie chodzi mi o to:
To uczucie spełnionego, dobrego uczynku, pozwala mi chodzić z głową podniesioną do góry. Gdyby nie to, wstydziłbym się pokazać na ulicy, a moja duma nie pozwalałaby mi uważać się za człowieka godnego, dobrego czy spełnionego. Nie mógłbym popatrzeć w lustro. Ale czego nie zniósłbym w życiu, to faktu, że nie mógłbym spojrzeć w oczy rodzinie, przyjaciołom, znajomym.
Czyli będąc strażakiem spełniasz dobry uczynek, ale gdybyś nie był wstydziłbyś się, itd i nie mógłbyś nawet spojrzeć w oczy rodzinie. W tej chwili obraziłeś bardzo dużą część Polaków i nie tylko bo nie każdy jest strażakiem. Czyli nie jest ktoś strażakiem to ma się tego wstydzić???
Można to też rozumieć że chodziło ci że wstydzisz się,itd przez to że nie robisz dobrych uczynków. (Bo pewnie o to ci chodziło)
Ale tutaj także obrażasz znowu bardzo dużą część Polaków i nie tylko, bo ktoś np. nie robi dobrych uczynków ale nie robi też złych (albo po prostu np. taka osoba bezinteresownej pomocy komuś nie uważa za dobry uczynek a za obowiązek jako człowieka), a już najbardziej to obrażasz niepełnosprawnych i chorych, bo nie wszyscy mogą zrobić jakikolwiek nawet najmniejszy dobry uczynek, czyli co, mają się wstydzić tego, nie uważać się za człowieka, nie móc spojrzeć w oczy rodzinie???
I kolejne:
Czym dla mnie jest bycie strażakiem? Życiem. Pomocą, którą mogę nieść potrzebującym, nie tylko w chwili gdy wyje syrena. Także i wówczas, kiedy nie jestem na akcji ratowniczej. Kim chciałbym być? Dobrym człowiekiem, któremu społeczeństwo nigdy nie zarzuci złego podejścia do życia, do pomocy potrzebującym, samolubstwa, czy po prostu do bycia kimś, spoza marginesu społecznego.
Uważasz że jak się nie jest strażakiem to jest się marginesem społecznym bo ja to tak zrozumiałem.
Ale można też zrozumieć że (nawet jak nie jesteś strażakiem) nie chcesz należeć do marginesu społecznego.
Kogo więc uważasz za margines społeczny? Bezdomnych, bezrobotnych, legatów, alkoholików, itd...? Kogo? A może niepełnosprawnych? Przypomniała mi się wypowiedź janusza korwin-mikke, który to powiedział że niepełnosprawni (wszyscy) to debile, że jest taka grupa ludzi która nazywa się debile. Według mnie takiej grupy nie ma jak debile, no może jest i należy do niej 1 osoba janusz korwin-mikke. Więc kogo uważasz za margines społeczny, bo według mnie takiej grupy nie ma.
Trzeba myśleć nad tym co się pisze aby kogoś nie urazić, bo to że się jest strażakiem, nie znaczy że jest się lepszym, wyższym, ważniejszym, ... od kogokolwiek.
„Idę tam,skąd wszyscy inni uciekają w obawie przed śmiercią”

http://www.osp.wies-zebry.pl
ODPOWIEDZ Poprzedni tematNastępny temat