Rolnik bez emerytury KRUS
-
Topic author - Posty: 185
- https://dekodeco.com.pl/producent-mebli-na-wymiar-w-warszawie-nowoczesne-kuchnie/
- Rejestracja: sob 19 sie 2006, 14:20
- Lokalizacja: pomorskie
- Status: Offline
Rolnik bez emerytury KRUS
Witam
Własnie czytam czasopismo pt. Rzeczpospolita (nie żebym reklamował) i swym oczom nie wierzę.
Zabierają prawa do emerytury z KRUS rolnikom, którzy mają podpisaną umowę zlecenia z gminą na np. utrzymanie i konserwację wozu bojowego w swej jednostce OSP.
Podobno KRUS cyt. "Wielokrotnie informowaliśmy rolników ubezpieczonych w KRUS, np. w ulotkach rozsyłanych w 2010 r., że zawarcie umowy zlecenia nawet na najmniejszą kwotę pozbawia prawa do ubezpieczenia rolniczego ..."
Za 70 zł. - 120 zł. (takie kwoty otrzymywał ten rolnik z gminy za dbanie o sprzęt OSP) jeden z rolników stracił 13 lat stażu ubezpieczeniowego w KRUS. Krus oddał oczywiście wpłacone składki ale za ostatnie lata (nie za wszystkie bo starsze się przedawniły).
(Rzeczpospolita z dnia 4 września 2013 r.)
W jakim kraju my żyjemy
Własnie czytam czasopismo pt. Rzeczpospolita (nie żebym reklamował) i swym oczom nie wierzę.
Zabierają prawa do emerytury z KRUS rolnikom, którzy mają podpisaną umowę zlecenia z gminą na np. utrzymanie i konserwację wozu bojowego w swej jednostce OSP.
Podobno KRUS cyt. "Wielokrotnie informowaliśmy rolników ubezpieczonych w KRUS, np. w ulotkach rozsyłanych w 2010 r., że zawarcie umowy zlecenia nawet na najmniejszą kwotę pozbawia prawa do ubezpieczenia rolniczego ..."
Za 70 zł. - 120 zł. (takie kwoty otrzymywał ten rolnik z gminy za dbanie o sprzęt OSP) jeden z rolników stracił 13 lat stażu ubezpieczeniowego w KRUS. Krus oddał oczywiście wpłacone składki ale za ostatnie lata (nie za wszystkie bo starsze się przedawniły).
(Rzeczpospolita z dnia 4 września 2013 r.)
W jakim kraju my żyjemy
-
- Posty: 343
- Rejestracja: ndz 06 sty 2013, 20:57
- OSP (gm., woj.): OSP BRONISŁAWOWO gm.sadlinki woj. pomorskie
- Status: Offline
Re: Rolnik bez emerytury KRUS
u mnie zabrano kierowcy 17 lat a drugiemu ktory przeszedł na zus wstrzymano rente żonie i na razie żyje za 200 zł jako konserwator pani w krusie powiedziała że te wszystkie lata zliczane będą do zusu od 1998r no i emerytura bedzie naliczana od tych składek czyli strażak żebrak tak doceniono konserwatorów . podobno coś sie rozmawia na ten temat w warszawie ale jaki skutek?? pisałem do prawnika związku ale cisza
Re: Rolnik bez emerytury KRUS
1.Jak mantrę należałoby powtarzać: Nieznajomość prawa nie zwalnia z jego przestrzegania.
2. Prawo to nie to samo co sprawiedliwość. Niektórzy filozofowie stawiają nawet te dwa pojęcia jako przeciwstawne...
Ubezpieczenie w ZUS-ie jest powszechnym ubezpieczeniem i ma pierwszeństwo przed ubezpieczeniem krusowskim, który jest dopełniającym ubezpieczeniem tylko dla wybranej grupy- ludzi utrzymujących się WYŁĄCZNIE z rolnictwa. Nie można być podwójnie ubezpieczonym.
Nie podlega żadnym dyskusjom fakt, iż rolnik, który podpisuje umowę zlecenia traci możliwość ubezpieczenia w KRUS i przechodzi niejako "z automatu" na ZUS.
Odnośnie rolników-strażaków ochotników (rym częstochowski niechcący) to jestem przekonana, iż zapewne, zaiste i zaprawdę w większości statutów widnieje mniej więcej takie sformułowanie "działalność osp/stowarzyszenia opiera się na pracy społecznej członków". Dla formalności napiszę, iż praca społeczna wyklucza się z zarobkowaniem i nie podlega definicji pracy zawartej m.in. w Kodeksie Pracy.
Błagam, żeby osoby, które decydują w gminach o podpisywaniu umów zleceń dla kierowców/konserwatorów pokazały mi, w którym dokładnie miejscu ustawy z dnia 24 sierpnia 1991r. o ochronie przeciwpożarowej (z późn. zm.) napisano, iż należy takie umowy zawierać??? We wspomnianej ustawie jest jedynie mowa o ekwiwalencie. Jakieś uchwały Rady Gminy czy zarządzenia wójta nie mogą być sprzeczne z ustawami państwowymi albo konstytucją. Nie dawajcie się wkręcać w zlecenia, jeśli płacicie KRUS!
Nadmienię, iż taki rolnik-strażak ochotnik podpisując umowę zlecenia traci ubezpieczenie w KRUS-ie ale nie zostaje jednocześnie pracownikiem i nie przysługują mu świadczenia i korzyści wynikające z umowy o pracę (która jest nadal podstawową umową w PL) oraz nie obowiązuje go Kodeks pracy. Czy warto? Skądś potocyzm "umowy śmieciowe" się wziął.
Wg mnie jedynym rozwiązaniem jest wykazanie się zainteresowaniem i dobrą wolą przez pracowników gmin. Oni pracują na umowach o pracę, z dodatkami, premiami itp. i nijak im w głowie problemy ludzi, którzy utrzymują się z heroicznej pracy w rolnictwie i dodatkowo społecznie działają w OSP dla dobra ogółu. Może rozwiązaniem byłoby podpiąć to pseudo "wynagrodzenie" dla kierowców/konserwatorów pod wspomniany ekwiwalent i stworzyć jakąś uchwałę albo zarządzenie na to; lub spróbować podpisać umowę o dzieło (która pozwala pozostać w KRUS-ie). Umowa o dzieło wymaga porządnego opracowania, aby ZUS nie miał zastrzeżeń. Ale to jest zadanie gminy i wymaga wiedzy, czasu i dobrych chęci pracowników gmin.
Dlaczego temat teraz dostał się na łamy gazet?
Podziękować za to należy m.in. systemowi ewuś, który wykrywa osoby podwójnie ubezpieczone.
2. Prawo to nie to samo co sprawiedliwość. Niektórzy filozofowie stawiają nawet te dwa pojęcia jako przeciwstawne...
Ubezpieczenie w ZUS-ie jest powszechnym ubezpieczeniem i ma pierwszeństwo przed ubezpieczeniem krusowskim, który jest dopełniającym ubezpieczeniem tylko dla wybranej grupy- ludzi utrzymujących się WYŁĄCZNIE z rolnictwa. Nie można być podwójnie ubezpieczonym.
Nie podlega żadnym dyskusjom fakt, iż rolnik, który podpisuje umowę zlecenia traci możliwość ubezpieczenia w KRUS i przechodzi niejako "z automatu" na ZUS.
Odnośnie rolników-strażaków ochotników (rym częstochowski niechcący) to jestem przekonana, iż zapewne, zaiste i zaprawdę w większości statutów widnieje mniej więcej takie sformułowanie "działalność osp/stowarzyszenia opiera się na pracy społecznej członków". Dla formalności napiszę, iż praca społeczna wyklucza się z zarobkowaniem i nie podlega definicji pracy zawartej m.in. w Kodeksie Pracy.
Błagam, żeby osoby, które decydują w gminach o podpisywaniu umów zleceń dla kierowców/konserwatorów pokazały mi, w którym dokładnie miejscu ustawy z dnia 24 sierpnia 1991r. o ochronie przeciwpożarowej (z późn. zm.) napisano, iż należy takie umowy zawierać??? We wspomnianej ustawie jest jedynie mowa o ekwiwalencie. Jakieś uchwały Rady Gminy czy zarządzenia wójta nie mogą być sprzeczne z ustawami państwowymi albo konstytucją. Nie dawajcie się wkręcać w zlecenia, jeśli płacicie KRUS!
Nadmienię, iż taki rolnik-strażak ochotnik podpisując umowę zlecenia traci ubezpieczenie w KRUS-ie ale nie zostaje jednocześnie pracownikiem i nie przysługują mu świadczenia i korzyści wynikające z umowy o pracę (która jest nadal podstawową umową w PL) oraz nie obowiązuje go Kodeks pracy. Czy warto? Skądś potocyzm "umowy śmieciowe" się wziął.
Wg mnie jedynym rozwiązaniem jest wykazanie się zainteresowaniem i dobrą wolą przez pracowników gmin. Oni pracują na umowach o pracę, z dodatkami, premiami itp. i nijak im w głowie problemy ludzi, którzy utrzymują się z heroicznej pracy w rolnictwie i dodatkowo społecznie działają w OSP dla dobra ogółu. Może rozwiązaniem byłoby podpiąć to pseudo "wynagrodzenie" dla kierowców/konserwatorów pod wspomniany ekwiwalent i stworzyć jakąś uchwałę albo zarządzenie na to; lub spróbować podpisać umowę o dzieło (która pozwala pozostać w KRUS-ie). Umowa o dzieło wymaga porządnego opracowania, aby ZUS nie miał zastrzeżeń. Ale to jest zadanie gminy i wymaga wiedzy, czasu i dobrych chęci pracowników gmin.
Dlaczego temat teraz dostał się na łamy gazet?
Podziękować za to należy m.in. systemowi ewuś, który wykrywa osoby podwójnie ubezpieczone.
Re: Rolnik bez emerytury KRUS
A odpowiadając na pytanie z pierwszego posta: Żyjemy w państwie prawa. Prawo tworzą nasi przedstawiciele, których wybieramy w powszechnych wyborach.
Nieelegancko cytować siebie, ale:
Nieelegancko cytować siebie, ale:
Przepraszam za post pod postem, proszę o wybaczenieawokado pisze:Prawo to nie to samo co sprawiedliwość. Niektórzy filozofowie stawiają nawet te dwa pojęcia jako przeciwstawne...
-
Topic author - Posty: 185
- Rejestracja: sob 19 sie 2006, 14:20
- Lokalizacja: pomorskie
- Status: Offline
Re: Rolnik bez emerytury KRUS
No fajnie to wyjaśnione
Najlepiej teraz winę zgonić na ewuś (czyli winny jest NFZ )
A co robili w tym czasie inni urzędnicy z KRUS i nie wyłapali tego problemu np. w 1 roku po podpisaniu umowy!! (brak współpracy instytucji państwowych KRUS z ZUS )
Dla mnie chore jest to, że rolnik-ochotnik prowadzący niewielką działalność gospodarczą (mały wiejski sklepik) nie ma tego problemu a konserwator za 70 zł. jest z urzędu przeniesiony do ZUS (choć nikt z urzędu /tu gminy/ mu tego nie wyjaśnił przy zawieraniu takiej umowy).
Jaka jest różnica między dochodem z działalności gospodarczej a ze śmieciowej umowy konserwatorskiej ? Z działalności gospodarczej wyciągnie więcej niż 70-120 zł.
Działalność konserwatora za 70 - 120 zł. to też jest działalność społeczna (co to za pieniądze dziś). Który by chciał za taką kasę utrzymywać w pełnej sprawności wozy strażackie, które w większości mają "osiągniętą pełnoletność".
Oby tylko nasi konserwatorzy nie zniechęcili się z całkowicie z działalności w OSP.
Najlepiej teraz winę zgonić na ewuś (czyli winny jest NFZ )
A co robili w tym czasie inni urzędnicy z KRUS i nie wyłapali tego problemu np. w 1 roku po podpisaniu umowy!! (brak współpracy instytucji państwowych KRUS z ZUS )
Dla mnie chore jest to, że rolnik-ochotnik prowadzący niewielką działalność gospodarczą (mały wiejski sklepik) nie ma tego problemu a konserwator za 70 zł. jest z urzędu przeniesiony do ZUS (choć nikt z urzędu /tu gminy/ mu tego nie wyjaśnił przy zawieraniu takiej umowy).
Jaka jest różnica między dochodem z działalności gospodarczej a ze śmieciowej umowy konserwatorskiej ? Z działalności gospodarczej wyciągnie więcej niż 70-120 zł.
Działalność konserwatora za 70 - 120 zł. to też jest działalność społeczna (co to za pieniądze dziś). Który by chciał za taką kasę utrzymywać w pełnej sprawności wozy strażackie, które w większości mają "osiągniętą pełnoletność".
Oby tylko nasi konserwatorzy nie zniechęcili się z całkowicie z działalności w OSP.
Re: Rolnik bez emerytury KRUS
Regularny przepływ informacji na trasie ZUS->KRUS. KRUS->ZUS? PiotrzeG zaraz uznam, że wierzysz w bajkiPiotrG pisze:A co robili w tym czasie inni urzędnicy z KRUS i nie wyłapali tego problemu np. w 1 roku po podpisaniu umowy!! (brak współpracy instytucji państwowych KRUS z ZUS )
Nie wiem, co rozumiesz przez "niewielka działalność gospodarcza"? Wielka, niewielka-trzeba ubezpieczyć się w ZUS-ie. Ale jeśli ktoś ma dobre zaplecze prawne, pewnie dałoby się to jakoś obejść. Może firma jest na żonę/syna/wnuka? Nie znam tej konkretnej sytuacji od strony formalno-prawnej, więc ciężko coś napisać. Właściciel nawet pod karą chłosty dokumentów na pewno nie udostępni
Ręce mi opadają z bezradności. Okazuje się, że konserwator powinien (dla własnego bezpieczeństwa finansowego po 67 r.ż.) spędzać wieczory nad lekturą ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych i ustawy o ubezpieczeniu społecznym rolników.PiotrG pisze:Oby tylko nasi konserwatorzy nie zniechęcili się z całkowicie z działalności w OSP.
Należałby ministrowi Arłukowiczowi wysłać kwiaty i czekoladki , bo dzięki ewuś-owi (przepraszam, nie wiem, jak odmienić ten skrót) temat stał się żywy w prasie, internecie i może uchroni to jakiegoś kierowcę/konserwatora od głodowej emerytury przez to, że za śmieszne pieniądze działał dla dobra społecznego w osp.PiotrG pisze:Najlepiej teraz winę zgonić na ewuś (czyli winny jest NFZ )
I jak tu zachęcać ludzi do działalności społecznej? Ale takich kwiatków i absurdów prawnych jest znacznie znacznie więcej.
Dziekuję po stokroćPiotrG pisze:No fajnie to wyjaśnione
Re: Rolnik bez emerytury KRUS
A jeśli teraz konserwator zrezygnował by z umowy z gminą i dalej opłacał tylko krus czy później będzie miał prawo do emerytury z kursu?
Piękniejszy od ciszy jest tylko dźwięk syreny
Re: Rolnik bez emerytury KRUS
Na tak postawione pytanie nikt nie udzieli konkretnej odpowiedzi. Nie podajesz jakie składki i ile lat były opłacane przez konserwatora-jest to teoretyczne rozważanie, bardzo ogólne. Takimi konkretnymi wyliczeniami zajmują się urzędnicy ZUS-u i KRUS-u. Każdy przypadek jest rozpatrywany indywidualnie (w oparciu o jakieś super skomplikowane wyliczenia rodem z kosmosu).
Ale baaaaardzo uogólniając: jeżeli jedynym ubezpieczeniem społecznym jakie będzie mógł płacić nasz przykładowy konserwator będzie to ubezpieczenie z KRUS-u ->będzie podlegał pod to ubezpieczenie. Ale jeśli gdzieś po drodze podpisze inne zlecenie, umowę o pracę, założy działalność gospodarczą, zostanie prezesem Orlenu itp. ->wraca na ZUS.
Warto ten temat dla dobra konserwatora najpierw omówić na zebraniu zarządu osp, a później udać się do naszej ukochanej gminy i poprosić, aby urzędnicy zaproponowali inny sposób "wynagradzania" konserwatorów. Jeżeli urzędnicy nie dostrzegą problemu, zbagatelizują go lub rozłożą ręce z bezradności- wracamy następnego dnia i składamy oficjalne pismo z pełnym opisem problemu i pytaniem czym zastąpić umowę zlecenia, aby konserwator płacący składki w KRUS-ie nadal mógł być ubezpieczonym w tej instytucji. Na końcu pisma prośba o wykaz aktów prawnych na które będzie powoływała się gmina odpowiadając na nasze pismo. Czekamy 14/21 dni na pisemną odpowiedź. Takie pismo stanie się kanwą do dalszych działań.
Sytuacja jest trudna, ale nie beznadziejna. Służę pomocą, powodzenia!
Ale baaaaardzo uogólniając: jeżeli jedynym ubezpieczeniem społecznym jakie będzie mógł płacić nasz przykładowy konserwator będzie to ubezpieczenie z KRUS-u ->będzie podlegał pod to ubezpieczenie. Ale jeśli gdzieś po drodze podpisze inne zlecenie, umowę o pracę, założy działalność gospodarczą, zostanie prezesem Orlenu itp. ->wraca na ZUS.
Warto ten temat dla dobra konserwatora najpierw omówić na zebraniu zarządu osp, a później udać się do naszej ukochanej gminy i poprosić, aby urzędnicy zaproponowali inny sposób "wynagradzania" konserwatorów. Jeżeli urzędnicy nie dostrzegą problemu, zbagatelizują go lub rozłożą ręce z bezradności- wracamy następnego dnia i składamy oficjalne pismo z pełnym opisem problemu i pytaniem czym zastąpić umowę zlecenia, aby konserwator płacący składki w KRUS-ie nadal mógł być ubezpieczonym w tej instytucji. Na końcu pisma prośba o wykaz aktów prawnych na które będzie powoływała się gmina odpowiadając na nasze pismo. Czekamy 14/21 dni na pisemną odpowiedź. Takie pismo stanie się kanwą do dalszych działań.
Sytuacja jest trudna, ale nie beznadziejna. Służę pomocą, powodzenia!
Re: Rolnik bez emerytury KRUS
przepraszam za post pod postem
Jutro (tj. 07.09.2013r.) przypada VII Dzień Bezpłatnych Porad Adwokackich: http://adwokatura.pl/?p=10201#more-10201
W akcji uczestniczy 900 adwokatów z prawie całej Polski. Idealna okazja, aby za darmo uzyskać odpowiedzi prawne dotyczące m.in. składek KRUS, ZUS, umów zleceń i wielu wielu innych. Szczerze polecam!
Jutro (tj. 07.09.2013r.) przypada VII Dzień Bezpłatnych Porad Adwokackich: http://adwokatura.pl/?p=10201#more-10201
W akcji uczestniczy 900 adwokatów z prawie całej Polski. Idealna okazja, aby za darmo uzyskać odpowiedzi prawne dotyczące m.in. składek KRUS, ZUS, umów zleceń i wielu wielu innych. Szczerze polecam!
-
- Posty: 343
- Rejestracja: ndz 06 sty 2013, 20:57
- OSP (gm., woj.): OSP BRONISŁAWOWO gm.sadlinki woj. pomorskie
- Status: Offline
Re: Rolnik bez emerytury KRUS
sprawa jest bardzo skomplikowana tak pisze adwokat k.miazga ustawa jest z 1990r i kazdego jest obowiązkiem zgłoszenie w ciągu 14 dni podjęcie jakiejś pracy -tylko kto otym wiedział? zarzad główny wnosił do sejmu problem ale ustawa jest nieodwracalna było wyjście spełniając trzy warunki razem jeden z warunków jest nie osiągnięcie dochodu pow. ok 3100zł i zarzad główny dał propozycję podniesienia tej kwoty do ok 6000 zł pan miazga pisze że są dalsze starania ale jest to ciężkie gdyż to nie dotyczy tylko strazaków -rolników . ..pytałem w ośrodku doradztwa rolniczego czy bedzie problem z dopłatami do ziemi powiedzieli że obszarówki nie dotyczy ale może być problem z dofinansowaniem na sprzet gdyż tam musi być rolnik płatnikiem krusu i jest problem !! oby nie trzeba zwracać pieniedzy przez tego konserwatora -tragedia -tak że skutek tego zusu się rozciąga ,zwolnienie chorobowe? kto zastąpi ? komu zwolnienie dać czy w ogóle to jest zlecenie, wypadek w gospodarstwie czy zus to uwzgledni? nie takie proste ,jeśli dadzą emeryturę to jaką trzeba mieć 25 lat pracy by uzyskać minimalną stan dzisiejszy 813 zł,krus nie zalicza lat pracy poza rolnictwem ,,zus zalicza lata pracy w rolnictwie.zobaczymy jak to sie rostrzygnie gdyż w tej chwili jest wstrzymana sprawa u mojego kierowcy gdyż coś sie dzieje w warszawie
-
- Posty: 343
- Rejestracja: ndz 06 sty 2013, 20:57
- OSP (gm., woj.): OSP BRONISŁAWOWO gm.sadlinki woj. pomorskie
- Status: Offline
Re: Rolnik bez emerytury KRUS
cd.koledze któremu żonie zawieszono rente ma jeszcze jedno zmartwienie otóż dostali pismo o zwrocie pobranej renty szok !! 20 lat pobierania renty kobieta ledwo co widzi dłonie niesprawne -ktoś rentę dał spełniała warunki i nagle taki cios czy urzednicy popełnili bład czy to wszystko normalne ,szary obywatel państwa ma znac wszystkie przepisy ?przecież to absurd skoro prawnicy sie w tym gubią ,,zwrot nienależnie pobranej renty i tu nie ma przedawnienia? oto co dało być konserwatorem
-
- Posty: 232
- Rejestracja: śr 03 sie 2011, 00:34
- OSP (gm., woj.): Żebry,gm.Wąsosz,woj.Podlaskie
- Lokalizacja: Żebry
- Kontakt:
- Status: Offline
Re: Rolnik bez emerytury KRUS
Druhny i Druhowie coś, miejmy nadzieję pozytywnego dzieje się w tej sprawie, a zajął się tym sam Prezes Pawlak.
http://www.strazak.org.pl/index.php?mode=read&art=1707
http://www.strazak.org.pl/index.php?mode=read&art=1707
Re: Rolnik bez emerytury KRUS
Może coś dobrego z tego wyjdzie miejmy nadzieje ....
Piękniejszy od ciszy jest tylko dźwięk syreny
Re: Rolnik bez emerytury KRUS
coś nawet o abolicji słychać w kuluarach
-
- Posty: 24
- Rejestracja: śr 18 sty 2012, 16:25
- OSP (gm., woj.): Jakubowice. Ożarów. Świętokrzyskie
- Status: Offline
Re: Rolnik bez emerytury KRUS
Druhowie, czy wy sobie za dużo nie obiecujecie, że coś się zmieni. Jak się nie zreformuje Związku - nic się nie zmieni. Co obchodzi urzędnika gminy jakie skutki prawne będzie miała zawarta umowa z kierowcą OSP, jego interesuje tylko to aby spełniała wymogi formalne. Poselski Zespół Strażacki nie jest do opracowywania projektów aktów prawnych, lub nowelizacji, bo jego członkowie po prostu na szczegółach strażackiej słuzby, nie znają się, choć im się tak wydaje, i praktycznie zmonopolizowali działania w tym zakresie czyniąc czasem więcej szkody niż pożytku dla OSP. Zespół może pomóc ale tylko popierając dobrze przygotowane projekty przez fachowców - pożarników, a tak się nie dzieje. W przeszłości byli takimi; sekretarz generalny Związku, sekretarze zarządów wojewódzkich, byli to doświadczeni oficerowie. Nie było problemów w procesie legislacyjnym i na czas, z wyprzedzeniem, nim się pojawił problem, rozwiązywano go stosownymi regulacjami. Funkcje sekretarzy, jako fachowych organów wykonawczych Związku, zlikwidowano 20 lat temu, bo części aparatu etatowego Związku zależało na tym aby mniej robić a więcej zarabiać, zamieniając biura obsługujące w fachowych zakresie OSP na punkty handlowe. Bez posiadania Związkowej fachowej służby monitorującej zagrożenia wokół wykonywania społecznych obowiązków przez strażaka ochotnika - nic się nie zmieni, podejmowane teraz działania to zwykła amatorszczyzna.