Nie ma ZRM przyjeżdża PSP/OSP

Dyskusja o aktualnych wydarzeniach odnoszących się do typowych sytuacji życia codziennego. Informacje z pierwszej ręki obejmujące tematy przyciągające uwagę.
Awatar użytkownika

Topic author
Grota112
Posty: 38
https://dekodeco.com.pl/producent-mebli-na-wymiar-w-warszawie-nowoczesne-kuchnie/
Rejestracja: ndz 05 gru 2010, 12:53
Status: Offline

Nie ma ZRM przyjeżdża PSP/OSP

Post autor: Grota112 »

Na terenie województwa łódzkiego podpisane jest porozumienie między Komendantem Wojewódzkim a Wojewódzką Stacją Ratownictwa Medycznego w przypadku braku Zespołu Ratownictwa Medycznego lub długiego czasu ich dojazdu dysponowane będą siły PSP i OSP w KSRG. Wiadomo, że jesteśmy od pomagania i ratowania i kilka interwencji o takim charakterze to nic (chociaż to już nie trawa tylko człowiek), co jeżeli takich wyjazdów jest około 100 w roku ?

JRG oraz OSP KSRG w powiecie skierniewickim w tym roku interweniowały w przybliżeniu 100 razy do zdarzeń medycznych. Wygląda to mniej więcej tak, że CPR dzwoni na SKKM i prosi o zadysponowanie sił i środków do danej miejscowości, gdzie doszło do takiego zdarzenia. Alarmowana jest najbliższa OSP oraz wyjeżdża zastęp z JRG. Jeżeli tylko ZRM będzie wolny natychmiast jedzie do tego zdarzenia, bądź jest to zespół z innego powiatu, najczęściej jednak pojawia się LPR.

Zdarzenia są różne:
- Nieprzytomny
- Nie oddycha / Nie oddycha trwa RKO przez świadków
- 3 miesięczne dziecko zaburzenia oddychania
- Rana cięta ręki
- Uraz głowy
- Potrącony przez samochód

Dużo tu wymieniać, są to różne przykłady zdarzeń z powiatu gdzie interweniowały jednostki straży pożarnej wzamian za ZRM do czasu ich przyjazdu bądź przylotu LPR. To jest rok gdzie dopiero zaczęto dysponować jednostki PSP/OSP, co dopiero będzie w tym nadchodzącym roku.

Dopiero 18 grudnia zostało podpisane porozumienie z Wojewódzką Stacją Ratownictwa Medycznego o wymianie sprzętu, jeżeli na miejscu strażacy użyją tyle opatrunków to tyle mają od razu dostać i od tego czasu jakoś to jest, jednak jeżeli zamiast ZRM jest LPR to pojawia się mały problem, każdy jest innym człowiekiem i jeden wymieni sprzęt, drugi będzie się kłócił i nie będzie chciał dać, mimo, że i tak sam by go użył.

W powiecie skierniewickim stacjonują 3 zespoły ratownictwa medycznego (2 w mieście S i P oraz P w oddalonych o około 15 km Lipcach Reymontowskich), powiat jest bardzo duży i rozciągnięty dlatego coraz częściej nie ma żadnej karetki i ruszają strażacy. Problem się pojawia gdy ktoś wzywa "pogotowie" a przyjeżdża straż pożarna jest dużo pytań, stwierdzeń iż miała być karetka ale to nic. Jak w pewnym przypadku strażacy mieli podany zły adres, szukali, jeździli, CPR namierzył dokładny adres i dotarli. Jak się okazało Pan stał na ulicy (wezwanie do NZK) i czekał na karetkę, widział strażaków i jak przyznaje myślał, że coś się pali...

Staramy się przygotować zarówno sprzętowo jak i szkoleniowo do takich działań. Prowadzimy zajęcia w remizie, szykujemy sprzęt medyczny żeby być gotowymi. Komendant Miejski powołał na stanowisko Miejskiego Koordynatora Ratownictwa Medycznego mgr medycyny ratunkowej, który już się zajął szkoleniem PSP a docelowo ma prowadzić zajęcia z ochotnikami.
PSP też z 2 miesiące temu zakupiła AED i był już użyty kilka razy.
Kładziony jest duży nacisk na ratownictwo medyczne ze względu na dużą ilość interwencji. Nie są do tego wliczane zabezpieczenia lądowania LPR, których też jest masa.

Jak taka sytuacja wygląda u was ? Jeździcie do takich zdarzeń ? Jak się przygotowujecie ?