Za stary naczelnik ?

Wszelkie sprawy dotyczące Straży Pożarnych od strony prawnej.

Topic author
robert k
Posty: 1
https://dekodeco.com.pl/producent-mebli-na-wymiar-w-warszawie-nowoczesne-kuchnie/
Rejestracja: pn 22 sty 2007, 20:47
Status: Offline

Za stary naczelnik ?

Post autor: robert k »

Czy to prawda że naczelnik OSP nie może mieć więcej niż 60 lat ? Oraz do którego roku życia można brać czynny udział w akcjach gaśniczych ? pozdrawiam :?
robert
Awatar użytkownika

kwas
Posty: 380
Rejestracja: wt 13 cze 2006, 19:52
Lokalizacja: dolnośląskie
Status: Offline

Post autor: kwas »

W myśl wzorcowego regulaminu organizacyjnego jednostek operacyjno - technicznych OSP (uchwała nr 144/25/2005 Prezydium ZG ZOSP RP) można brać czynny udział do 60 roku życia. Tyle teoria. Nigdzie nie ma zapisu określajacego wprost wiek naczelnika (przynajmniej ja nie znam takowego). Ja osobiście nie widze powodów aby np. zmienić dobrego naczelnika tylko dlatego, że mineło mu ileś tam lat. Po za tym co zrobić jeśli młodzież wyjechała do Anglii i do Irlandi a pozostała tylko stara wiara z wcześnie urodzonych roczników.

buli
Posty: 16
Rejestracja: śr 25 kwie 2007, 16:31
Status: Offline

Post autor: buli »

Wydaje mi sie że wiek nie ma tu nic do rzeczy (w przypadku naczelnika) u nas napewno w okolicy jakis starszy niż 60 znalazłby sie

krzysztof siwek
Posty: 120
Rejestracja: pn 11 paź 2004, 18:38
Status: Offline

Post autor: krzysztof siwek »

Naczelnik jest osobą, która organizuje ćwiczenia i szkolenia ale najważniejszym jego obowiązkiem jest kierowanie działaniami ratowniczymi. I tu powstaje pytanie - jak ma to robić jeśli nie ma uprawnień do wyjazdu do akcji z powodu wieku ?
Moje zdanie jest takie, że komendant gminny, naczelnik i zastępca naczelnika powinni się sami poczuwać do rezygnacji z funkcji w dniu, w którym kończą 60 lat. Później nie są w stanie wykonywać swoich obowiązków bo przepisy nie pozwalają im wyjeżdżać do akcji a to przecież funkcje dowódcze. Wątpliwości mogą być do zakresu obowiązków komendanta gminnego. Ale co do naczelnika i jego zastępcy - nie ma żadnych - to dowódca w boju.
Awatar użytkownika

kwas
Posty: 380
Rejestracja: wt 13 cze 2006, 19:52
Lokalizacja: dolnośląskie
Status: Offline

Post autor: kwas »

Krzysztof po części sie z tobą zgadzam. Tylko powiedz mi co ma zrobić jednostka jak ma naczelnika w wieku 65 lat i nikt nie chce od niego przejąć tej funkcji. Po za tym uchwała, której załącznik mówi o granicznym wieku 60 lat jest tylko uchwałą a nie powszechnie obowiązujacym prawem. Dalej idąc ten załącznik określa tylko wzorcowy regulamin organizacyjny jotu. Wzorcowy. Ale każda jednostka może sobie przyjąć dowolny wiek, niższy lub wyższy. Jak równiez wcale nie musi w regulaminie określać wieku. Oczywiscie osobną kwestią pozostaje na ile człowiek w tym wieku jest zdolny do kierowania działaniami ratowniczymi. Jednostki jako stowarzyszenia są niezależne. Wiec uchwalić mogą regulamin taki jaki chcą.

fajerman-1
Posty: 193
Rejestracja: ndz 30 kwie 2006, 11:15
Status: Offline

Post autor: fajerman-1 »

Głupio sie czuje czytając te ........ wywody.
Panowie dh. po to sa ustawy przepisy wymogi i inne rosporzadzenia zeby był jakis porzadek
Dlaczego w naszych szeregach maja byc osoby w takim wieku ktury nie pozwala na normalne funkcjonowanie.
Zycze Wam aby ratowali Was i wasze mienie 65 latkowie !!!!
Osmieszacie sie piszac takie bzdury jestesmy w UE i mamy XXI wiek.
Mam lat 42 i juz czuje sie głupio przy 25 latku a jestem Naczelnikiem jednostki normalna kolej rzeczy wiek.
Niech taki 60 latek naczelnikwejdzie z dwoma wezami na 4 pietro i w dodatku w aparacie powietrznym - smiechu warte!!!!!
Prosze mnie przekonac ze osoba w tym wieku JESZCZE pracuje lub nie jest na rencie albo emerytem i w pełni dyspozycyjna przechodzac co 2 lata obowiazkowe badania lekarskie.
Panowie troszke rozwagi i opanowania
Proponuje do OSP wcielac tylko wyłacznie ludzi po 60 !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Nie bedzie takiego typu problemu.
Dajmy wykazac sie młodym a wapniaki do wnuczat z którymi powinni przebywac w remizach aby nas mobilizowac swoja obecnoscia a nie ograniczac pole działania.
Pozdrawiam tych którzy mysla inaczej ..... i podobnie
Awatar użytkownika

kwas
Posty: 380
Rejestracja: wt 13 cze 2006, 19:52
Lokalizacja: dolnośląskie
Status: Offline

Post autor: kwas »

Fireman-1 masz rację. W pełni się z tobą zgadzam. Ale od teorii do praktyki długa droga. Z doświadczenia widzę, że naczelnik w starszym wieku nie jeździ już do akcji. Wiec nie musi wchodzić z dwoma wezami na 4 pietro i w dodatku w aparacie powietrznym. Od tego ma wyznaczonych dowódców. Ale naczelnikiem dalej jest. Bo co ma zrobić jak młodzi sie nie garną albo siedzą sobie w Irlandi albo w Angli. I nie musisz sie czuć głupio. Takie państwo. I nie pisz że się ośmieszamy bo jesteśmy w XXI wieku i w UE. Spójrzmy na sasze samochody, na sprzęt, na wyposażenie, na paranoiczne przepisy dotyczące osp lub ich brak i wtedy zastanówmy sie czy do nas zawitał ten XXI wiek i UE. W mojej gminie nie ma problemu. Mam nowy sprzęt, młodych ludzi, tu widać nowoczesność, postęp i właśnie XXI wiek. Ale za ścianą, w sąsiedniej gminie jest już całkiem inaczej. Jednostki liczą po 15 osób, z tego połowa jest na zachodzie bo pojechali za chlebem. A ci co zostali mają średnia wieku 50 lat. Wiec dobrze chociaż że mają naczelnika w wieku 65 lat, który co prawda bardzo żadko pojedzie do akcji, ale przynajmniej trzyma tą jednostkę jeszcze w garści i dzieki temu ona istnieje. ALe każdy na tym forum ma prawo do własnego zdania. Ale pisząc taki tekst obrażasz tych ludzi. Robisz z nich niedołężnych starców. Oby za 20 lat nie spotkała cie sytuacja że młodzi powiedzą ci dziadek wyp... bo jesteś stary i nie nadajesz sie tu do niczego. Ciekawe jak sie wtedy poczujesz.

fajerman-1
Posty: 193
Rejestracja: ndz 30 kwie 2006, 11:15
Status: Offline

Post autor: fajerman-1 »

Nikogo nie obrazam lecz napisałem szczera prawde.
Nie znasz mnie mam swój HONOR i w wieku 60 lat nie bede czynnym strazakiem / jesli dozyje tego wieku / lecz bede słuzył rada młodszym kolegom taka jest rola starszych i napewno nalezy im sie szacunek - tak zostałem wychowany .
I taka ocena nie powinna nikogo obrazic bo to jest brutalna prawda.
U nas takze sa tacy dwaj panowie kierowcy którzy trzymaja sie na siłe w OSP mając po 58 i 59 lat wstyd z nimi jechac jeden kulejacy dziadek drugi wiecznie sapiący i przygarbiony wiesz jaki mamy dzieki nim wizerunek.
Młodzi sie smieja ze dziadkowie sie nie daja wyzrec nie dopuszczając innych do wyjazdu.
Takiego człowieka nie mozna zreformowac a tym bardziej skierowac na kurs zeby liznął troszke wiedzy bo on jest w strazy prawie 40 lat a nie potrafi zastosowac zasysacza liniowego .
Badzmy szczerzy i szanujmy sie bo jak to wyglada gdy starszy facet lata z tłumica po lesie czy łopata.
Ci co stoja z boku to sie smieja z jego niedołęznosci to go obraza lecz wazniejsza jest mu kasa jak godnośc.
Takim strazakiem wąz 52 przy pełnym cisnieniu miota jak dzieckiem i jak to wygląda prosze odpowiedz mi -smiechu warte.
Zeby kazdy szanował tych starszych tak jak ja naszych honorowych członków mieli bysmy o wiele łatwiejsze życie.
Pozdrawiam Naczelnik OSP
Awatar użytkownika

kwas
Posty: 380
Rejestracja: wt 13 cze 2006, 19:52
Lokalizacja: dolnośląskie
Status: Offline

Post autor: kwas »

Fireman-1 piszesz, że w wieku 60 lat nie będziesz czynnym strażakiem. Nigdy nie mów nigdy bo na tym może ucierpieć twój honor. Ciekawi mnie co ma zrobić naczelnik będący w wieku 65 lat, który nie ma następcy. Moze należałoby zlikwdowac taką OSP. Odpowiedz mi na to pytanie. No co ma zrobić. Ale może ja się mylę i wszędzie jest idealnie. Oby tak było. Często gęsto te osoby są niereformowalne. Tu masz rację. Ale znam również takich że sobie swietnie daja radę. Wiec nie można wszystkich wrzucać do jednego worka. A jak wygląda starszy facet latajacy z tłumicą czy ze szpadlem? Jak właśnie starszy facet z tłumicą czy ze szpadlem. Czasami widze taki obrazek. I wiesz co? Jakoś u mnie sie z takich osób nikt nie śmieje. Wiecej, każdy mysli pozytywnie o takim kimś. Nie ma młodych to jeszcze stara krew sie przydaje. I nie chodzi ty wcale o kazsę czyli ekwiwalent. A jeśli by sie ktos śmiał to osobiście zwróciłbym mu uwagę. 60 latkowie to nie tylko starzy ludzie, niedołężni i niereformowalni. To równiez aktywne osoby. No chyba że u ciebie takich nie ma wiec w takim razie wszystko jest dla mnie zrozumiałe. Ocyzwiscie, nie wysłałbym takiej osoby w aparacie do palacego sie budynku. Mam jeszcze trochę zdrowego rozsądku. Ale nie widzę problemu z wysłaniem takiej osoby z tumicą. Nie odsyłajmy nikogo na boczny tor tylko dlatego że ktos ma taki wiek a nie inny. Nich sluży nam radą, pomocą, a jak nie ma już nikogo to nawet i służbą. Jak juz wspomniałem wcześniej każda osp sama sobie rządzi i ustala pewne prawa. Wiec można ustalić sobie, że np. do 50 lat to strażak moze biegać z prądownicą i wężem. Między 50 a 60 może biegać już tylko z tłumicą i ze szpadlem. A powyzej 60 to może tylko sobie na ogień popatrzyć i to w kominku w remizie. Tylko dla mnie to by było śmieszne a nie biegajacy starszy pan z tłumicą. Pewnie nie ma tu na forum ludzi w tym wieku o którym tu wspominamy. Ciekawe co oni na ten temat sądzą. W końcu to ich dotyczy. Jeśli są tacy to niech napiszą co o tym sądzą. Zresztą zastanawiam się co o tym myśli szersze grono tu obecnych kolegów. Chętnie sie wsłucham w głos ludu.

fajerman-1
Posty: 193
Rejestracja: ndz 30 kwie 2006, 11:15
Status: Offline

Post autor: fajerman-1 »

Witam.
Szanowni koledzy jesli tak bedzie dalej Ochotnicze Straze nie maja racji bytu.My sami kreujemy nasz wizerunek i powinnismy dazyc do profesjonalizmu Jesli jednostka nie nadaza z duchem czasu nalezy cos z tym zrobic prawda a nie bazowac na ludziach po 60 oni swoje zrobili nalezy im sie zasłuzony odpoczynek i szacunek!!!!
Czas na zmiany niestety nie ma ludzi nie zastapionych.
Straza maja coraz to wiecej obowiązków i musimy byc coraz bardziej sprawni gdyz wielokrotnie zycie ludzkie lezy w naszych rekach pamietajmy o tym nie mozemy odwalac fuszerki.
Czasy mamay takie i niestety obowiązuja nas pewne standardy i MUSIMY sie z tym godzic.
Lat przybywa kazdemu mamy ustawe która mówi o wieku strazaka ochotnika i powinnismy tego przestrzegac bo jesli nie dojdzie wkoncu do tragedi i wtedy wielkie larum - kto pozwolił badania lekarskie ubezpieczenie i wkoncu prokurator.
Jest prawo i musimy je respektowac byli prze i beda po nas ludzie którzy maja tego bakcyla strazackiego.
Nie obrazam tych w podeszłym wieku sam jak pisałem wczesniej mam 42 lata i widze ze młodszym lepiej wychodzi wiele spraw i ciesze sie ze sa lepsi odemnie normalna rzecz.
Nie zezwalam na wyjazdy osobom bez badan lekarskich nawet dwudziestolatkom bo jezeli cos mu sie stanie wtedy nie ma zmiłuj sie
W koncu powinnismy zrosumiec ze nikt nie dał nam prawa do sprowadzania zagrozenia na inna osobe my mamy ratowac !!!!!!
Jesli tak musi byc to prponuje otworzyc drzwi do remizy i niech na dzwiek syreny jezdzi kazdy kto jest w poblizu straznicy i potrafi wykozystac znajdujacy sie tam sprzet
Wtedy nie nedzie zadnych problemów czy to ze szkleniami czy badaniami lekarskimi obowiązkowymi itp.
Pozdrawiam
Awatar użytkownika

kwas
Posty: 380
Rejestracja: wt 13 cze 2006, 19:52
Lokalizacja: dolnośląskie
Status: Offline

Post autor: kwas »

A jak ustawa stanowi o wieku strażaka ochotnika?
Po za tym źle mnie rozumiesz. Nie chodzi mi aby do akcji mieli jeździc tylko 60 latkowie. Tematem postu jest "Za stary naczelnik?". Twierdzę, że nie widzę przeszkód aby strażak miał 60 lat i był naczelnikiem. Po za tym są badania lekarskie. Skoro lekarz podpisuje komus w takim wieku badania to bierze na siebie odpowiedzialność. Ty chyba nie widziałeś biegajacego dla sportu 60 latka. Skazujesz tych ludzi od razu na niebyt. Ale dajmy sobie już spokój z tą wymianą pogladów między nami bo i tak nikt nie przekona nikogo do swoich racji. Niech inni się też wypowiedzą trochę. Wtedy moze znów podyskutujemy bo będą ii inne poglady. Ale podoba mi się to u ciebie że jesteś konsekwentny. Ale odpowiedz mi tylko proszę jaka to ustawa stanowi o wieku strażaka ochotnika

fajerman-1
Posty: 193
Rejestracja: ndz 30 kwie 2006, 11:15
Status: Offline

Post autor: fajerman-1 »

Prosze bardzo dh kwas ustawa stara jak swiat

Ustawa z dnia 6 maja 2005 r. o zmianie ustawy o ochronie przeciwpożarowej (Dz.U. z 2005 r. Nr 100 poz. 835). Tekst ogłoszony
5) w art.19 po ust.1a dodaje sie ust.1b w brzmieniu:
W wytycznych np.jest podany konkretny wiek osób które moga byc kierowane na szkolenie pozarnicze i mówi sie o wieku do 55 lat
Sa takze najnowsze wytyczne KG PSP
http://www.wysokiemazowieckie.straz.bia ... atmed1.pdf
To nie nasza wina ze podnoszony jest prestiz ochotniczego pozarnmictwa i jesli dana jesdnostka nie chce sie przystosoweac do nowych zasad skazana jest na samozagładę.
Nie mozemy pozostawac w tyle za Europą bo i tak jestesmy zacofani nie tylko społecznie gospodarczo czy kulturalnie.
Pozdrawiam

fajerman-1
Posty: 193
Rejestracja: ndz 30 kwie 2006, 11:15
Status: Offline

Post autor: fajerman-1 »

I co sadzi o tym dh kwas.
Zgadza sie prawda zawsze jest trudna do przełkniecia.
Tak samo podchodza do tego dh naszej OSP nienawidza tego ze ciagle wyjezdzam z obowiazujacymi przepisami
Ze robie im szkolenia cwiczenia a nasi 58 latkowie to normalnie wsciekaja sie ze im ciagle cos wymyslam.
Panowie samoszkolenie i znajomosc przepisów i cwiczenia obowiazuja wszystkich czynnych strazaków a nie tylko pieniazki.
Pozdrawiam
Awatar użytkownika

kwas
Posty: 380
Rejestracja: wt 13 cze 2006, 19:52
Lokalizacja: dolnośląskie
Status: Offline

Post autor: kwas »

Dh kwas nie miał wcześniej czasu aby zabrać głos. Nikt nie jest omnibusem i nie wie wszystkiego. Nie dotarłem do tego aktu prawnego, przyznaję sie do tego, i nie jest mi to znów tak trudno przełknąć. Jak to mówią policjanci z mojego powiatu. Tylko umarłemu sie nie zdarza popełniać błędów.
Co do art.13.1b zmienionej ustawy o ochrnie ppoż to faktycznie mówi ona o przedziale wieku 18 - 60 lat. Ale zauważ że te widełki wiekowe dotyczą strażaków biorących bezpośredni udział w działaniach ratowniczych. Wiec można mieć 65 lat, nie brać udziału w działaniach i byc naczelnikiem. Zapis ustawy w tym wypadku nie zostanie złamany. Powiesz zapewne, że to naczelnik kieruje działaniami. Ale może wyznaczyć do tego dowódcę. U mnie naczelnik jedzie jako kierowca wiec automatycznie nie dowodzi. I znów wrócę do sytuacji kiedy naczelnik ma 65 lat i nikt w jednostce nie chce go zastąpić. Z prozaicznego powodu. Nie ma następcy. Bo następcy siedzą w anglii lub w irlandii.
Więc podsumowując. Masz rację w stuprocentach. I sprawdza sie ona w sytuacji kiedy w jednostce następuje normalna zmiana pokoleniowa. A wystarczy że ta zmiana zostanie zaburzona i już zaczyna być problem.
Byłem dzisiaj na pewnym spotkaniu. Było nas kilku komendantów gminnych, prezesów gminnych i powiatowych. Był jeden naczelnik i zarazem komendant gminny. W myśl wytycznych ten dziadek powinien już bawić prawnuki i siedzieć na zapiecku. A on, 70 latek biega prężnie wśród swoich jednostek bo co ma zrobić. Młodszego pokolenia nie ma w gminie. A jeszcze młodsze sie dopiero wdraża. A on nie ma serca aby to zostawić aby sie to rozpadło. Co lepsze? 70 letni naczelnik / komendant gminny, nie spełniający wymogów wytycznych, ale wiedzący co i jak (nie mówię o akcjach bo już do nich nie jeździ). czy może młody strazak za bardzo nie orientujący sie w tym co powinien zrobić i nie potrafiący poprowadzić jednostki jako naczelnik czy jako komendant gminny. Rozumiem, mamy się szkolić, ćwiczyć, przestrzegać prawa i wytycznych. Ale mamy też posługiwać sie rozumem i myśleć zdroworozsądkowo. Pozostawiam to bez komentarza. Niech szanowne grono czytajacych to forum to oceni. A ja przyjmę każdą krytykę.
PS
A pisząc o pieniażkach to troszkę się zagalopowałeś.

fajerman-1
Posty: 193
Rejestracja: ndz 30 kwie 2006, 11:15
Status: Offline

Post autor: fajerman-1 »

..... szkoda słów!!!!!!!
ODPOWIEDZ Poprzedni tematNastępny temat