Zmiana ustawy ppoż.

[OSP Czchów]

A u nas Rada Miejska sprężyła się i uchwaliła już stawki ekwiwalentu! Zgadniecie w jakiej wysokości?...
1/175 średniej płacy za poprzedzający kwartał!!! Chwała Radzie i radnym za to! A tak Urząd walczył (my również - choć po drugiej linii fronu) aby nie wypłacać tego co ochotnikom należne!!!
Trzeba poprostu się nie bać i upominać się o to co gwarantują nam przepisy!
OSP Czchów

[MW]

Nie wiem czy jest to dobry powód do radości - bo poza tym, że Ustawodawca scedował obowiązek finansowy na Gminy - to jak zawsze nie wskazał źródeł jego finansowania. U nas w Gminie strażacy nie biorą kasy z ekwiwalentu dla siebie, bo wiedzą że kasa ta pochodzi z ich wspólnego budżetu na dany rok. Rachunek jest prosty im więcej kasy zabiorą dla siebie, tym mniej zostaje na zakupy, remonty i inwestycje.(Co przy dużych wydatkach sztywnych: prąd, woda, ścieki,opał, paliwo,ubezpieczenia, itp. oraz cenach umundurowania i sprzętu pożarniczego - zostawia naprawdę niewielkie pole manewru). Stan techniczny remiz a szczególnie taboru samochodowego też daje wiele do myślenia (relikty poprzedniego ustroju i epoki). Osobiście uważam, że radni z powodu wypłacania ekwiwalentu NIE dadzą więcej środków finansowych na działalność OSP. MW.

[PiotrG]

(...) Osobiście uważam, że radni z powodu wypłacania ekwiwalentu NIE dadzą więcej środków finansowych na działalność OSP. MW.

Pozwolę sobie mieć trochę inne zdanie.
Radni nie ustalają budżetu a tylko go zatwierdzają (oczywiście mogą wprowadzić pewne modyfikacje, ale muszą to poprzeć konkretnymi argumentami i znaleźć żródła finansowania w tych miejscach, gdzie chcą "dać" więcej).
Wysokość środków financowych "dla OSP" w budżecie ustala Wójt/Burmistrz a radni mogą jedynie przyjąć taką wysokość, zmniejszyć lub ją zwiększyć (ale wtedy komuś "obetną").
Paragraf "dla OSP" jest też podzielony na paragrafy, z których jednym jest "EKWIWALENT". Jeżeli środki finansowe zapisane w paragrafie "Ekwiwalent" nie zostaną wykorzystane w danym roku, to Wójt/Burmistrz zamykając w grudniu budżet, może (ale nie musi) te środki przesunąć na zakupy sprzętu. Równie dobrze środki te mogą przepaść jako nie wykorzystane albo przesunięte na inne, w tym momencie, ważniejsze cele.
Znam gminę, gdzie strażacy zrezygnowali z ekwiwalentu wzamian za pozyskanie nowego sprzętu.
Zostali niestety z tym co mieli ale już bez ekwiwalentu.
Wójt/Burmistrz może zawsze przesunąć środki z paragrfu "przeznaczonego dla OSP" na rzecz innych "też ważnych inwestycji" (oczywiście za zgodą rady).
Moje zdanie jest takie - brać należny ekwiwalent.
A jeśli nie chcecie brać tych pieniędzy do ręki to przekazujcie je na cele waszych jednostek i sami sobie kupujcie niezbędny sprzęt. Mając jakieś środki na kącie jak będziecie chcieli przeprowadzić remont, czy kupić droższy sprzęt to gmina będzie też inaczej patrzeć jak nie będzie pokrywała 100% kosztów i prędzej wam dołoży brakujące środki niż jakby miała sama kupić.
Znając życie, gmina jak będzie chciała kupić sprzęt to kupi a jak nie będzie chciała to nie kupi i nie będzie uzależniać tego od wypłat ekwiwalentu.
Pozdrawiam

[Prezes57]

Większość wypowiadających myślą tylko o przyznanym w nowelizacji ekwiwalencie jak gdyby to było najważniejsze. Moim skromnym zdaniem nic to dobrego nie przyniesie a wręcz może stać się kryminogenne. Nie wiem dlaczego wszyscy Ci, którzy obecnie podpisują się pod tą nowelizacją i wyrażają słowa zachwytu zapomnieli o tym, że większości z nas chodziło o przyznanie dodatku do emerytury za długoletnią działalność w OSP. Przecież ekwiwalent taki w starej ustawie już był i kto chciał mógł z niego kożystać. W naszym przypadku nie czyniłśmy tego uważając, że w samej nazwie naszej organizacji wyraźnie wyrażone jest słowo "ochotnicza". Dlatego też co roku Urząd Gminy przygotowując budżet umieszczał pewną pulę środków pieniężnych na ochronę pożarową, która następnie rozdzielana była na poszczególne jednostki i tak w naszym przypadku była to kwota około 20000 złotych co w miarę możliwości przy własnym wkładzie pozwalała nam dokonywać remontów i modernizacji sprzętu. Obecnie obawiam się, że w przypadku obligatoryjnego wypłacania ekwiwalentu dotacja ta się zmniejszy, gdyż na przykładzie naszej gminy dokonaliśmy przeliczeń ile na dzień dzisiejszy gmina zobowiązana byłaby do wypłacenia ekwiwalentu i wyszło to około 30000 złotych. Tak więc przy obecnej nowelizacji gmina w budżecie ująć będzie musiała przyjąć szacunkową kwotę do zabepieczenia tych płatności a z tym wiąże się fakt, że jednostki automatycznie otrzymają mniejsze środki. Wiadomym jest, ze natura ludzka jet tak skonstruowana, że jeżeli ktoś powie należy ci się w większości przypadków druhowie będą z tego kożystać, gdyż prawnie żadna uchwała zarządu czy nawet walnego zebrania nie zmusi ich do przekazania otrzymanego ekwiwalentu na rzecz jednostki. Chociaż w naszym przypadku część druhów na dzień dzisiejszy jest skłonna to uczynić( nie wiadomo co się stanie gdy już je otrzymają). Powracając do wątku kryminogennego obawiam się abyśmy za niedługo coraz częściej nie słyszeli w mediach o podpaleniach przez samych strażaków tylko po to aby brać udział w akcjach i otrzymywać ekwiwalent. Do tej pory zdarzały się sporadyczne takie przypadki, dlatego też pragnę powiedzieć tym wszystkim posłą jak również naszym przedstawicielom, którzy brali udział w pracach nad nowelizacją tej ustawy aby nie wpadali zbyt wcześnie w samozachwyt, gdyż nic dobrego dla nas tą nowelizacją nie uczynili.

[PiotrG]

Aż tak czarno bym tego nie widział.
Nie oceniaj zbyt pochopnie ochotników jako podpalaczy, którzy czekają tylko na podniesienie stawki ekwiwalentu i jego wypłatę, bo takim tokiem myślenia to każdy np. Policjant, zwłaszcza z drogówki, powinien być łapówkarzem.
W każdej grupie zawodowej są i będą ciemne typy - nawet w śród sędziów, czy księży.
Ekwiwalent przysługiwał już dużo wcześniej a nie od ostatniej nowelizacji ustawy. Nowelizacja ta uszczegółowiła głównie zasadę ustalania wysokości ekwiwalentu.
Czy jest to słuszne rozwiązanie może i nie.
Są też inne funkcje społeczne, gdzie ludzie kandydują bo można brać kasę (która jest wyższa niż ekwiwalent) - czy jest to też dobre rozwiązanie .
Dla przykładu - nasi radni (posłowie) też ochotniczo (nikt ich nie zmusił do kandydowania) reprezentują nas na sesjach czy posiedzeniach komisji a swymi decyzjami też "dbają" o nasze bezpieczeństwo i nie robią tego za darmo.
Pewnie, że lepszym rozwiązaniem byłyby np. dodatki do emerytury ale na to pewnie się nie doczekamy.
Emerytury obciążają budżet państwa a ekwiwalent tylko gminy. Lepiej jest dawać komuś ale nie ze swej kasy.
Jak nie chcecie obciążać budżetów gminnych to wystąpcie z wnioskiem do rady gminy o ustalenie kwoty ekwiwalentu na poziomie 1,00 zł. Ale tego osobiście nie polecam, lepszym rozwiązaniem jest przekazywanie tych pieniędzy na cele statutowe swych jednostek (a tych co nie będą chcieli ekwiwalentu przekazywać to sami ocenicie i weźmiecie pod lupę dlaczego).