Stanął autobus na zatoce autobusowej i nie mógł ruszyć.Zadzwonił dyrektor szkoły do kierowcy samochodu strażackiego żeby go wyciągnął bo miał zawieść młodzież szkolną do domu.Co zrobilibyście w takim wypadku miałby kierowca zgłosić wyjazd i pojechać pomóc ruszyć autobusowi ??????
W sumie to przecież udzielenie pomocy, więc wyjazd trzeba zgłosić. A skoro zgłaszamy wyjazd, to musi być ślad w papierach. Więc ja skłaniałbym się do napisania jednak meldunku.
Ostatnio czytali nam na JRG pismo w sprawie organizacji ślizgawek dla dzieci. Co jest najzabawniejsze? Ano to że mamy wpisywać takie wyjazdy jako Miejscowe Zagrożenie.
Podobnie bym określił omawiane wyciąganie autobusu.
podymacz pisze:Ostatnio czytali nam na JRG pismo w sprawie organizacji ślizgawek dla dzieci. Co jest najzabawniejsze? Ano to że mamy wpisywać takie wyjazdy jako Miejscowe Zagrożenie.
Podobnie bym określił omawiane wyciąganie autobusu.
To mam pytanie z tego tytułu. Skoro wyjazd jest jako miejscowe zagrożenie to nie powinien jechać cały zastęp? W przypadku autobusu kolega ospmarcinek stwierdził, że zadzwoniono do kierowcy. Kierowca najprawdopodobniej sam by podjechał do autobusu (ewentualnie wziąłby syna, bo też strażak )
JakuB pisze:To mam pytanie z tego tytułu. Skoro wyjazd jest jako miejscowe zagrożenie to nie powinien jechać cały zastęp? W przypadku autobusu kolega ospmarcinek stwierdził, że zadzwoniono do kierowcy. Kierowca najprawdopodobniej sam by podjechał do autobusu (ewentualnie wziąłby syna, bo też strażak )
Tak jak kolega Podymacz powiedział, trzy osoby wystarczą. U nas w tamtym roku zimą przyszło pismo do JRG, żeby jeździć jeżeli ktoś zadzwoni i mu pomóc.I takie wyjazdy były pisane jako miejscowe zagrożenie właśnie.
JakuB pisze:To mam pytanie z tego tytułu. Skoro wyjazd jest jako miejscowe zagrożenie to nie powinien jechać cały zastęp? W przypadku autobusu kolega ospmarcinek stwierdził, że zadzwoniono do kierowcy. Kierowca najprawdopodobniej sam by podjechał do autobusu (ewentualnie wziąłby syna, bo też strażak )
Cały to może nie, ale tak z trzy osoby.
Trzy osoby to już zastęp.
Nie bardzo rozumiem. Organizacja ślizgawek tzn. że na górce przygotowujecie zjazd dla dzieciaków czy jak?
Nie wiem. Dowódca zmiany czytał pismo. kto się zwróci do PSP o pomoc w organizacji ślizgawki dla dzieci (ma sobie przygotować teren, PSP daje wodę ) ma ją dostać. Meldunek po akcji ma być sklasyfikowany jako MZ właśnie.
Musisz obowiązkowo zgłosić wyjazd i to stanowisko kierowania zadecyduje jak zakwalifikować takie zdarzenie. Nie ma wyjazdu samochodu OSP bez zgłoszenia, bo jak się coś stanie to będziesz odpowiadał prawnie za użycie pojazdu bez wiedzy i zgody dysponującego. U nas tak traktujemy wszystkie wyjazdy aby stanowisko kierowania wiedziało gdzie w danej chwili jesteście czy działacie.
U nas wygląda to tak: jeżeli coś robimy na terenie naszej miejscowości nie zgłaszamy tego do PSK,jeśli jesteśmy poza naszą miejscowością wtedy zgłaszamy wyjazd.
www.golczewo.osp.org.pl "Bo życie poświęcone innym jest warte przeżycia"- Admin Serwisu OSP Golczewo
kulek44 pisze:U nas wygląda to tak: jeżeli coś robimy na terenie naszej miejscowości nie zgłaszamy tego do PSK,jeśli jesteśmy poza naszą miejscowością wtedy zgłaszamy wyjazd.
W naszej gminie takie zachowanie jest nie do pomyślenia, PSK musi wiedzieć gdzie jesteśmy i co robimy nawet jeżeli auto wyjeżdża z garażu. Nawet nasz konserwator jak ma coś do zrobienia przy aucie musi mnie powiadomić i wtedy ja dzwonie do PSK i określam że na przykład auto na 2-3 godziny wystawiam z podziału ponieważ jest coś tam do zrobienia.