Remont motopompy PO-5


Topic author
matios2
Posty: 8
https://dekodeco.com.pl/producent-mebli-na-wymiar-w-warszawie-nowoczesne-kuchnie/
Rejestracja: wt 03 cze 2014, 20:34
OSP (gm., woj.): Lubelskie, Jabłonna
Status: Offline

Remont motopompy PO-5

Post autor: matios2 »

Witam,
Nasza jednostka ma zamiar trochę zmodernizować motopompę aby można było uzyskiwać lepsze czasy na zawodach. Niestety u nas jeszcze nie doszła moda na "wspólne" gminne motopompy na zawodach.
Co można/należy w pierwszej kolejności wymienić aby uzyskać widoczną poprawę?
Nie goni nas czas bo mamy cały rok na modernizację ale mamy ograniczone fundusze, więc drugie pytanie czy za np. 1500 zł da się coś zrobić, co pozwoli uzyskać większą wydajność motopompy.

Czy samo założenie iskrownika elektronicznego od Pana Wyszogrodzkiego coś pomoże?

sloikk
Posty: 282
Rejestracja: wt 11 paź 2011, 20:13
OSP (gm., woj.): Kuźnica Grabowska
Status: Offline

Re: Remont motopompy PO-5

Post autor: sloikk »

matios2 pisze: Co można/należy w pierwszej kolejności wymienić aby uzyskać widoczną poprawę?
Przede wszystkim regulamin, bo ten jest zacofany i nie ma odzwierciedlenia w niczym. Przez niego masa pieniędzy idzie na remonty wielu motopomp, które dawno powinny odejść do lamusa lub służą wyłącznie do zawodów a nie akcji gaśniczych..

A co do Twojego pytania... odpowiedzi znajdziesz na tym forum wiele, lecz należy użyć szukajki. Pozostaje jeszcze google i jedno bliźniacze forum na którym ten temat także już został dawno wyczerpany.
Pozdrawiam

jerzy988
Posty: 343
Rejestracja: ndz 06 sty 2013, 20:57
OSP (gm., woj.): OSP BRONISŁAWOWO gm.sadlinki woj. pomorskie
Status: Offline

Re: Remont motopompy PO-5

Post autor: jerzy988 »

też sie zastanawiam o zapłonie elektronicznym ale nie jestem jeszcze przekonany ,przeróbka motopompy za te duze pieniądze nie ma sensu jak pomyślisz co zrobić to sam to zrobisz w ciagu jednego dnia bez pieniędzy czas ssania bedzie w granicach 4-5 sekund przetłoczenie ok 17- 18 i po co remont ? masz konserwatora starszego to niech pomysli motopompa tylko na zawody chociaż przy mądrym uzyciu można by gasić . zapłon chyba by lepiej pracował bo te iskry mnie już denerwują .jesli chodzi że te pompy są do lamusa to niech ktoś weźmie tochatsu i po 5 na akcję kilku godzin w wodzie takiej jaką spotykamy na bagnach i zobaczy co wysiądzie szybciej ja już w krytycznym zdarzeniu gasiłem po5 nie wodą lecz wodą z szamba i po przepłukaniu nic sie nie stało spróbuj to zrobic tochatsu ....temat na jednej pompie zawody też przerabiałem tylko kłotnia bo jednemu poszło a drugiemu nie zaskoczyła od razu i domysły że ktoś grzebał a mechanicy musieliby taką pompe mieć także na ćwiczeniach by ją poznać ..druga rzecz że kazdy przygotowuje na zawody pompe inaczej i pożyczanie nie ma sensu a jeszcze doszczelnienie pompy po kazdym uzyciu maleje i nie wyobrażam sobie bym przygotował pompe a startował po 10 już starcie

Topic author
matios2
Posty: 8
Rejestracja: wt 03 cze 2014, 20:34
OSP (gm., woj.): Lubelskie, Jabłonna
Status: Offline

Re: Remont motopompy PO-5

Post autor: matios2 »

Nasza motopompa ani razu nie była użyta w akcji więc to nie jest tak że psujemy sprzęt. Mamy drugą Po-5 ale z niej też nie korzystamy bo wystarcza nam wóz GCBA.

Też popieram zmianę regulaminu tak aby zakończyć sprawę wydawania ogromnych sum pieniędzy na PO-5. Natomiast my nie chcemy inwestować kilku tysięcy tylko założyć iskrownik i stąd moje pytanie czy wzrost wydajności jest adekwatny do ceny (ok 1000zł). Mamy rok przed sobą więc chcielibyśmy dobrze przygotować swoją motopompe.


Co do samego iskrownika nie znalazłem nigdzie informacji ile on pomaga więc moje pytanie jest jak najbardziej na miejscu. Forum i wątki już znam dość dobrze i nie pytałbym gdybym znalazł odpowiedź.

Liczę że znajdzie się dobra dusza która rozwieje moje wątpliwości :)

marcink46
Posty: 77
Rejestracja: czw 16 lip 2009, 15:36
Lokalizacja: Lubelskie
Status: Offline

Re: Remont motopompy PO-5

Post autor: marcink46 »

matios2 pisze:Liczę że znajdzie się dobra dusza która rozwieje moje wątpliwości :)
No cóż, może nieco rozjaśnię. "Iskrownik" o którym mowa to nic innego jak zapłon typu CDI ...http://pl.wikipedia.org/wiki/Capacitor_ ... e_Ignition ...można sobie poczytać jak to działa ale w gruncie rzeczy to niemal to samo w chińskich skuterach czy pilarkach łańcuchowych. Przy czym do motorka to kosztuje trochę ponad 100 zł a tu chyba przekracza wartość całej motopompy :roll: Osobiście nie widziałem tego na oczy (2x cewko-moduł + koło z magnesem(i) ), ale jak najbardziej jest to dobre rozwiązanie ...jak każde które eliminuje tzw wypadanie zapłonów i wszystkie inne wady przerywaczy oraz typowe problemy spalania mieszanki w silnikach dwusuwowych. Niemal wszystko co potrzebne do budowy można kupić tj cewko-moduły, koło zamachowe utoczyć + magnes, ustalić odległość od czujników i sam punkt powinien być regulowany. Najlepiej korzystać z gotowych układów dla silników 2T które mają stały punkt i ręcznie ustawić, przy zmiennym (głównie silniki 4T) raczej nie trafimy w "zakres pracy" dla naszej staruszki :P Na czas zassania wpływ jest raczej niewielki, za to gdy silnik zostaje obciążony myślę że można spodziewać się 2-3 sek zysku. Napisałem orientacyjnie, gdyż im silnik sprawniejszy i w lepszej kondycji tym ten zysk będzie większy ale do pewnego momentu. W tym przypadku mamy do czynienia także ze zmiennym punktem zapłonu, czyli punkt zapłonu zmienia nam się funkcji obrotów co także ma "jakiś" wpływ. Napisałem "jakiś" gdyż przy ćwiczeniu bojowym używamy pełnej mocy silnika a ta generowana jest blisko obrotów maksymalnych, zaś zmienny punkt zapłonu ma wpływ głównie na moment obrotowy czyli tempo rozpędzania się silnika ...który w tym przypadku rozpędza się bez obciążenia i nie ma oporów. W momencie zassania wody gdy opory wzrastają a obroty spadają zmienny punkt także może się zmieniać i "pomagać" silnikowi aby był silniejszy. Nie wiem czy w omawianym "iskrowniku" punkt zapłonu jest zmienny ciągle ale np. w niektórych skuterach zmiana punktu jest realizowana np. tylko raz po przekroczeniu określonej liczby obrotów ....także trochę lipa. Ewentualnie gdyby silnik wymagał innego paliwa jak metanol to można się nieco pobawić "mapą zapłonu" i wspomagać spalanie.

Jednak nie zachwycałbym się tym tak bardzo gdyż byłoby to bardziej przydatne w akcji p.pożarowej gdzie trzeba podawać wodę wyżej lub dalej i silnik pracuje ciągle na różnych obrotach. W dodatku statyczny punkt zapłonu także można sobie zmienić wg upodobań i już taki zabieg w połączeniu z zapłonem np. bateryjnym/elektronicznie sterowanym na zawodach daje wymierne rezultaty.

Ceny nie będę komentował, w sieci jest dużo przykładów jak młodzi ludzie za kilka złotych przerabiają swoje WSKi czy Simsony, ale CDI to nie jedyne rozwiązanie. Problemem zawsze jest przerywacz i długi czop wału, ciężko to ustawić a przy tej odległości od tarczy wału na krzywce bicie bywa już duże i do tego nietrwałe współczesne przerywacze pogarszają całą sytuacje. Niektóry "fachmani od pomp" wkładają duże cewki butelkowe, w połączeniu z akumulatorem zapłon jest pewniejszy ale wiąż obwód cewki przerywany jest przez sam przerywacz. Można temu zaradzić dokładając do każdego obwodu z cewką układ sterujący, wtedy przerywacz wyznacza tylko punkt zapłonu a nad całą resztą czuwa elektronika.

Osobiście myślałem nad CDI ale że m.pompa tyko do zawodów więc "poszedłem" w innym kierunku. Używam zapłonu własnej konstrukcji; bateryjnego, bezstykowego ze wspólnym centralnym układem sterującym wykonanym na zamówienie. Całość składa się z dwóch cewek WN o odpowiedniej rezystancji, wysokiej jakości przewodów i fajek, układu sterującego z diodami sygnałowymi dla każdego cylindra, przekaźnika dla odcięcia prawego cylindra i zestawu czujników z pierścieniem dla wyznaczenia punktu zapłonu. Wszystko jest tak upakowane iż jest niewidoczne dla postronnych. Efektem jest bezawaryjny, bezobsługowy w pełni regulowany zapłon, a samo wyładowanie pozwala na ustalenie znacznie większego odstępu elektrod na świecy. Przy zmienionym wyprzedzeniu na "sport", silnik gdy zimny potrafi się "trząść" (efekt nie dopalania mieszanki ze względu na słabe odparowywanie paliwa), na ciepłym jest już lepiej ale nadal niespokojnie, za to "na górze" obrotów to już huragan i trzeba uważać aby nie przekroczyć maksymalnych obrotów. Silnik pracuje równo i ciągle "chce" się rozpędzać, zakres wahania obrotów ze względu na różne obciążenie jest mniejszy niż dla tradycyjnego zapłonu, np. gdy kolejno zamykamy i otwieramy zawory rozdzielacza. Główną zaletą jest także "czas trwania" iskry, który mam ponoć większy niż w CDI co na pewno pomaga. I to wszystko za 1/3 ceny tego co wyżej. Na dobrym akumulatorze pompować można spokojnie 30 min jak nie więcej :mrgreen:

Jeśli szukacie nietypowych rozwiązań to być może warto zwrócić głowę w stronę młodych i zapytać jak to się robi że z Simsona można wydobyć nie 20% a 200% mocy.

Pozdrawiam

Topic author
matios2
Posty: 8
Rejestracja: wt 03 cze 2014, 20:34
OSP (gm., woj.): Lubelskie, Jabłonna
Status: Offline

Re: Remont motopompy PO-5

Post autor: matios2 »

Dziękuje marcink46 za tak wyczerpującą odpowiedź. Oby więcej takich dobrych dusz :)

Zastanawia mnie tylko fakt że skoro iskrowniki nie są wcale takie drogie to skąd ta masakryczna cena u Pana Wyszogrodzkiego. Rozumiem że firma solidna i za jakość trzeba liczyć sobie no ale nie do przesady :)

marcink46
Posty: 77
Rejestracja: czw 16 lip 2009, 15:36
Lokalizacja: Lubelskie
Status: Offline

Re: Remont motopompy PO-5

Post autor: marcink46 »

Sam koszt produkcji jest raczej niewielki, dobre cewko-moduły można kupić już powyżej 50 zł; http://allegro.pl/listing/listing.php?b ... modu%C5%82

Główny koszt to koszt "inżynieryjny" jeśli całość była robiona od zera, głównie zmienny punkt i jego opracowanie wymaga raczej niezłej wiedzy. Jako całość jest to już jakaś innowacja i jak widać była konieczna aby tchnąć ducha w pracę tych silników. Dla "zwykłych" zapłonów bateryjnych także powoli stają się dostępne rozwiązania ze zmienną charakterystyką zapłonu, ale raczej jeszcze nikt nie pomyślał o wymaganiach silnika motopompy.

14dominik94
Posty: 2
Rejestracja: śr 28 maja 2014, 23:19
OSP (gm., woj.): Ochotnicza Straż Pożarna w Gliwicach
Status: Offline

Re: Remont motopompy PO-5

Post autor: 14dominik94 »

Panowie czy przy motopompe po5 podcisnienie przy zatkanej nasadzie 0.6 bara to jest duzo?

kubanek_998
Posty: 25
Rejestracja: czw 03 lut 2011, 20:09
OSP (gm., woj.): Częstochowa Liszka Dolna
Status: Offline

Re: Remont motopompy PO-5

Post autor: kubanek_998 »

co da dołożenie trzeciego wirnika w pompie? wiem ze wirniki powinny byc tuningowane lecz nie wiem jeszcze jak , mam pompę w której są nowe ciasno spasowanie pierścienie uszczelniające na wirnikach oczywiście nowy wał pompy, wymienione jest uszczelnienie dławicy lecz che założyć mechaniczne, powiększona troszkę dziura w nasadzie ssawnej odprowadzająca wodę do smoczka przerobiony smoczek i chłodnica na typowo sportową bez chłodzenia przerobiona nasada tłoczna celem większego maksymalnego otwarcia. wypolerowane kanały w silniku odchudzone koło zamachowe splanowana głowica lecz myślę o jej nadlany i wytoczeniu od nowa kanałów, zaślepione odprężniki sportowy gaźnik, szukam pomocy co można jeszcze robić przy takiej pompie,

marcink46
Posty: 77
Rejestracja: czw 16 lip 2009, 15:36
Lokalizacja: Lubelskie
Status: Offline

Re: Remont motopompy PO-5

Post autor: marcink46 »

Odchudzenie koła zamachowego to raczej krok wstecz :mrgreen:

kubanek_998
Posty: 25
Rejestracja: czw 03 lut 2011, 20:09
OSP (gm., woj.): Częstochowa Liszka Dolna
Status: Offline

Re: Remont motopompy PO-5

Post autor: kubanek_998 »

a jaki będzie krok do przodu

sslawek77
Posty: 446
Rejestracja: pn 17 maja 2010, 20:06
Lokalizacja: z OSP
Kontakt:
Status: Offline

Re: Remont motopompy PO-5

Post autor: sslawek77 »

elektroniczny zapłon

kubanek_998
Posty: 25
Rejestracja: czw 03 lut 2011, 20:09
OSP (gm., woj.): Częstochowa Liszka Dolna
Status: Offline

Re: Remont motopompy PO-5

Post autor: kubanek_998 »

elektroniczny zapłon już mam ale zapomniałem o nim napisać chodzi mi o przeróbkę tych wirników jak się za to zabrać i co wog z nimi zrobić??
ODPOWIEDZ Poprzedni tematNastępny temat