Awaria PO5


Topic author
Kamis
Posty: 184
https://dekodeco.com.pl/producent-mebli-na-wymiar-w-warszawie-nowoczesne-kuchnie/
Rejestracja: sob 11 lut 2012, 22:45
Status: Offline

Awaria PO5

Post autor: Kamis »

Dzisiaj wlaśnie wróciłem zdenerwowany z ćwiczeń :x . Nasza motopompa w tamtym tygodniu wróciła z generalnego remontu, w piątek została dotarta przez 10h na wolnych obrotach (według zaleceń serwisu). Dzisiaj mieliśmy pierwsze ćwiczenia na mokro, i 5 startów było kapitalnych (zasysanie 5 sekund, węże przy tłoczeniu fruwały w powietrzu). Przy 6 starcie motopompa nawaliła, nie mogła wejść na obroty, zaczęło coś pukać w silniku tak mniej więcej raz na 2 sekundy (to pukniecie jest dosyć silne bo czuć je gdy trzyma się rękę np na baku).

Czy ktoś wie jaka to może być przyczyna?
Z góry dziękuję.
STAR POWER

marcink46
Posty: 77
Rejestracja: czw 16 lip 2009, 15:36
Lokalizacja: Lubelskie
Status: Offline

Re: Awaria PO5

Post autor: marcink46 »

Kamis pisze:wróciła z generalnego remontu, w piątek została dotarta przez 10h na wolnych obrotach (według zaleceń serwisu).
Co to za serwis takie bzdury zaleca, silnika dwusuwowego nie dociera się w ten sposób. Ułożenie tłoka i innych części następuje w ciągu kilku pierwszych minut, za to dopasowanie (dotarcie) wymaga już kilkunastu/kilkudziesięciu godzin (kilometrów) pracy w normalnych warunkach i pod obciążeniem. Źle dotarty i nie dogrzany silnik nigdy nie osiąga właściwej sprawności, obecna jakość obróbki jest na tyle dobra że docieranie jest dość prostym procesem. Silnik powinien być docierany cały czas po obciążeniem (pompowane wody), co kilka minut zmieniając obroty i aż do wykorzystania maksymalnych w końcowym etapie, kontroluje się jedynie temperaturę chłodziwa.

Jeśli chodzi o "pukanie" ...najlepiej zdejmij głowice/blok ...to może być cokolwiek; tulejka korby, igiełki w stopie korby, coś z głowicą...etc...

Topic author
Kamis
Posty: 184
Rejestracja: sob 11 lut 2012, 22:45
Status: Offline

Re: Awaria PO5

Post autor: Kamis »

Awaria usunięta, naszczęście była to tylko drobna sprawa, aż dziwie się że od razu się tego nie dopatrzyliśmy. Mechanik za mocno pociągną dźwignie od zasysania i później przy jej opuszczeniu przestawił się ten zawór na dole który odcina odpływ spalin, także spaliny nie miały jak sie wydostać. Teraz już wszystko jest ok, ale dzięki za pomoc :)
STAR POWER
ODPOWIEDZ Poprzedni tematNastępny temat