Wymóg-srymóg. KPP kosztuje - znam jednostki które nie mogą się doprosić pieniędzy na KPP ze swoich gmin żeby 4 osoby w JOT go miały, u nas kilka osób samo finansowało kurs. Nie obchodzi mnie ZALECENIE PSP - jak się dyspozytorowi nie podoba, to niech nie wysyła zastępu. Bo ich DURNE, NIEŻYCIOWE i NIEREALNE! wymogi mam w poważaniu. Jak oni to sobie wyobrażają? Nie da się zagwarantować, że zawsze zjawi się ktoś z KPP (a pieniędzy na niego jakoś nikt dać nie chce). Tak samo, jak że będzie miał szkolenie dowódców. PSK nawet nie próbowało u nas tego egzekwować bo by zostali z 3 samochodami PSP na cały powiat! Już jedną głupotę wbrew nam zrealizowali - dzięki temu mają wzrost czasu jaki jest potrzebny do wyjazdu najlepiej wyposażonej jednostce o ponad minutę. Brawo! Niech wprowadzą jeszcze jeden debilizm to z chęcią zbuntuje jednostki w powiecie.wymóg mówiący że na wozie ma być min 4 z kursem KPP
Uprawnienia do używania ODO od zawsze były związane z kursem podstawowym, więc nie rozumiem o co Ci niby chodzi? Kiedyś się używało hydrauliki bez specjalnych kursów, teraz już oprócz zwykłego technicznego pojawia się dodatkowe szkolenie ratownictwa w przypadku aut z napędem hybrydowym/elektrycznym. Więc nie widzę problemu, żeby strażak po podstawowym nie mógł używać hydrauliki. Czego do jasnej cholery oczekujesz, że się ludzie nauczą na magicznym kursie w PSP??? Że ich oświeci? Że magicznie wzrosną ich umiejętności? Że będą mieli "bonus do zajebistości", bo założenia na plecy butli nauczy ich PSP zamiast kolega z jednostki? Że źle założyli maskę uwagę im zwróci młodszy kapitan, a nie dowódca sekcji? A może w przeciągu 30min cięcia na placyku w PSP opanuje wszystko tak super, że szkolenia w jednostce - na złomowisku będą mu zbędne?
Nie rozumiem tego "Kompleksu PSP" jaki mają niektórzy strażacy ochotnicy. Naprawdę czujecie się aż tak bardzo gorsi i nie potraficie przeszkolić kolejnego pokolenia strażaków? U nas od zawsze jednostki stawiane za wzorzec same szkoliły i doskonaliły własną kadrę - kursy były tylko od "przyklepania papierkiem" tego, że jednostka zrobiła to dobrze. Pomijam już fakt, że jakość kursów od lat leci na łeb na szyję, właśnie przez to, że teraz na wszystko trzeba miliona papierków - niedługo niektórzy UPS'a nie założą bez kursu zrobionego w PSP...
Nie zgadzam się na powtarzanie kursów które już zaliczyłem i sienie zgodzę. Bo poza tym odnośnie hybryd nic mi one nie dały. I uważam, że jeżeli przygotowany przeze mnie strażak zdaje ten sam egzamin co taki chodzący na kurs to nikomu nic do tego czemu dostał uprawnienia bez zmarnowania półtora miesiąca z życia...