Komora dymowa

Nurtujące kwestie na temat szkoleń i doskonalenia umiejętności pożarniczych.

Topic author
strażak369-29
Posty: 7
https://dekodeco.com.pl/producent-mebli-na-wymiar-w-warszawie-nowoczesne-kuchnie/
Rejestracja: śr 05 gru 2007, 09:37
Status: Offline

Komora dymowa

Post autor: strażak369-29 »

1 grudnia w Ośrodku Szkoleniowym w Łapach nasza jednostka przeszła szkolenie z zakresu stosowania aparatów ochrony dróg oddechowych ..
Jak to jest w waszych jednostkach OSP ????
Awatar użytkownika

Artur
Posty: 702
Rejestracja: sob 11 lis 2006, 07:00
OSP (gm., woj.): Stary Brus, lubelskie
Lokalizacja: Stary Brus
Kontakt:
Status: Offline

Post autor: Artur »

Witam!
Komorę przechodziliśmy podczas szkolenia "Szkolenie członków Ochotniczych Straży Pożarnych biorących bezpośredni udział w działaniach ratowniczych"
Wrażenia niezapomniane.
Pozdrawiam
Komendant Gminny, Sekretarz Zarządu Powiatowego ZOSP RP
Zapraszam na: http://www.stary-brus.osp.org.pl/ i http://osp-starybrus.blog.onet.pl/

OSP Żarnowiec
Posty: 38
Rejestracja: pn 08 sty 2007, 20:13
Status: Offline

Re: Komora dymowa

Post autor: OSP Żarnowiec »

Witam. Również druhowie z naszej Gminy podnoszą kwalifikacje lub uzupełniają szkolenie z zakresu BHP, ODO, RT, Kierowców - konserwatorów sprzętu OSP i Dowódców OSP. Tak jak widzę w innych częsćiach kraju druhowie przchodzą Komorę dymową. Pozdrawiam K-nt Gminny.

witek
Posty: 3
Rejestracja: śr 08 paź 2008, 19:55
Status: Offline

Re: Komora dymowa

Post autor: witek »

Witam
Może ktoś z druhów wie jaki jest koszt budowy komory dymowej i gdzie można zdobyć dokumentację?

tomsi
Posty: 64
Rejestracja: śr 28 maja 2008, 23:15
Status: Offline

Re: Komora dymowa

Post autor: tomsi »

A możecie napisać jak w praktyce wyglądało takie szkolenie?

Czy były przeprowadzane jakieś szczegółowe badania lekarskie? Czy na podstawie tych okresowych dla każdego strażaka?
Jak wyglądało samo ćwiczenie? Czy po takim szkoleniu otrzymuje się jakieś zaświadczenie i czy jest ono terminowe czy bezterminowe?

maly
Posty: 4
Rejestracja: wt 25 lis 2008, 10:37
Status: Offline

Re: Komora dymowa

Post autor: maly »

Przed wejściem do komory dymowej przechodzi się testy wydolnościowe "pod opieką" pielęgniarki i strażaka instruktora, nie przechodzi się dodatkowych badań lekarskich.
Szkolenie polega na przejściu rot w aparatach ODO przez labirynt klatek które znajdują się na różnych poziomach i dodatkowo mają zabudowane przeszkody w postaci np. przesuwanych i zamykanych drzwi, włazów, rur przez które należy przejść itp. Oczywiście ćwiczenie wykonuje się przy ograniczonej przez dym widoczności. Ćwiczenie nie polega na jak najszybszym przejściu przez komorę (jak sądzą niektórzy), ale na zapoznaniu się ze sprzętem ODO, i ćwiczeniem współpracy członków roty w ekstremalnych warunkach. W komorze dymowej przede wszystkim trzeba sobie pomagać. Jeżeli ktoś o tym zapomina, to lepiej niech sam zrezygnuje z wyjazdów do zadań ratunkowych.
Po szkoleniu nie otrzymuje się żadnego zaświadczenia (bo i po co??). Szkolenie znajduje się w programie „Szkolenia członków Ochotniczych Straży Pożarnych cz. II”, które teoretycznie powinien przejść każdy strażak ochotnik biorący udział w akcjach ratowniczych. Jak to jest w praktyce każdy wie.
Szkolenie jak zauważył Artur pozostawia niezapomniane wrażenia.
Pan Prezes Pawlak wymyślił aby szkolić się przez internet. Dla każdego poważnego ochotnika to bzdura. Szkolenie w strażnicy PSP pozwala na praktyczne zapoznanie się z nowoczesnym sprzętem którego w wielu jednostkach brakuje. Poza tym pozwala na integrację środowiska strażackiego, czego nie zrobi się przez internet. Owszem jest to dobre źródło do poszerzania wiedzy, jednak nic nie zastąpi założenia aparatu ODO na plecy i przejściu w nim przez komorę, rozłożenia zawartości torby PSP R1 i przeprowadzenia resuscytacji na fantomie, itd., itd.
Pozdrawiam wszystkich druhów myślących podobnie.

jacekm
Posty: 54
Rejestracja: pt 10 lut 2006, 21:52
Status: Offline

Re: Komora dymowa

Post autor: jacekm »

Witam...
mały !!! przed przystąpieniem do testów wydolnościowych jest jeszcze mierzone ciśnienie które jest przepustką
do w/w testów oraz do dalszego pokonania komory :shock: (bez pomiaru nie ma na co liczyć) :cry:
Co do szkoleń przez internet to masz rację ale nie do końca , mianowicie ?
teorie uczy się i zdaje przez internet a egzamin praktyczny w wybranych JRG .
Tak jest u nas w Krakowie.

Pozdrawiam i zapraszam na naszą str. www.ospkobylany.strazacy.pl .

Jacek Macałka Komendant Gm.Zw.
Prezes OSP Kobylany.
Awatar użytkownika

Sławek-Naczelnik.OSP
Posty: 24
Rejestracja: wt 25 lis 2008, 21:18
Status: Offline

Re: Komora dymowa

Post autor: Sławek-Naczelnik.OSP »

Witajcie !!!
Szanowni druhowie komora dyma sam w sobie piękna sprawa i tak jak kolega napisał nie zapomniane doznania , natomiast co do testu wydolnościowego to lekka przesada czasy na poszczególnych przyrządach są identyczne jak dla zawodowców nie zaliczenie jednego z nich powoduje niedopuszczenie do komory która w Toruniu jest na końcu całej zabawy. Strażacy tam wchodzą pojedynczo wiec nie ma mowy o wzajemnej pomocy itp. jak kolega pisał. I tu pytanie czy tak powinno być ? Ponadto panowie z obsługi straszą że jeśli ktoś nie przejdzie to napiszą do Wójta o tym a ten powinien zakazać takiemu strażakowi brania udziału w akcjach ( bzdura kompletna) Strażacy ochotnicy to nie zawodowcy to ludzie rożnych profesji różnej kondycji itp. Ktoś powie ze robimy to samo to i powinniśmy być tak samo wyszkoleni . Hm może i tak tylko widząc ludzi którzy stawali na głowie by przejść te maszyny piekielne mimo braku przygotowania fizycznego do tak wyczerpującego wysiłku i potem przez kolejne dni ledwo chodzących to chyba nie na tym to powinno polegać. Co dwa lata są organizowane te komory i wydawane są zaświadczenia ich przejścia ( nie wiem po co i komu to potrzebne ale są). Oczywiście płacimy za nie z pieniędzy KSRG. Komora pozwala posiąść wiedze co do poruszania się z zadymionym i dosyć ciasnych pomieszczeniach oraz uodparnia na doznania dźwiękowe itp. to fana sprawa ale bez takich zwariowanych maszyn przed całym szkoleniem .Co Wy na to ??
Pozdrawiammmmm!!!!

maly
Posty: 4
Rejestracja: wt 25 lis 2008, 10:37
Status: Offline

Re: Komora dymowa

Post autor: maly »

jacekm!
Mimo wszystko pozostanę sceptykiem w dziedzinie szkoleń przez internet. To tak jak z kursami korespondencyjnymi – żaden pracodawca nie traktuje ich poważnie. Program szkolenia obejmuje teorię i praktykę, praktyki nie da się nabyć przez internet. Aparaty ODO są tutaj dobrym przykładem. Przez internet możemy poznać sprzęt tak nowoczesny że nawet niektóre jednostki PSP nie mają na stanie takiego sprzętu, ale czy nie jest lepiej wziąć nawet zwykłą prądownicę TURBO i samemu przy niej pomanipulować??? Internet nie daje nam takich możliwości.
:D Gratuluję ciekawej strony 8) i pozdrawiam.
Awatar użytkownika

młodyyzf
Posty: 6
Rejestracja: pn 08 gru 2008, 22:40
Status: Offline

Re: Komora dymowa

Post autor: młodyyzf »

Szkolenia przez internet to nie to samo lepiej uczyć na przykładach i tłumaczyć. Sam próbowałem z książek ale nie wszystko jest zrozumiałe natomiast na szkoleniu wytłumaczono dokładnie co i jak kontrola i jak korzystać. A co do zaliczania komór pojedynczo to raczej zły pomysł bo wiadomo do pomieszczenia zadymionego sami nie wejdziemy tylko zawsze wchodzi rota, i tak tez powinno się szkolić poza tym ktoś może mieć jakieś lęki albo klaustrofobie no i czasami pomaga to że ktoś jest razem z 2 osobą. Osobiście zaliczałem z chłopakiem który się bał ciemności i ciasnych korytarzy. Takiego też da się przeprowadzić przez komorę. :)
!!!_MŁODY_!!!
Awatar użytkownika

Romek
Posty: 18
Rejestracja: śr 14 cze 2006, 11:55
OSP (gm., woj.): OSP Stołuń (gm. Pszczew, woj. lubuskie)
Lokalizacja: Stołuń
Status: Offline

Re: Komora dymowa

Post autor: Romek »

Czołem Druhowie,
miałem przyjemność przejść komorę w Świebodzinie i tak jak Wy uważam, że fajna sprawa, ale te pomiary ciśnienia i pulsu to porażka. Przyjechaliśmy w 17 i na pierwszy rzut ciśnienie w normie miało aż 4 ochotników, po 15 minutach puścili kolejnych kilku, ja miałem dobre dopiero za trzecim razem. Teraz czas na "najprzyjemniejszą" część: 6 min na bieżni z maską i butlą, ale bez podłączenia (oddychamy przez maskę powietrzem z atmosfery), 2 min przerwy, młot techniczny chyba 20razy, 2 min przerwy i chyba 20 metrów drabiny, 2 min przerwy i odpoczynek w komorze. My zaliczaliśmy pojedynczo, ale słyszałem też o zaliczeniu rotą.
Może niedługo będą nam płacić jak zawodowcom i dlatego stawiają takie wymagania :wink:
Pozdrawiam

Romek
OSP Stołuń

maxikasek
Posty: 48
Rejestracja: pt 13 lip 2007, 00:21
Status: Offline

Re: Komora dymowa

Post autor: maxikasek »

U nas niestety powiedzieli, że komora na przyczepie nie będzie już przyjeżdżać i trzeba jechać do Bornego. Na szczęście dogadalismy się z zaprzyjaźnioną OSP z Niemiec i zrobiliśmy u nich (mają komorę na remizie). Test wyglądał następująco:
Najpierw krótka ankieta, potem ciśnienie, założenie czujnika mierzącego bicie serca i do ćwiczenia.
W pełnym rynsztunku (jak real to real) najpierw 2 min. na rowerku, potem 15m na drabinie (ścierwo stacjonarne w sali gimnastycznej- ruchome szczebelki- trzeba było szybko przebierać nóżkami) potem komora (dwupoziomowa) z dymem, stroboskopem i hałasem. Po wyjściu znów od razu drabina, rowerek i z powrotem do komory. Dopiero po skończeniu- jeszcze raz pomiar ciśnienia. Ćwiczenie rotami. Łącznie czas dwóch tur to 20-22 minuty.
Niemców pobiliśmy, bo po pierwsze ćwiczyli bez dymu (jaki sens?), po drugie powietrze kończyło się im dośc szybko- połowie już po pierwszym przejściu. Naszym wszystkim dopiero pod koniec drugiego lub po drugim. Mnie to nawet zostało jeszcze pół butli ( więc mogłem jeszcze dwa razy "zrobić" komorę). Stroboskopy w niczym nie przeszkadzają- większy problem był kiedy wyłączyli je :lol: . Hałas też, chłopaki mieli nagranie paniki tłumu- ale po niemiecku więc się nie skubnęli :) . Ja dostałem odgłosy wojny- co mnie tylko rozbawiło. Gorzej by było gdyby puścili pornosa :lol:

Logan
Posty: 12
Rejestracja: śr 04 sie 2010, 18:45
OSP (gm., woj.): Pólko, gm. Żelazków ,wlkp
Kontakt:
Status: Offline

Re: Komora dymowa

Post autor: Logan »

Wszystko ładnie, komora dymowa jest na pewno potrzebna ale przecież to nie wszystko. Można takie ćwiczenia przeprowadzać we własnym zakresie w OSP.
nowa strona ----> www.osppolko.kalisz.pl

maxikasek
Posty: 48
Rejestracja: pt 13 lip 2007, 00:21
Status: Offline

Re: Komora dymowa

Post autor: maxikasek »

Można. Wystarczy pomieszczenie z przeszkodami, wytwornica dymu z dyskoteki, lekarz lub ratownik medyczny.
Awatar użytkownika

GLM
Posty: 478
Rejestracja: wt 30 sie 2011, 16:15
OSP (gm., woj.): Długa Koscielna
Status: Offline

Re: Komora dymowa

Post autor: GLM »

maly pisze:Przed wejściem do komory dymowej przechodzi się testy wydolnościowe "pod opieką" pielęgniarki i strażaka instruktora, nie przechodzi się dodatkowych badań lekarskich.
Szkolenie polega na przejściu rot w aparatach ODO przez labirynt klatek które znajdują się na różnych poziomach i dodatkowo mają zabudowane przeszkody w postaci np. przesuwanych i zamykanych drzwi, włazów, rur przez które należy przejść itp. Oczywiście ćwiczenie wykonuje się przy ograniczonej przez dym widoczności. Ćwiczenie nie polega na jak najszybszym przejściu przez komorę (jak sądzą niektórzy), ale na zapoznaniu się ze sprzętem ODO, i ćwiczeniem współpracy członków roty w ekstremalnych warunkach. W komorze dymowej przede wszystkim trzeba sobie pomagać. Jeżeli ktoś o tym zapomina, to lepiej niech sam zrezygnuje z wyjazdów do zadań ratunkowych.
Po szkoleniu nie otrzymuje się żadnego zaświadczenia (bo i po co??). Szkolenie znajduje się w programie „Szkolenia członków Ochotniczych Straży Pożarnych cz. II”, które teoretycznie powinien przejść każdy strażak ochotnik biorący udział w akcjach ratowniczych. Jak to jest w praktyce każdy wie.
Szkolenie jak zauważył Artur pozostawia niezapomniane wrażenia.
Pan Prezes Pawlak wymyślił aby szkolić się przez internet. Dla każdego poważnego ochotnika to bzdura. Szkolenie w strażnicy PSP pozwala na praktyczne zapoznanie się z nowoczesnym sprzętem którego w wielu jednostkach brakuje. Poza tym pozwala na integrację środowiska strażackiego, czego nie zrobi się przez internet. Owszem jest to dobre źródło do poszerzania wiedzy, jednak nic nie zastąpi założenia aparatu ODO na plecy i przejściu w nim przez komorę, rozłożenia zawartości torby PSP R1 i przeprowadzenia resuscytacji na fantomie, itd., itd.
Pozdrawiam wszystkich druhów myślących podobnie.
Itu się mylisz kolego !!! dostaje się zaświadczenie i to imienne z wynikami ciśnienia i zaliczenia cwiczeń wiadomo jakich pozdrawiam
Święty Florianie patronie nasz ,miej w opiece naszą Straż
ODPOWIEDZ Poprzedni tematNastępny temat