Niebezpieczne sytuacje podczas działań

Wczesna identyfikacja zagrożeń i działania prewencyjne, które mogą im zapobiegać.
Awatar użytkownika

GLM
Posty: 478
https://dekodeco.com.pl/producent-mebli-na-wymiar-w-warszawie-nowoczesne-kuchnie/
Rejestracja: wt 30 sie 2011, 16:15
OSP (gm., woj.): Długa Koscielna
Status: Offline

Re: Niebezpieczne sytuacje podczas działań

Post autor: GLM »

Od dzis ignoruje twoje zaczepki , i baw sie dobrze na tym forum
Święty Florianie patronie nasz ,miej w opiece naszą Straż

Fistach
Posty: 919
Rejestracja: pn 06 cze 2011, 17:21
OSP (gm., woj.): Kraków, Małopolska
Status: Offline

Re: Niebezpieczne sytuacje podczas działań

Post autor: Fistach »

GLM pisze:Od dzis ignoruje twoje zaczepki , i baw sie dobrze na tym forum
Słusznie - tylko akurat nie wiem dlaczego piszesz to w tym temacie.

Prawda jest taka, że 95% strażaków nie zastanawia się nad tym co się stało. Widzę to np. po swojej jednostce - nieważne co się stało i czy ugasiliśmy czy nie - ważne, że się zaj****cie jarało!

Wracając do tematu:

Często podczas dojazdu do zdarzenia samochody r-g stawia się naprzeciwko płonącego budynku a czasem w zasadzie tuż obok. A wydawać mogłoby się, że oczywistym jest, że nie należy wjeżdżać do strefy niebezpiecznej.

Trzy przykłady:

jeden z Polski:

http://www.youtube.com/watch?v=_tlycVo9kcQ

drugi z USA:

http://www.youtube.com/watch?v=02Mbw0eMWUA

trzeci z Chin:

http://www.youtube.com/watch?v=kbKAOvBuVpc

Fistach
Posty: 919
Rejestracja: pn 06 cze 2011, 17:21
OSP (gm., woj.): Kraków, Małopolska
Status: Offline

Re: Niebezpieczne sytuacje podczas działań

Post autor: Fistach »

Odświeżę temat bo temat ważny i warto w nim prowadzić dyskusję.

Dwa przypadki. Tutaj film dlaczego należy blokować ruch do czasu ugaszenia pożaru:

Od 00:30 można oglądać jeśli ktoś nie chce czekać:

http://www.youtube.com/watch?v=IiUo-EOg-hs

Brakło paru metrów aby wybuch nastąpił w momencie przejeżdżania samochodu osobowego - typ cabrio, osoby lekko ubrane a do tego bez zapiętych pasów.

I drugi film. Często strażacy zamiast usunąć szybę to chowają ją za pomocą korbki bądź elektrycznie (jeśli jeszcze akumulator nie jest odłączony, co często zalecają nawet producenci samochodów) do szczeliny w drzwiach. metoda jest fajna bo mniej czasochłonna ale nie zawsze możliwa (i tylko w przypadku drzwi przednich). Jeśli jednak już tą szybę ktoś zdecyduje się opuścić to należy tą szczelinę zakleić. Inaczej podczas rozpierania fragmenty szkła mogą wystrzelić tak jak to miało miejsce na tych pokazach (w tym przypadku chłopaki dobrze zrobili bo zabezpieczyli poszkodowanego kocem):

Oglądać można od 04:05 minuty:

http://www.youtube.com/watch?v=bBC4QZe_bMQ

Szyby zawsze usuwamy przed przystąpieniem do rozpierania, cięcia karoserii.
Awatar użytkownika

Jarek
Posty: 308
Rejestracja: wt 28 gru 2010, 12:44
OSP (gm., woj.): Dolice (Gmina Dolice, woj. Zachodniopomorskie)
Status: Offline

Re: Niebezpieczne sytuacje podczas działań

Post autor: Jarek »

Znalazłem też ciekawą sytuację, niestety...
Jak ważne jest rozpoznanie:

http://www.youtube.com/watch?NR=1&v=lzO ... =endscreen

Fakt faktem tutaj działał policjant, ale pomyślcie sami ile razy wy wchodzicie do zagrożonej strefy, nie znając ryzyka... bez złożonych aparatów ODO...
Obejrzyjcie filmik i zobaczcie jak niewiele czasu daje wam amoniak.
Wydawałoby się, że zwykły wypadek drogowy... a policjant nawet nie zdążył uciec.

Fistach
Posty: 919
Rejestracja: pn 06 cze 2011, 17:21
OSP (gm., woj.): Kraków, Małopolska
Status: Offline

Re: Niebezpieczne sytuacje podczas działań

Post autor: Fistach »

Jarku bardzo smutny materiał :( Niestety są związki chemiczne, które są bardzo niebezpieczne. Film jest dość stary bo data pokazuje na rok 2000 - czyli ponad 13 lat - myślę, że teraz szkolą również policjantów i w tym zakresie.

Oprócz amoniaku są też inne niebezpieczne związki.

Dla przykładu w zależności od stężenia chloru w powietrzu różne są objawy - ale jak niewielkie one są ! 1 ppm - 1 cząsteczka chloru na milion - stężenie 0,0001% - daje już objawy podtrucia !

A tlenek węgla? Kiedyś od znajomego strażaka usłyszałem, że aparaty ODO są potrzebne przy badaniu CO tylko wtedy jak miernik wykryje stężenie - tylko, że wtedy może już być za późno!! Co więcej, nie każde podtrucie się jest śmiertelne (na szczęście) - ale każde odbije się w przyszłości (nawet gdy pacjent dojdzie w pełni do zdrowia).
Awatar użytkownika

Jarek
Posty: 308
Rejestracja: wt 28 gru 2010, 12:44
OSP (gm., woj.): Dolice (Gmina Dolice, woj. Zachodniopomorskie)
Status: Offline

Re: Niebezpieczne sytuacje podczas działań

Post autor: Jarek »

Fistach pisze:Jarku bardzo smutny materiał :(
Smutny smutny, fakt, ale mam nadzieję, że da trochę do myślenia... i że nie będziemy słyszeć o podobnych sytuacjach ze strazakami w roli główniej.
Fakt, że stary ale co do szkoleń policjantów... w USA może tak, ale w PL wątpie żeby szkolili z takich sytuacji, żeby chociaż umieli rozpoznawać tabliczki ADR. Jeśli jestem w błędzie to dajcie znać :)

Mówiąc o związkach chem:
Kiedyś na kursie słyszałem o takiej sytuacji - Nieduży pożar mieszkania, zapaliła się kanapa/narożnik. 1 rota w aparatach, ładnie ugasili wszystko. Skoro się już nie pali to na "obczajkę" idzie do środka Dowódca sekcji i KDR... z aparatami na plecach ale bez masek na twarzach. 2 wdechy i obaj padli... okazało się że płonąca kanapa zawierała jakiś związek chemiczny, który podczas spalania wytwarzał siarkowodór. Stężenie było tak duże, że niestety ta 2 zatruła się śmiertelnie.
Ponoć to było w PL kilka lat temu... ale że słyszałem to na kursie i nie pamiętam za wielu szczegółów, to może okazać się też że to jedna z wielu "urban legend", czyli może została nam zmyślona... ;)

Fistach
Posty: 919
Rejestracja: pn 06 cze 2011, 17:21
OSP (gm., woj.): Kraków, Małopolska
Status: Offline

Re: Niebezpieczne sytuacje podczas działań

Post autor: Fistach »

Jarek pisze:
Fistach pisze:Jarku bardzo smutny materiał :(
Mówiąc o związkach chem:
Kiedyś na kursie słyszałem o takiej sytuacji - Nieduży pożar mieszkania, zapaliła się kanapa/narożnik. 1 rota w aparatach, ładnie ugasili wszystko. Skoro się już nie pali to na "obczajkę" idzie do środka Dowódca sekcji i KDR... z aparatami na plecach ale bez masek na twarzach. 2 wdechy i obaj padli... okazało się że płonąca kanapa zawierała jakiś związek chemiczny, który podczas spalania wytwarzał siarkowodór. Stężenie było tak duże, że niestety ta 2 zatruła się śmiertelnie.
Ponoć to było w PL kilka lat temu... ale że słyszałem to na kursie i nie pamiętam za wielu szczegółów, to może okazać się też że to jedna z wielu "urban legend", czyli może została nam zmyślona... ;)
U nas też to opowiadali - zmyślone czy nie (obstawiam, że nie) to jak najbardziej możliwe.

Dla CO (tlenek węgla) najpierw się śmiertelnie zatrujemy niż zostanie przekroczona dolna granica wybuchowości.
ODPOWIEDZ Poprzedni tematNastępny temat