Strona 1 z 2

Małe pytanko

: pn 05 cze 2006, 20:59
autor: star266
Wita. chciałem sie zapytać o jedną rzecz. Pali sie łąka i zadzwonie na straż. od zadzwonienia do przbycia OSP minie troche czasu i jeżeli łąka zgaśnie, abedą ślady pożaru to czy będe ponosił jakieś konsekwencje??

Re: Małe pytanko

: śr 14 cze 2006, 18:47
autor: mateusz198801
star266 pisze:Wita. chciałem sie zapytać o jedną rzecz. Pali sie łąka i zadzwonie na straż. od zadzwonienia do przbycia OSP minie troche czasu i jeżeli łąka zgaśnie, abedą ślady pożaru to czy będe ponosił jakieś konsekwencje??
Jeżeli pożar już ugaśnie zanim Przybedzie jednostka OSP lub PSP to nie powinieneś ponosic żadnych konsekwencji...oczywiście jężeli paląca sie łoka stwarza zagrożenie!!

: ndz 18 cze 2006, 11:20
autor: star266
a jeżeli łąka niestwarzała zagożenia??

: ndz 18 cze 2006, 19:18
autor: Krzyś
Witam

Przypomnij sobie co to jest pożar, a wtedy bardzo łatwo będzie Ci uzmysłowić sobie, że takich sytuacjii nie ma.

Pozdrawiam

: ndz 18 cze 2006, 19:46
autor: star266
aha. dzieki za pomoc

: sob 22 lip 2006, 21:22
autor: Backdraft
Zagrożenie jest zawsze. Pożar jest to niekontrolowane rozprzestrzenianie sie ognia w miejscu do tego nie przeznaczonym i przynoszącym straty. Z tego wynika, że taką łąke również trzeba zgasić. Jeżeli natomiast zgaśnie sama to strażacy się tylko ucieszą (przynajmniej powinni).

: czw 31 sie 2006, 09:27
autor: PiotrG
Backdraft pisze:Zagrożenie jest zawsze. Pożar jest to niekontrolowane rozprzestrzenianie sie ognia w miejscu do tego nie przeznaczonym i przynoszącym straty. Z tego wynika, że taką łąke również trzeba zgasić. Jeżeli natomiast zgaśnie sama to strażacy się tylko ucieszą (przynajmniej powinni).
Witam wszystkich
Powiem więcej.
Zgodnie z ustawą o ochronie przeciwpożarowej (art. 9) "Kto zauważy pożar, klęskę żywiołową lub inne miejscowe zagrożenie OBOWIĄZANY jest NIEZWŁOCZNIE zaiwdomić osoby znajdujące się w strefie zagrożenia oraz JEDNOSTRKĘ OCHRONY PRZECIWPOŻAROWEJ bądź policję lub wójta albo sołtysa".
Ponadto zgodnie z ustawą o chronie przyrody: "zabrania się wypalania łąk, pastwisk, rowów, pasów przydrożnych, szlaków kolejowych oraz trzcinowisk i szuwarów".
Czyli, w/g mnie, konsekwencje można ponieść gdy zauważymy pożar i go nie zgłosimy.
A fakt ugaszenia się pożaru przed przybyciem zastępów straży pożarnej opisał Backdraft, z którym się zgadzam.

Pozdrawiam

: wt 17 kwie 2007, 00:11
autor: el komendante
Zgadzam się z PiotremG

Re: Małe pytanko

: pt 11 mar 2011, 08:00
autor: Łukasz99
Panowie oczywiście macie racje, ale osobiście mam gospodarstwo i kontrolowane wypalanie traw (nie całej łąki) nie jest mi obce. Straż nie powinna się czepiać jeśli ktoś zrobi to z jajami.

Re: Małe pytanko

: pt 11 mar 2011, 10:51
autor: seligow
Kolego Łukasz99 a co masz na myśli "ktoś zrobi to z jajami"?

Re: Małe pytanko

: pt 11 mar 2011, 13:54
autor: Łukasz99
Jeśli ktoś wypali to przyzwoicie tzn. po troche i cały czas będize tego pilnował. Podkreślam że to nie zgodne z przepisami lecz często dopuszczane w granicach zdrowego rozsądku.

Re: Małe pytanko

: pt 11 mar 2011, 14:55
autor: seligow
Ja osobiście jestem przeciwny wypalaniu traw. A tak na zdrowy rozum: Jeżeli jest to wysoka trawa, to przy zerwaniu się silnego wiatru możesz nie opanować ognia, a jeżeli jest to niska trawa, to po co ją wypalać? Dochodzi do tego zadymienie i smród spalenizny...

Re: Małe pytanko

: sob 12 mar 2011, 20:11
autor: Łukasz99
Ale naturalna uprawa. Trawa i tak odrośnie zdrowa i soczysta a chwasty raczej tego nie przeżyją.

Re: Małe pytanko

: sob 02 kwie 2011, 19:51
autor: anius2

Re: Małe pytanko

: sob 02 kwie 2011, 19:53
autor: anius2
ostatnio miałam okazje widzieć te zdrowe wypalanie... zawiało trochę bardziej i skończyło się pożarem lasu... który znajdował się w odległości ok 50m od miejsca wypalania. Wypalanej trawy "pilnowały" 4 osoby dorosłe.