Uprawnienia do kierowania pojazdem strazackim

Wszelkie sprawy dotyczące Straży Pożarnych od strony prawnej.

Tomasz Poręba
Posty: 122
https://dekodeco.com.pl/producent-mebli-na-wymiar-w-warszawie-nowoczesne-kuchnie/
Rejestracja: czw 20 lis 2003, 15:10
Status: Offline

Post autor: Tomasz Poręba »

Fredek ma rację:

- proszę poczytać uzasadnienie do projektu ustawy o kierujących pojazdami od strony 186 szczególnie 188 (ostatni akapit) i 189.

Ta tematyka "wylatuje" z ustawy prawo o ruchu drogowym i pojawia się w odrębnym akcie prawnym. Proszę o uwagi do tego projektu aktu prawnego na maila: tomasz.poreba@zg.zosprp.pl
Szamot

OSP ODROWĄŻ
Status: Offline

Post autor: OSP ODROWĄŻ »

a mam takie pytanie. Czy prowadzenie wozu "ciężkiego" (Jelcz) jest ograniczone osiągnięciem danego wieku :?: Zdałem niedawno prawo jazdy kat. "C", ale mam dopiero 19 lat, i nie wiem czy mogę ubiegać się o wysłanie mnie na badania psychotechniczne i na kurs na pojazdy uprzywilejowane. Proszę o odpowiedz. Pozdrawiam

PiotrG
Posty: 185
Rejestracja: sob 19 sie 2006, 14:20
Lokalizacja: pomorskie
Status: Offline

Post autor: PiotrG »

OSP ODROWĄŻ pisze:a mam takie pytanie. Czy prowadzenie wozu "ciężkiego" (Jelcz) jest ograniczone osiągnięciem danego wieku :?: Zdałem niedawno prawo jazdy kat. "C", ale mam dopiero 19 lat, i nie wiem czy mogę ubiegać się o wysłanie mnie na badania psychotechniczne i na kurs na pojazdy uprzywilejowane. Proszę o odpowiedz. Pozdrawiam
Witam
Zgodnie z ustawą z dnia 20 czerwca 1997 r. Prawo o ruchu drogowym (art. 95a) Kierującym pojazdem uprzywilejowanym może być osoba, która ukończyła 21 lat (także dopiero za 3 lata będziesz mógł jechać na "sygnałach") oraz posiada zaświadczenie potwierdzające zatrudnienie oraz spełnienie wymagań w zakresie badań lekarskich i psychotechnicznych.
Jest tu mowa o pojeździe uprzywilejowanym bez względu na masę pojazdu (tu liczy się tylko odpowiednia kategoria prawa jazdy). Także dopiero po ukończeniu 21 lat i przejściu dpowiednich badań lekarsich będziesz mógł jechać pojazdem uprzywilejowanym (osobówką czy Jelczem).
I żadnego dodatkowego kursu na pojazdy urzywilejowane nie trzeba przechodzić bo nie ma takiego wymogu (choć jeśli są takowe organizowane to wartałoby go przejść - sam bym się zapisał).
Pozdrawiam

OSP ODROWĄŻ
Status: Offline

Post autor: OSP ODROWĄŻ »

Dzięki bardzo za odpowiedź. Wpadłem na taki pomysł, a mianowicie- jeśli dajmy na to nie byłoby kierowcy uprawnionego do kierowania pojazdem uprzywilejowanym w czasie gdy mamy wyjechać do akcji np. do pożaru, to mógłbym jechać na miejsce zdarzenia pojazdem uprzywilejowanym bez włączonych sygnałów świetlnych i dźwiękowych z zastosowaniem się do przepisów ruchu drogowego :?:

fajerman-1
Posty: 193
Rejestracja: ndz 30 kwie 2006, 11:15
Status: Offline

Post autor: fajerman-1 »

Koledzy dh czegos tu nie rozumie.
Jak moze jechac pojazdem osoba be uprawnien lub zgody.
U nas kierowcy przechodza badania psychotechniczne i lekarza uprawnionego do badan kierowców.
Po pozytywnym wyniku burmistrz / gmina jest włascicielem pojazdów strazackich / wydaje stosowne zaswiadczenie ze moge uzytkowac wyłacznie do celów rat - gas. lub wyjezdzac do innych sytuacji czy wyjazdów organizacyjnych po kazdorazowym powiadamianiu czy to PSK Naczelnika jednostki pracownika insp.ppoz w Urzedzie gminy.
Tak po krótce jest u nas
Pozdrawiam ciepło

Pedros
Posty: 35
Rejestracja: czw 16 wrz 2004, 13:51
Status: Offline

Post autor: Pedros »

fajerman-1 pisze:jak moze jechac pojazdem osoba be uprawnien lub zgody.
Można zastosować stan wyższej konieczności.
Ostatnio zmieniony wt 27 lis 2007, 16:01 przez Pedros, łącznie zmieniany 1 raz.

PiotrG
Posty: 185
Rejestracja: sob 19 sie 2006, 14:20
Lokalizacja: pomorskie
Status: Offline

Post autor: PiotrG »

Pedros pisze: Można zastosować stan wyższej konieczności.
Tylko trzeba pamiętać, że jak coś się stanie podczas jazdy alarmowej (uprzywilejowanej) pełną odpowiedzialność ponosi kierowca a prokurator nie będzie zwracał większej uwagi na to, że jechał np. do gaszenia pożaru mieszkania a na to, że nie ma wymaganych badań psychologicznych i lekarskich (mogło by się okazać, że ten kierowca nie przejdzie tych badań) - czyli na wymogi formalne i posiadane odpowiednich kwalifikacji (bez powodu badań psychologicznych i lekarskich nie wymyślono).
Jak dobrze wiesz, jazda pojadem uprzywilejowanym nie zwalnia kierowcy od przestrzegania przepisów ruchu drogowego tylko zezwala na niestosowanie się do tych przepisów (i to nie we wszystkich przypadkach) przy zachowaniu szczególnej ostrożności. Znam taki przypadek, gdzie jadąc do pożaru, kierowca uprzywilejowanego wozu strażackiego wjechał na czeronym na skrzyżowanie a tam nastąpił wypadek - wina kierowcy wozu strażackiego niestety.
Prokurator i sąd patrzą na artykuły i paragrafy a tu wyższa konieczność może się okazać bardzo mało istotną rzeczą.
Podobnie jest z kierowniem ruchem na drodze podczas wypadków przez strażaków OSP. Strażacy OSP nie posiadają uprawnień do kierowania ruchem (puki co jeszcze).
Pozdrawiam

Pedros
Posty: 35
Rejestracja: czw 16 wrz 2004, 13:51
Status: Offline

Post autor: Pedros »

Tylko trzeba pamiętać...
A kto mówi, że nie pamiętam?

Marcello
Posty: 44
Rejestracja: pn 11 wrz 2006, 19:59
Lokalizacja: Kraków
Status: Offline

Post autor: Marcello »

A właśnie, że posiadają

Jest taki kurs kierowania ruchem

Można w czasie akcji prowadzonej na jezdni trzeba np. zastosować ruch wahadłowy lub kierować objazdami i jest taki kurs, gdzie Strażak Ochotnik może posługiwać się "Lizakiem" Policyjnym i kierować ruchem.
Chociaż rzadko się je robi (pytanie dlaczego)
Pozdrawiam

Pedros
Posty: 35
Rejestracja: czw 16 wrz 2004, 13:51
Status: Offline

Post autor: Pedros »

Bo taki kurs przeprowadza Wydział Ruchu Drogowego policji. Ja złożyłem kiedyś podanie - kurs miał się odbyć ale jak moi ochotnicy dowiedzieli się, że trzeba będzie jeździć ponad 120 km do Komendy Wojewódzkiej policji. Tam się uczyć i zdawać praktyczny egzamin na skrzyżowaniu to im się bardzo szybko odechciało...

PiotrG
Posty: 185
Rejestracja: sob 19 sie 2006, 14:20
Lokalizacja: pomorskie
Status: Offline

Post autor: PiotrG »

Marcello pisze:A właśnie, że posiadają

Jest taki kurs kierowania ruchem

Można w czasie akcji prowadzonej na jezdni trzeba np. zastosować ruch wahadłowy lub kierować objazdami i jest taki kurs, gdzie Strażak Ochotnik może posługiwać się "Lizakiem" Policyjnym i kierować ruchem.
Chociaż rzadko się je robi (pytanie dlaczego)
Pozdrawiam
Witam
A kto dał strażakom ochotnikom takie uprawnienie i kiedy ? bo jakoś nie mogę znaleźć.
Ustawa prawo o ruchu drogowym nie dała niestety takiego uprawnienia strażakom ochotnikom tylko strażakom Państwowej Straży Pożarnej. I mimo ukończenia specjalnego kursu przez ochotnika to i tak nie ma on uprawnienia do kierownia ruchem - pozostaje, w ramach zabezpieczenia miejsca zdarzenia, zablokowanie ruchu na drodze i czekanie na Policję bądź strażaka z PSP (który ma skończony taki kurs).

Dh Pedros - nie wyciągaj trzech wyrazów z całego kontekstu zdania.
Wg mnie stan wyższej konieczności nie upoważnia nikogo do stważania dodatkowego zagrożenia dla innych (jazda bez uprawnień to zagrożenie dla pasażerów np. wozu strażackiego a także innych uczestników ruchu drogowego).
Pozdrawiam

Pedros
Posty: 35
Rejestracja: czw 16 wrz 2004, 13:51
Status: Offline

Post autor: Pedros »

PiotrG pisze: Dh Pedros - nie wyciągaj trzech wyrazów z całego kontekstu zdania.
Trzy pierwsze wyrazy i trzy kropki miały oznaczać całą wypowiedź... nie chciałem robić zbyt wielkiego cytatu. Zresztą całość wypowidzi była w trochę zbyt pouczającym tonie - a widać bez obycia praktycznego...
Wg mnie stan wyższej konieczności nie upoważnia nikogo do stważania dodatkowego zagrożenia dla innych
Heh... no cóż, przypomnijmy sobie wszyscy może co to wogóle jest ten stan wyższej konieczności a co za tym idzie odstąpienie od czynności uważanych powszechnie za bezpieczne...
A potem się wypowiadajmy...

Trzeba pamiętać, że SP jest dla ratowników a nie teoretyków

PiotrG
Posty: 185
Rejestracja: sob 19 sie 2006, 14:20
Lokalizacja: pomorskie
Status: Offline

Post autor: PiotrG »

Pedros pisze:
Heh... no cóż, przypomnijmy sobie wszyscy może co to wogóle jest ten stan wyższej konieczności a co za tym idzie odstąpienie od czynności uważanych powszechnie za bezpieczne...
A potem się wypowiadajmy...

Trzeba pamiętać, że SP jest dla ratowników a nie teoretyków
I tu masz rację (skąd wiesz, że jestem tylko teoretykiem ??)
Widzę, że ty jesteś ratownikiem PRAKTYKIEM - ale to też dobrze bo dobry ratownik powinien być myślącym praktykiem (prokurator i sąd nie są praktykami SP)

Koleżanki i koledzy dh to prawda, że działanie w stanie wyższej konieczności jest związane z odstąpieniem od czynności uważanych powszechnie za bezpieczne - choć nie jest to takie proste a reguluje to głównie Kodeks Karny - np.: http://www.mts.org.pl/ustawa%2027.html lub http://www.osp.rzgow.pl/stan.php
Działanie w stanie wyższej konieczności daje mi prawną możliwośc np. zniszczenia jakiegoś urządzenia, rzeczy czy wejścia do budynku objętego pożarem bez zachowania podstawowych zasad BHP np. w postaci aparatu oddechowego, w celu ratowania komuś życia (ale muszą tu wystąpić elementy, które są określone w KK). Jest to tylko moja wola i ja sam taką decyzję podejmuję.
Nie mogę natomiast kazać iść do takiego budynku innemu ratownikowi bez odpowiedniego zabezpieczenia i pewności, że ten budynek nie zawali się w tym czasie (nawet jeśli jestem dowódcą i daję mu rozkaz). Nikt nie ma prawa narażać niepotrzebnie innych - nawet w stanie wyższej konieczności. Ten ratownik musi wiedzieć jakie jest niebezpieczeńtwo i on sam musi na to wyrazić zgodę.
A odnosząc to do kierowcy prowadzącego pojazd bez uprawnień to w razie wypadku (oby nie) śmiertelnego kierowca ten poniesie pełną odpowiedzialność za nieumyślne spowodowanie (oby nie) śmierci kolegi a wpływ na karę będzie miał brak uprawnień a nie działanie w stanie wyższej konieczności (bo może się okazać, że nie był to stan wyższej konieczności).
Możesz się samemu narażać ale nie możesz narażać innych.

Stan wyższej konieczności jest tematem bardzo skomplikowanym i kontrowersyjnym a kończąc ten wątek życzę tobie kolego dh Pedros (ale również sobie i innym) byś nie musiał weryfikować swojej racji "stanu wyższej konieczności" przed prokuratorem czy sądem.

Pozdrwaiam

Pedros
Posty: 35
Rejestracja: czw 16 wrz 2004, 13:51
Status: Offline

Post autor: Pedros »

Zgadzam się z całą Twoją wypowiedzią.
Oczywiście trzeba wiedzieć czym się ryzykuje.


Taki przykład:
- kierowca który wiem, że spokojnie doprowadzi ten samochód (nawet zniech to będzie prędkość 30 km/h) na miejsce
- mam wiadomość, że w palącym się mieszkaniu jest dwoje dzieci

Jak myślicie co zrobię?

PiotrG
Posty: 185
Rejestracja: sob 19 sie 2006, 14:20
Lokalizacja: pomorskie
Status: Offline

Post autor: PiotrG »

Pedros pisze:Zgadzam się z całą Twoją wypowiedzią.
Oczywiście trzeba wiedzieć czym się ryzykuje.


Taki przykład:
- kierowca który wiem, że spokojnie doprowadzi ten samochód (nawet zniech to będzie prędkość 30 km/h) na miejsce
- mam wiadomość, że w palącym się mieszkaniu jest dwoje dzieci

Jak myślicie co zrobię?
Zrobisz to co zapewne każdy z nas by zrobił (i prędkość na pewno nie będzie tylko 30 km/h :) ) - ale nie będzie to zgodne tak do końca z naszym prawem (niestety niedoskonałym).
A tak moim zdaniem, jazda samochodem do zdarzenia niealarmowa (bez uprzywilejowania) nie wymaga posiadania wymaganych badań lekarskich i psychologicznych a tylko odpowiedniej kategorii prawa jazdy.
Pozdrawiam
ODPOWIEDZ Poprzedni tematNastępny temat