Co raz mniej społeczników

Dyskusja o aktualnych wydarzeniach odnoszących się do typowych sytuacji życia codziennego. Informacje z pierwszej ręki obejmujące tematy przyciągające uwagę.

Ospxstrazak
Posty: 10
https://dekodeco.com.pl/producent-mebli-na-wymiar-w-warszawie-nowoczesne-kuchnie/
Rejestracja: ndz 20 gru 2015, 20:06
Status: Offline

Re: Co raz mniej społeczników

Post autor: Ospxstrazak »

krystianl21 pisze:Co do zmian w programie szkolenia w pełni się zgadzam, ale co do długości to w 30-40 godzin co najwyżej można się dobrze drabiny rozkładać i prowadzić po nich linie a nie przerobić cały zakres materiału. Moim zdaniem 126h na szkolenie podstawowe to znacznie za mało, dla porówniania w PSP samo szkolenie podstawowe trwa ponad 300h, nie wspominająć o podoficerskim i godzinach które spędzają na kształceniu przyszli aspiranci i oficerowie w szkołach pożarniczych. Pomimo tego, że jest wielu ochotników zapaleńców, którzy starają się te dysproporcje w poziomie wyszkolenia zmniejszać to wciąż jest wielu przeszkolonych strażaków, którzy stanowią zagrożenia na akcji dla siebie i dla osób ratowanych. Niestety taka jest prawda jest wielu ochotników którzy reprezentują wysoki poziom bo im zależy i się dokształcają, ale niestety są też wśród nich tacy ludzie, których bałbym się do pożaru śmietnika wysłać. Co do szkoleń to sam miałem przyjemność najpierw przejść szkolenia OSP a potem PSP i niestety muszę stwierdzić, że różnice są ogromne.

Drogi kolego "Ospxstrazak" jeśli ochotnicy byliby wyszkoleni tak jak PSP stopnia podstawowego, aspiranci czy oficerowie to jaki byłby sens utrzymywania Państwowej Straży Pożarnej? Nikt z OSP z tego tytułu nie ma emerytur po 15 latach służby ani comiesięcznych wypłat.
Ludzie to robią z pasji, z zamiłowania, to ich styl życia. Nie można oczekiwać od strażaka ochotnika wyszkolenia takiego jakie ma strażak PSP po kursie podstawowym, gdyż to jego praca.[/quote]

Przecież nie powiedziałem, że ochotnicy powinni się szkolić 300h ale 100h praktycznych solidnych cwiczen poprzedzonych jakimis szkoleniem teoretycznym online by wystarczyło. Co do wymagań to trzeba pamiętać, że nosimy ten sam napis na plecach i zmagamy się z tymi samymi zagrożeniami. Pożar nie będzie dostosowywał poziomu trudności do wyszkolenia ochotników i o tym trzeba pamiętać narzekając na to, że szkolenie w sobotę i w ogóle. Jeżeli ktoś ma zapał to poświęcenie kilku sobót więcej, aby poprawić swoje bezpieczeństwo nie będzie problemem.

krystianl21
Posty: 28
Rejestracja: wt 08 kwie 2014, 19:07
OSP (gm., woj.): Cieszanów, podkarpackie
Status: Offline

Re: Co raz mniej społeczników

Post autor: krystianl21 »

Ospxstrazak pisze:
krystianl21 pisze:Co do zmian w programie szkolenia w pełni się zgadzam, ale co do długości to w 30-40 godzin co najwyżej można się dobrze drabiny rozkładać i prowadzić po nich linie a nie przerobić cały zakres materiału. Moim zdaniem 126h na szkolenie podstawowe to znacznie za mało, dla porówniania w PSP samo szkolenie podstawowe trwa ponad 300h, nie wspominająć o podoficerskim i godzinach które spędzają na kształceniu przyszli aspiranci i oficerowie w szkołach pożarniczych. Pomimo tego, że jest wielu ochotników zapaleńców, którzy starają się te dysproporcje w poziomie wyszkolenia zmniejszać to wciąż jest wielu przeszkolonych strażaków, którzy stanowią zagrożenia na akcji dla siebie i dla osób ratowanych. Niestety taka jest prawda jest wielu ochotników którzy reprezentują wysoki poziom bo im zależy i się dokształcają, ale niestety są też wśród nich tacy ludzie, których bałbym się do pożaru śmietnika wysłać. Co do szkoleń to sam miałem przyjemność najpierw przejść szkolenia OSP a potem PSP i niestety muszę stwierdzić, że różnice są ogromne.

Drogi kolego "Ospxstrazak" jeśli ochotnicy byliby wyszkoleni tak jak PSP stopnia podstawowego, aspiranci czy oficerowie to jaki byłby sens utrzymywania Państwowej Straży Pożarnej? Nikt z OSP z tego tytułu nie ma emerytur po 15 latach służby ani comiesięcznych wypłat.
Ludzie to robią z pasji, z zamiłowania, to ich styl życia. Nie można oczekiwać od strażaka ochotnika wyszkolenia takiego jakie ma strażak PSP po kursie podstawowym, gdyż to jego praca.
Przecież nie powiedziałem, że ochotnicy powinni się szkolić 300h ale 100h praktycznych solidnych cwiczen poprzedzonych jakimis szkoleniem teoretycznym online by wystarczyło. Co do wymagań to trzeba pamiętać, że nosimy ten sam napis na plecach i zmagamy się z tymi samymi zagrożeniami. Pożar nie będzie dostosowywał poziomu trudności do wyszkolenia ochotników i o tym trzeba pamiętać narzekając na to, że szkolenie w sobotę i w ogóle. Jeżeli ktoś ma zapał to poświęcenie kilku sobót więcej, aby poprawić swoje bezpieczeństwo nie będzie problemem.[/quote]

Kolego jeśli władza i KG PSP nie pójdą po rozum do głowy to za parę lat całe KSRG się rozleci. Sam jestem przedstawicielem tych którzy zrobili kurs podstawowy w 40h i sukcesywnie się dokształcali o kursy BHP, kurs ratownictwa technicznego czy ODO. 100h praktycznych to jest ponad dwa tygodnie. Pomyśl ile ludzi jest w stanie poświęcić tyle w dzisiejszych czasach? Strażak Ochotnik to nie kamikadze, nie da rady nie ryzykuje, bez urazy ale PSP za to ma płacone.

Ospxstrazak
Posty: 10
Rejestracja: ndz 20 gru 2015, 20:06
Status: Offline

Re: Co raz mniej społeczników

Post autor: Ospxstrazak »

krystianl21 pisze:
Ospxstrazak pisze:
krystianl21 pisze:Co do zmian w programie szkolenia w pełni się zgadzam, ale co do długości to w 30-40 godzin co najwyżej można się dobrze drabiny rozkładać i prowadzić po nich linie a nie przerobić cały zakres materiału. Moim zdaniem 126h na szkolenie podstawowe to znacznie za mało, dla porówniania w PSP samo szkolenie podstawowe trwa ponad 300h, nie wspominająć o podoficerskim i godzinach które spędzają na kształceniu przyszli aspiranci i oficerowie w szkołach pożarniczych. Pomimo tego, że jest wielu ochotników zapaleńców, którzy starają się te dysproporcje w poziomie wyszkolenia zmniejszać to wciąż jest wielu przeszkolonych strażaków, którzy stanowią zagrożenia na akcji dla siebie i dla osób ratowanych. Niestety taka jest prawda jest wielu ochotników którzy reprezentują wysoki poziom bo im zależy i się dokształcają, ale niestety są też wśród nich tacy ludzie, których bałbym się do pożaru śmietnika wysłać. Co do szkoleń to sam miałem przyjemność najpierw przejść szkolenia OSP a potem PSP i niestety muszę stwierdzić, że różnice są ogromne.

Drogi kolego "Ospxstrazak" jeśli ochotnicy byliby wyszkoleni tak jak PSP stopnia podstawowego, aspiranci czy oficerowie to jaki byłby sens utrzymywania Państwowej Straży Pożarnej? Nikt z OSP z tego tytułu nie ma emerytur po 15 latach służby ani comiesięcznych wypłat.
Ludzie to robią z pasji, z zamiłowania, to ich styl życia. Nie można oczekiwać od strażaka ochotnika wyszkolenia takiego jakie ma strażak PSP po kursie podstawowym, gdyż to jego praca.
Przecież nie powiedziałem, że ochotnicy powinni się szkolić 300h ale 100h praktycznych solidnych cwiczen poprzedzonych jakimis szkoleniem teoretycznym online by wystarczyło. Co do wymagań to trzeba pamiętać, że nosimy ten sam napis na plecach i zmagamy się z tymi samymi zagrożeniami. Pożar nie będzie dostosowywał poziomu trudności do wyszkolenia ochotników i o tym trzeba pamiętać narzekając na to, że szkolenie w sobotę i w ogóle. Jeżeli ktoś ma zapał to poświęcenie kilku sobót więcej, aby poprawić swoje bezpieczeństwo nie będzie problemem.
Kolego jeśli władza i KG PSP nie pójdą po rozum do głowy to za parę lat całe KSRG się rozleci. Sam jestem przedstawicielem tych którzy zrobili kurs podstawowy w 40h i sukcesywnie się dokształcali o kursy BHP, kurs ratownictwa technicznego czy ODO. 100h praktycznych to jest ponad dwa tygodnie. Pomyśl ile ludzi jest w stanie poświęcić tyle w dzisiejszych czasach? Strażak Ochotnik to nie kamikadze, nie da rady nie ryzykuje, bez urazy ale PSP za to ma płacone.[/quote]

Co do KSRG w polsce to problem polega na tym, że do systemu należy za dużo jednostek. Na gminie powinna być jedna max dwie jednostki OSP. Wystarczyło by wytypować odpowiednie jednostki i to je wyposażać i szkolić, dla reszty gmina powinna obciąć dofinansowania. Bo nie widzę sensu pakowania pieniędzy w jednostki które prawie nie wyjeżdżają a jak wyjadą to i tak jakis podmiot z KSRG jest już na miejscu. To właśnie skoncentrowanie środków i uwagi na większych jednostkach poprawiło by znacząco bezpieczeństwo a nie utrzymywanie 8 osp w gminie i opłacanie każdej z nich przeglądów, badań itp

krystianl21
Posty: 28
Rejestracja: wt 08 kwie 2014, 19:07
OSP (gm., woj.): Cieszanów, podkarpackie
Status: Offline

Re: Co raz mniej społeczników

Post autor: krystianl21 »

Ospxstrazak pisze:
krystianl21 pisze:
Ospxstrazak pisze:

Drogi kolego "Ospxstrazak" jeśli ochotnicy byliby wyszkoleni tak jak PSP stopnia podstawowego, aspiranci czy oficerowie to jaki byłby sens utrzymywania Państwowej Straży Pożarnej? Nikt z OSP z tego tytułu nie ma emerytur po 15 latach służby ani comiesięcznych wypłat.
Ludzie to robią z pasji, z zamiłowania, to ich styl życia. Nie można oczekiwać od strażaka ochotnika wyszkolenia takiego jakie ma strażak PSP po kursie podstawowym, gdyż to jego praca.
Przecież nie powiedziałem, że ochotnicy powinni się szkolić 300h ale 100h praktycznych solidnych cwiczen poprzedzonych jakimis szkoleniem teoretycznym online by wystarczyło. Co do wymagań to trzeba pamiętać, że nosimy ten sam napis na plecach i zmagamy się z tymi samymi zagrożeniami. Pożar nie będzie dostosowywał poziomu trudności do wyszkolenia ochotników i o tym trzeba pamiętać narzekając na to, że szkolenie w sobotę i w ogóle. Jeżeli ktoś ma zapał to poświęcenie kilku sobót więcej, aby poprawić swoje bezpieczeństwo nie będzie problemem.
Kolego jeśli władza i KG PSP nie pójdą po rozum do głowy to za parę lat całe KSRG się rozleci. Sam jestem przedstawicielem tych którzy zrobili kurs podstawowy w 40h i sukcesywnie się dokształcali o kursy BHP, kurs ratownictwa technicznego czy ODO. 100h praktycznych to jest ponad dwa tygodnie. Pomyśl ile ludzi jest w stanie poświęcić tyle w dzisiejszych czasach? Strażak Ochotnik to nie kamikadze, nie da rady nie ryzykuje, bez urazy ale PSP za to ma płacone.
Co do KSRG w polsce to problem polega na tym, że do systemu należy za dużo jednostek. Na gminie powinna być jedna max dwie jednostki OSP. Wystarczyło by wytypować odpowiednie jednostki i to je wyposażać i szkolić, dla reszty gmina powinna obciąć dofinansowania. Bo nie widzę sensu pakowania pieniędzy w jednostki które prawie nie wyjeżdżają a jak wyjadą to i tak jakis podmiot z KSRG jest już na miejscu. To właśnie skoncentrowanie środków i uwagi na większych jednostkach poprawiło by znacząco bezpieczeństwo a nie utrzymywanie 8 osp w gminie i opłacanie każdej z nich przeglądów, badań itp[/quote]

Teraz to się całkowicie zgadzam z całą wypowiedzią, aczkolwiek jedno pytanie się nasuwa , czy to aby o bezpieczeństwo tylko chodzi? przykład z mojej gminy, do pożaru sterty słomy wpada jednostka OSP wyposażona w nowy lekki wóz ale chłopaki nie mają czym działać bo zapomnieli wideł :) pytanie z czym jechali? :)

Ochotnik1989
Posty: 27
Rejestracja: sob 22 paź 2016, 14:57
Status: Offline

Re: Co raz mniej społeczników

Post autor: Ochotnik1989 »

Czy jest za dużo jednostek ksrg?Mam na ten temat inne zdanie a przynajmniej w moich stronach.Pożar lasu Kuźnia Raciborska 1992.Myślę że starsi wiedzą o czym mówię.Powiedzcie ile gmin musiałoby wysłać swoje jednostki z ksrg na taką akcję gdy wtedy było 1 100 samochodów pożarniczych.Bo jednostki spoza systemu ze swoimi zabytkowymi sprzetami raczej by nie miały po co tam jechać.Ksrg ma plusy i minusy ale pompowanie kasy tylko w jednostki systemowe to błąd który kiedyś może dużo kosztowac.Bo nie wolno zakładać że jedna jednostka w gminie to wystarczająco dużo tylko trzeba mieć scenariusz na wypadek gdyby jednak te siły nie były wystarczające.

krystianl21
Posty: 28
Rejestracja: wt 08 kwie 2014, 19:07
OSP (gm., woj.): Cieszanów, podkarpackie
Status: Offline

Re: Co raz mniej społeczników

Post autor: krystianl21 »

Ochotnik1989 pisze:Czy jest za dużo jednostek ksrg?Mam na ten temat inne zdanie a przynajmniej w moich stronach.Pożar lasu Kuźnia Raciborska 1992.Myślę że starsi wiedzą o czym mówię.Powiedzcie ile gmin musiałoby wysłać swoje jednostki z ksrg na taką akcję gdy wtedy było 1 100 samochodów pożarniczych.Bo jednostki spoza systemu ze swoimi zabytkowymi sprzetami raczej by nie miały po co tam jechać.Ksrg ma plusy i minusy ale pompowanie kasy tylko w jednostki systemowe to błąd który kiedyś może dużo kosztowac.Bo nie wolno zakładać że jedna jednostka w gminie to wystarczająco dużo tylko trzeba mieć scenariusz na wypadek gdyby jednak te siły nie były wystarczające.
Podam Ci przykład z mojej gminy jest 2 jednostki KSRG i 6 OSP dysponujące nowymi lekkimi samochodami bez wody. Po co mieli by jechać do Twojego przykładowego pożaru lasu? Tłumnicami gasić? W każdej z tych jednostek jest zatrudniony konserwator na 1/2 etatu , mają aparaty ODO które tylko na przeglądy przywożą w oryginalnych pudłach z folią (nawet nie byli ciekawi jak to działa), zakupuje się agregaty prądotwórcze, a do pożaru sterty słomy jadą bez wideł. Przecież kolego to jest cyrk a nie OSP

Ochotnik1989
Posty: 27
Rejestracja: sob 22 paź 2016, 14:57
Status: Offline

Re: Co raz mniej społeczników

Post autor: Ochotnik1989 »

Nie zrozumieliśmy się☺U mnie w gminie jest 1 jednostka ksrg z dwoma samochodami,dwie jednostki niesystemowe,w jednej mają ciężki wóz w drugiej średni.Z dodatkowego wyposażenia to jakaś pompa ale nie mają nawet połowy tego co jednostka z systemu.I moim zdaniem to jest błąd.Bo jednostka systemowa ma wyjazd do wypadku np.Jadą dwoma bo zagrożenie ogniem no i załóżmy co jeśli w drugim miejscu jest inny wypadek?Albo czekać na psp albo wysłać jednostkę nie z systemu bez torby,hydrauliki i nawet bez pilarki bo skoro nie są w systemie to po co im?To pierwszy przykład.Drugi przykład taki duży pożar-samochody wiekowe,coś tam działa ale działko się czasem nie chce otworzyć,autopompa nad zdechnieciem,ale samochód jest a lepszego nie trzeba bo nie są w systemie.No i czy taki zastęp może realnie pomoc w działaniu czy może zaszkodzic?Dlatego uważam że albo powinny co najmniej 2 jednostki w systemie albo wprowadzić jakieś wytyczne co do jednostek spoza systemu bo to że gdzieś jest samochód nie oznacza że gmina ma odpowiednie zabezpieczenie.A co do twojego przypadku to właśnie brak jakiejś kontroli bo te jednostki o której mówisz to takie robienie pod publikę bo "mamy tyle samochodow" tylko że jaka jest realna wartość bojowa?

krystianl21
Posty: 28
Rejestracja: wt 08 kwie 2014, 19:07
OSP (gm., woj.): Cieszanów, podkarpackie
Status: Offline

Re: Co raz mniej społeczników

Post autor: krystianl21 »

Ochotnik1989 pisze:Nie zrozumieliśmy się☺U mnie w gminie jest 1 jednostka ksrg z dwoma samochodami,dwie jednostki niesystemowe,w jednej mają ciężki wóz w drugiej średni.Z dodatkowego wyposażenia to jakaś pompa ale nie mają nawet połowy tego co jednostka z systemu.I moim zdaniem to jest błąd.Bo jednostka systemowa ma wyjazd do wypadku np.Jadą dwoma bo zagrożenie ogniem no i załóżmy co jeśli w drugim miejscu jest inny wypadek?Albo czekać na psp albo wysłać jednostkę nie z systemu bez torby,hydrauliki i nawet bez pilarki bo skoro nie są w systemie to po co im?To pierwszy przykład.Drugi przykład taki duży pożar-samochody wiekowe,coś tam działa ale działko się czasem nie chce otworzyć,autopompa nad zdechnieciem,ale samochód jest a lepszego nie trzeba bo nie są w systemie.No i czy taki zastęp może realnie pomoc w działaniu czy może zaszkodzic?Dlatego uważam że albo powinny co najmniej 2 jednostki w systemie albo wprowadzić jakieś wytyczne co do jednostek spoza systemu bo to że gdzieś jest samochód nie oznacza że gmina ma odpowiednie zabezpieczenie.A co do twojego przypadku to właśnie brak jakiejś kontroli bo te jednostki o której mówisz to takie robienie pod publikę bo "mamy tyle samochodow" tylko że jaka jest realna wartość bojowa?
chodziło mi właśnie o realną wartość bojową, jako członek OSP z KSRG nie narzekam, zawsze może być lepiej, ale pompowanie w jednostki niesystemowe pieniędzy na przykładzie mojej gminy uważam za nieporozumienie. Nowe samochody ale nadające się do wożenia wieńca dożynkowego a nie do realnych akcji. NIe jestem w stanie zrozumieć jak do pożaru słomy jednostka jedzie bez wideł.

Ochotnik1989
Posty: 27
Rejestracja: sob 22 paź 2016, 14:57
Status: Offline

Re: Co raz mniej społeczników

Post autor: Ochotnik1989 »

Czyli od skrajności w skrajność☺ U nas na 14 jednostek są 4 samochody w tym dwa w jednej jednostce z systemu.Dlatego ja uważam że na nasz teren to za mało.U was macie aż za dużo samochódow ale pewnie chodzi o wyborcow.Zamiast 6 lekkich bez wody mogli kupić 2 średnie samochody i ewentualnie pomoc później w zapełnieniu schowkow.Jeżeli gmina jest bogata to do mniejszych jednostek może dac lekki samochod tylko czy jest sens go włączać do podziału w psp?Znam przypadek ze jednostka dostala od wójta lekki samochod z innej jednostki z gminy ale chłopaki mają go tylko do kościoła i na jakieś swoje wyjazdy bo po pierwsze nie mają szkoleń a po drugie to sami nie dąża do nadania numeru bo twierdzą że im to nie jest potrzebne☺

Ospxstrazak
Posty: 10
Rejestracja: ndz 20 gru 2015, 20:06
Status: Offline

Re: Co raz mniej społeczników

Post autor: Ospxstrazak »

Co do przykładu pożaru kuźni raciborskiej to już takie pożary się nie powtórzą. Teraz jest monitoring, dromadery i inne bajery. Informacje o pożarach lasu docierają coraz szybciej i pożary te są łapane już w dość wczesnej fazie. Na przykładzie mojej gminy u nas praktycznie jeden samochód GBA 3,5/27 wyposażony w sprzęt do wszystkiego. Poza nami na gminie tylko 3 jednostki z poza systemu które prawię nie wyjeżdżają. We współpracy z PSP bez problemu ogarniamy całą gminę. Wiec nie widzę przeciwwskazań do zrobienia zabezpieczenia pożarowego w powiecie w ten oto sposób: JRG w miescie powiatowym + w każdej gminie jedna dobrze wyposażona jednostka. Co do miast sprawa tam wygląda inaczej bo w mieście jest dość sporo JRG a OSP ogarniają tylko obrzeża i przedmieścia.

mikrruss6
Posty: 5
Rejestracja: śr 26 paź 2016, 10:42
OSP (gm., woj.): rogóźno grudziądzkie
Status: Offline

Re: Co raz mniej społeczników

Post autor: mikrruss6 »

Dokładnie, nie ma szans już na takie pożary.

Darek1989
Posty: 53
Rejestracja: pt 15 kwie 2016, 23:11
OSP (gm., woj.): woj. Mazowieckie
Status: Offline

Re: Co raz mniej społeczników

Post autor: Darek1989 »

Na szczęście to PSP decyduje o tym ile jednostek w gminie potrzeba, a nie koledzy z KSRG którzy czasem mają chyba zbyt duża wiarę w swoje możliwości.Znam gminy gdzie są nawet i po 3 jednostki w systemie, i każda ma co robić.I gdyby jedna jednostka w gminie naprawdę by wystarczyła to PSP nie dążyło by do włączenia kolejnych jednostek do systemu.Co do tego czy nie będzie już takich pożarów...Polegając na samej technice możemy się nieźle przejechać.Dodatkowo przypominam że sytuacja w Europie robi się nieco mniej stabilna i pożary mogą wybuchac coraz częściej, i mogą być starannie zaplanowane.A nawet pożary lasu w takiej suszy jak była w tym roku i przy lekkim wietrze może nie iść na taką skalę jak w 92 ale też może nieźle dac w kość

Ospxstrazak
Posty: 10
Rejestracja: ndz 20 gru 2015, 20:06
Status: Offline

Re: Co raz mniej społeczników

Post autor: Ospxstrazak »

Darek1989 pisze:Na szczęście to PSP decyduje o tym ile jednostek w gminie potrzeba, a nie koledzy z KSRG którzy czasem mają chyba zbyt duża wiarę w swoje możliwości.Znam gminy gdzie są nawet i po 3 jednostki w systemie, i każda ma co robić.I gdyby jedna jednostka w gminie naprawdę by wystarczyła to PSP nie dążyło by do włączenia kolejnych jednostek do systemu.Co do tego czy nie będzie już takich pożarów...Polegając na samej technice możemy się nieźle przejechać.Dodatkowo przypominam że sytuacja w Europie robi się nieco mniej stabilna i pożary mogą wybuchac coraz częściej, i mogą być starannie zaplanowane.A nawet pożary lasu w takiej suszy jak była w tym roku i przy lekkim wietrze może nie iść na taką skalę jak w 92 ale też może nieźle dac w kość
Nie mam zbyt dużej wiary w możliwości swojej jednostki po prostu bacznie obserwuję sytuacje jako strażak OSP i PSP i widzę, że nie potrzeba więcej niż jednej jednostki w gminie.

krystianl21
Posty: 28
Rejestracja: wt 08 kwie 2014, 19:07
OSP (gm., woj.): Cieszanów, podkarpackie
Status: Offline

Re: Co raz mniej społeczników

Post autor: krystianl21 »

Ospxstrazak pisze:
Darek1989 pisze:Na szczęście to PSP decyduje o tym ile jednostek w gminie potrzeba, a nie koledzy z KSRG którzy czasem mają chyba zbyt duża wiarę w swoje możliwości.Znam gminy gdzie są nawet i po 3 jednostki w systemie, i każda ma co robić.I gdyby jedna jednostka w gminie naprawdę by wystarczyła to PSP nie dążyło by do włączenia kolejnych jednostek do systemu.Co do tego czy nie będzie już takich pożarów...Polegając na samej technice możemy się nieźle przejechać.Dodatkowo przypominam że sytuacja w Europie robi się nieco mniej stabilna i pożary mogą wybuchac coraz częściej, i mogą być starannie zaplanowane.A nawet pożary lasu w takiej suszy jak była w tym roku i przy lekkim wietrze może nie iść na taką skalę jak w 92 ale też może nieźle dac w kość
Nie mam zbyt dużej wiary w możliwości swojej jednostki po prostu bacznie obserwuję sytuacje jako strażak OSP i PSP i widzę, że nie potrzeba więcej niż jednej jednostki w gminie.
Kolego Darek1989 jakbyś nie patrzył to jednostkom z KSRG bardziej się chce, chętniej uczestniczą w szkoleniach, kursach, są oczywiście i jednostki niesystemowe które też sobie radzą, ale jaki jest sens pakowania kasy w takie jednostki gdzie pali się budynek mieszkalny a jednostka miejscowa nie jest w stanie zebrać ludzi ( w garażu nowy samochód) ? Mówisz o terroryzmie szeroko pojętym ..... Państwa zachodnie jak Niemcy czy Francja sobie z tym nie radzą a Ty chcesz załatwić to rozszerzając KSRG? Moim zdaniem nie tędy droga, w pełni popieram pomysł Ospxstrazak, wyszkolenie, dobry sprzęt i dużo "wojska" społeczników którzy będą zdolni zadziałać odpowiednio a nie banda niedoszkolonych, niedoposożanych partyzantów strażackich

Darek1989
Posty: 53
Rejestracja: pt 15 kwie 2016, 23:11
OSP (gm., woj.): woj. Mazowieckie
Status: Offline

Re: Co raz mniej społeczników

Post autor: Darek1989 »

Szkolenia?Tu następna kpina.U nas była w tym roku sytuacja że było szkolenie w PSP.Było wpisanych od nas 5 osób bo na dzień dzisiejszy mamy obsadę z małą rezerwą ale wszyscy pracują więc 8 osób niby jest ale może być tak że ponad połowa będzie w pracy więc chcieliśmy doszkolić kilka osób żebyśmy mieli szansę na pełną obsadę przy każdym wyjeździe.Nie udało nam się wysłać nikogo mimo iz wójt dal zielone światło.Czemu?Bo w pierwszej kolejności idą ochotnicy z systemu.I mimo iz tam już mają ponad 20 osób wyszkolonych wysyłają kogo się da i część z tych ludzi i tak nie pojedzie bo nawet wysyłają ludzi którzy pracują w delegacjach i wracają tylko na weekend.Ale na papierze będzie.I czy to jest fair?Jak jednostki spoza systemu mają więc wyszkolonych ludzi jak nie można ich wepchnąć na szkolenie?Niedopo sazenie?Kolejna sprawa.Znam jednostki gdzie nie ma nawet dwóch aparatów a ich sąsiedzi mają po 4 na samochodzie.Bo "nam są potrzebne".Ale że ktoś pojedzie gasić jakiś garaż i nie może wejść bo w środku pali się sama chemia i wystarczyły by dwa aparaty i w 5 minut jest po pożarze to stoją pod drzwiami i leja do środka na czuja bo nie ma sprzętu.Idąc waszym tokiem zamknąć wszystko,najlepiej sprzedać budynki a kasę przeznaczyć na kamery termowizyjne,mercedesy z salonu ,hełmy ze złotą i inne gadżety dla jednej jednostki z systemu a za 2 może 3 lata obudzić się z ręką w nocniku bo się okaże że podczas powodzi brakuje ludzi do budowy wałów.Bo przecież wszyscy poza systemem byli zbędni.Sytuacja przypomina mi sytuacje z obowiązkowa służba w wojsku "która była zbyteczna" a teraz wszyscy trzęsą gaciami bo w razie wojny jest tylko garstka ludzi którzy wiedzą jak posłużyć się bronia.
ODPOWIEDZ Poprzedni tematNastępny temat